Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że słowo "prywaciarz" ma pejoratywny wydźwięk i celowo go użyłem. W przeciwnym wypadku napisałbym "przedsiębiorca", "kupiec" bądź "inwestor". I ze zrozumieniem wrzuciłem usługi, handel i produkcję do "jednego wora" bo tak właśnie w dzisiejszych czasach wygląda "produkcja" (Sprowadzam wszystko z Chin w kontenerach i usiebie na placu lub gorzej: na ulicy przed domem

przepakowywuję to w mniejsze pudła i sprzedaję dalej. Jak kogoś to interesuje służę konkretnymi przykładami "działalności produkcyjnej" na ulicy!!!)
Ale to już rzeczywiście dyskusja nie ten wątek...