Jak na razie mamy dyskusję
dwóch starszych panów 
a młodzież milczy.I to jest moim zdaniem problem. Pisząc w poprzednim poście o młodzieży miałem na myśli tak zwany
"ogół".To czy szlakiem I Kadrowej pójdzie sto osób czy tysiąc nie zmieni faktu,że przez złe nauczanie historii,przez brak spójności w wychowaniu młodzież odwraca się od swojej tożsamości. Jest tak bo dziecko mówiąc w domu czego dowiedziało się w szkole słyszy komentarz rodzica "co oni p...." bo rodzic sam co innego widział i co innego słyszał od swojego ojca. Nie trzeba daleko szukać.Wystarczy przypomnieć sobie jak wyglądały niedawne obchody rocznicy "Sierpnia", jak tworzy się nowych "bohaterów" na potrzeby politycznego marketingu.
Nieco chyba inaczej wygląda demokracja w amerykańskim wydaniu.Nie słyszałem o tym żeby tam jakiś instytut dzielił obywateli na "tych z Północy" i "tych z Południa".Nie słyszałem żeby Demokraci po dojściu do władzy wymienili wszystkich gubernatorów a Republikanie zmieniali szkolne podręczniki.Inny kraj ,inna historia,inna demokracja.
Jestem przeciwny jakiemuś specjalnemu honorowaniu uczestników potyczki pod Krzywopłotami bo był to tylko drobny epizod Wielkiej Wojny a nie jej punkt zwrotny.
W potyczce tej uczestniczyły oddziały dwóch zaborców.
Po jednej i pod drugiej stronie brali w niej udział Polacy.Jedni w jednolitym narodowo oddziale inni wśród obcych narodowościowo towarzyszy broni bo tak akurat chciał los. Pamięta Pan zapewne "Małą Ziemię"? Karmiono nas tą historią do znudzenia w książkach, filmach dokumentalnych,w słuchowiskach i w kronikach filmowych tworząc z nic nieznaczącego epizodu zwrotny punkt II Wojny porównywalny z Midway,Normandią i Kurskiem a wszystko dlatego,że w epizodzie tym uczestniczył płk. Breżniew.Nie powielajmy tego wzorca i nie róbmy z Krzywopłotów zwrotnego punktu Wielkiej Wojny.
Reasumując jestem przeciwny bo:
1.Jestem przeciwnikiem hurtowej odbudowy zamków jurajskich.
2.Zamek bydliński to średniowiecze, to rycerze,to arianie.Jestem więc przeciwnikiem nieco sztucznego przyklejenia Legionów do jego historii.
3.Jestem przeciwnikiem
"beatyfikacji" wybranych grup społecznych bo przegrzewanie koniunktury rodzi w tej materii opłakane skutki. Wystarczy wejść na rosyjskojęzyczne strony i zobaczyć jak liczna jest tam grupa fanatyków niemieckiej armii.
4.Jestem przeciwnikiem "muzeów",w których leży sobie za szkłem smętna grupka eksponatów,wśród których przegania się szkolną gawiedź wypatrująca najbliższego McDonalda.Ten typ muzealnictwa przeżył się.
Uważam,że jeśli ktoś chce uatrakcyjnić Krzywopłoty niech odtworzy tam w plenerze okopy z Wielkiej Wojny wraz z żołnierzami obu armii i ich uzbrojeniem.Niech powstanie
"Panorama Krzywopłocka". Niech to będzie miejsce gdzie przy okazji można poznać
zagmatwane polskie losy. Niech to po prostu będzie lekcja prawdziwej historii.To będzie coś nowego a nie kolejny
"Jurajski Biskupin".

. W takim przypadku jestem skłonny podostrzyć łopatę zamiast osadzać kosę na sztorc

Potrzebny byłby pawilon ale sądzę,że kosztować będzie taniej niż odbudowa zamku bo zlokalizować go można bliżej cywilizacji. Zamek powinien zostać trwałą ruiną a ideałem byłoby gdyby
"Panorama" zarabiała i na siebie i na jego utrzymanie.