Witam wszystkich miłośników i znawców Jury. Zwracam się do Was z prośbą o pomoc w wyselekcjonowaniu najciekawszych miejsc.
W maju wybieram się wraz z moimi uczniami (kl.4 szkoły podstawowej) na czterodniową wycieczkę - w założeniu pólnocna część Jury.
Naszą bazą wypadową będzie Załęcze Wielkie.
Chciałabym, żeby ktoś, kto dobrze zna te okolice pomógł mi w podjęciu decyzji co wybrać z licznych atrakcji i powie mi:
- to, to i to musicie koniecznie zobaczyć
- to sobie darujcie bo to nieciekawe dla dzieci albo chłam
- a to jest fajne, ale słabo oznakowane
itp.
Nie lubię korzystać z ofert firm i biur podróży, które jakże liczne oferty składają w szkołach , wolę sama skomponować wycieczkę.
Z góry dziękuję za pomoc.

_________________
Pozdrawiam - Pajęczak

Ale Wy jedziecie na Jurę Wieluńską ... a to nie do końca północna część Jury, chyba że będziecie jeździć autokarem na wycieczki po "Jurze właściwej"

O Jurze Wieluńskiej trochę można poczytać na:
http://www.szlaki-turystyczne.pl/index.htm
http://www.przyroda.lodzkie.pl/przyroda ... leczanski/
http://www.ziemialodzka.pl/11_zaleczanski.htm

Ja niestety nie będę pomocny odnośnie tamtych okolic...

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Wartą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Profil na FB

Na 4 dni na Jurę Wieluńską to trochę ryzykowne przedsięwzięcie. Nie, żeby nie było co zwiedzać ale raczej 4 klasa to nie będzie zainteresowana w chodzeniu iluś tam kilometrów by zobaczyć jakąś oddaloną skałkę czy źródełko.

Na pewno warta zwiedzenia dokładnego jest Góra Zelce. Do jaskiń takie dzieciaki i tak nie pójdą, bo są o rozwinięciu pionowym.
Jaskini Szachownica też nie będą zwiedzać - niebezpieczeństwo obrywu ze stropu.
Można podjechać nieco dalej - zwiedzić ruiny w Dankowie.

_________________

Jura Wieluńska jest ok, ale trochę mało ofektowna. Spore odległości między nielicznymi nie dokońca ciekawymi atrakcjami.
Do tego co wyżej napisano można dorzucić po prostu dolinę Warty z kilkoma górkami zalatującymi jurajskim krajobrazem - właśnie Zelce i trudno dostępna chyba że w pław Skałka Św.Genowefy.
Bardzo ciekawym miejscem jest kamieniołom w Rębielicach Królewskich.
Jednak najfajniejszą atrakcją są spływy kajakowe Wartą ale to za duża odpowiedzialność.

Dzięki! Będziemy mieć autokar do dyspozycji i dlatego myślę o Jurze Północnej.

_________________
Pozdrawiam - Pajęczak

Jak autokar to:
Zelce (rezerwat, jaskinie raczej tylko jako pokazanie otworów)
Rębielice (lekcja geologii, wymagałoby przygotowania się merytorycznego)
Danków (trochę historii z okresu rozbicia dzielnicowego)
Wieluń (też historia)
Częstochowa (Jasna Góra, można też zamek w Olsztynie jako atrakcję zaliczyć)

Jakoś inaczej tego nie widzę, aczkolwiek autokarem nie dojedzie się pod same Zelce, trzeba pieszo minimum kilometr licząc od strony mostu na Warcie.

Zagospodarowanie aż 4 dni będzie trudnym wyzwaniem, ale wszystko zależy od przygotowania się.

_________________

Tak szczerze mówiąc Bożenko, to ja nie wiem czy te dzieciaki nie wolałyby na tej wycieczce pójść na hamburgera, dyskotekę i po jakieś piwko teraz ta młodzież to taka dorosła jest i szybko dojrzewa, na łonie natury będą się nudzili jak mopsy tak sobie żartuje oczywiście

Może i dzieci teraz szybciej stają się młodzieżą ale jeśli wycieczka jest dobrze przygotowana pod względem merytorycznym to może być ciekawa. Jak opiekun grupy potrafi w sposób przystępny opowiedzieć, pokazać, dać dotknąć to powinno być ciekawie.
Teraz już większość ludzi ma aparaty foto. Nauczyciel może np: zaproponować konkurs na najlepszy album z wycieczki. Można podzielić klasę na tych co fotografują roślinność, tych co pstrykają panoramy, skałki, itp i powstaną albumy tematyczne. Inni mogą zrobić album historyczny obejmujący historię powstania skał i jaskiń po historię bardziej współczesną - Danków, Olsztyn czy Jasna Góra.
Inwencja nie zna granic - jak nauczyciel pojedzie odbębnić wycieczkę to może być nudna. Jeśli się do niej przygotuje to może nawet zaszczepić bakcyla przygody wśród wychowanków.

_________________

zgadzam się z Tobą, wszystko zależy od podejścia pedagoga, w tamtym poście poprostu sobie zażartowałem

Właściwie to już wszystko zostało napisane, poza Olsztynem z przyległościami warto podjechać jeszcze do Złotego Potoku i przejść się Doliną Wiercicy do Źródeł Zygmunta.
Można to zrealizować bez najmniejszych problemów tego samego dnia co Olsztyn.

Jeszcze jedno - w Częstochowie zbyt dużo poza Jasną Górą nie ma do oglądania...

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Wartą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Profil na FB

Gdybym była takim nauczycielem , to skorzystałabym z jakiejś gotowej oferty i wcale nie szukałabym kontaktu z miłośnikami regionu.
Przez ostatnie trzy lata jeździłam z bardzo trudną wychowawczo grupą. W czasie wycieczek chodzili dużo, wykonywali dużo zadań i nie narzekali.

_________________
Pozdrawiam - Pajęczak

Hamburgera można użyć jako zachęty do działań, a dyskotekę można zrobić wieczorem ostatniego dnia wycieczki a po niej pójść oglądać gwiazdozbiory i wypraktykować wyznaczanie północy za pomocą Gwiazdy Polarnej jako sposób na przetrwanie zielonej nocy.
To się nazywa "Panu Bogu świeczkę i diabłu ogarek"

_________________
Pozdrawiam - Pajęczak

fajne masz do nich podejście a ja tak poprostu sobie palnąłem o tych dzieciach, mam nadzieję, że nie odebrałaś tego na poważnie podziwiam, że Ci zależy na tym żeby coś swoim życiu poznały i zobaczyły i z góry dobrze chcesz to zaplanować.
Niektórzy nauczyciele np. w Warszawie organizują wycieczki do multikina, makdonalda i centr handlowych i uważają że to czegoś młodzieży nauczy, dla mnie to jest paranoja
pozdrawiam

Witaj!
Ja też w maju wybieram się w tamte okolice-konkretnie do Nadwarciańskiego Grodu (w okolicach Załęcza Wielkiego) tyle że na rowerach. Do tych propozycji, które już tutaj padły polecam jeszcze wyjazd do Ożarowa, gdzie znajduje się w starym dworku muzeum wnętrz dworskich. To co prawda poza jurą ale warto tam zajrzeć. Poza tym we wspomnianym przeze mnie ośrodku organizowane są zajęcia edukacyjne w terenie w oparciu o istniejące ścieżki edukacyjne. Można też wypożyczyć rowery ale to już spory wydatek.

Jak już tak ostro przekraczamy granice Jury to jest świetne miejsce w P.K.Lasy Górnej Liswarty. W zwykłym suchym sosnowym lesie jest oaza różaneczników, pięknie kwitną właśnie w połowie maja. bardzo to dziwnie wygląda i nienaturalnie. Różaneczniki są monstrualne 5 - 7m. Jest tam bardzo kwaśna ziemia dlatego w XIX w właściciele wielu pałaców w bliskiej okolicy zrobili sobie tam szkółkę, ale zawierucha pierwszowojenna nie pozwoliła im poprzenosic rozsad i dzięki temu tak się rozrosły.
http://www.zgapa.pl/zgapedia/Park_Krajo ... C4%85.html

[ Dodano: 2009-02-08, 11:03 ]
fotka po prawej - zbiorowisko różanecznika...