Szczerze mówiąc, trafiłam tutaj raczej w wyniku przegrzebywania Internetu w poszukiwaniu jakiegoś konkretnego, sensownego, interesującego forum o Myszkowie. Ba, nawet ściślej - o L.O. im. Sucharskiego w tym mieście. Nie, nie jestem w wieku gimnazjalnym czy licealnym

. Zresztą, widzę tutaj dwie tendencje, tak nawiasem: 1) przeważająca większość mężczyzn, 2) użytkownicy dużo starsi ode mnie. No ale myślę, że dyskryminacja z powodu głupiego wieku tutaj nie będzie miała miejsca czy nawet racji bytu. Tak, jeszcze mi do dwudziestki brakuje co prawda roku, ale spora różnica wieku mnie dzieli od Was, rajdowców

.
Ot, krótka historia pt. "jak ja się tutaj właściwie znalazłam?". Już sobie opowiedziałam. Kim jestem ponad to, że dziewiętnastoletnią poszukiwaczką różnorakich for tematycznych, które pozwoliłby mi nabyć nowe pasje i poznać ciekawszych, barwniejszych, fajniejszych ludzi niż tych, na których jestem skazana w szarej codzienności mojego - co prawda jurajskiego, jednak zupełnie pozbawionego pierwiastka urody, czy to pod względem "fizycznym" czy tym mniej widocznym - miasteczka? (Uf.) Przede wszystkim - powoli acz sukcesywnie odzwyczajającą się od spania writerką (marzę o własnej powieści); bliżej rzeczywistości wspólnej dla wszystkich - przygotowującą się do studiów dziennikarskich (Kraków) uczennicą jednego częstochowskiego liceum; no i oczywiście zafascynowaną przyrodą własnych okolic wędrowczynią i rowerzystką.
Pytać, jeśli coś jest niejasne

. Chyba zagrzeje tutaj miejsca, o ile mi nie przeszkodzicie

, a i pewnie spróbuję wprosić się na jakiś zlot czy rajd. Przyszłość pokaże. Generalnie, skoro już tu się znalazłam, a forum mi się zaiste, doprawdy, faktycznie spodobało, i to bardzo, to i wyznaczam sobie oto cel - w końcu niedługo wybuch wiosny, przyroda więc obudzi się do życia w tym akcie i będzie możliwość podziwiania jej w różnych własnych aktach

, takich jak wspomniane wyżej wędrówki czy małe lub większe rajdy po okolicy - a celem tym jest wzbudzenie w sobie większego zainteresowania okolicą. W końcu tutaj mieszkam. Jak padło gdzieś w jednym temacie w tym dziale: "Cudze chwalicie, swego nie znacie". Niestety, można i zastosować to do mojej mentalności. Ale nigdy nie jest za późno - to też jest pewna Prawda.
Witam; pozdrawiam. Spróbuję "poczuć się jak u siebie".