Świetny temat
Jakiś czas temu Dawid Oruba napisał, że niektóre ścieżki dydaktyczne w Gminie Klucze będą likwidowane.
I tu pojawia się podejście większości samorządów do takiej formy turystyki masowej - wyznaczyć ścieżkę, zapłacić
lokalnemu za tekst, zapłacić "nie za swoje" (dofinansowanie) i chwalić się w folderach. O utrzymaniu ścieżek już nikt nie pamięta. Pojawiają się kosze, opróżniane przez rok-dwa lata od otwarcia, potem rzadziej, aż w końcu ścieżka jet
ruiną i można zdobyć dofinansowanie na jej rewitalizację (ostatnio modne słowo

).
Sam pisałem o rezerwacie "Pazurek" - zniszczona większość tablic. Podobnie w Jaroszowcu przy "Górze Stołowej" (tu akurat sytuacja ma się zmienić, więcej informacji niebawem), gdzie tablice przy kościele są już zniszczone. Dawid pisał o szlaku pustynnym.
Nasze pojedyncze działania nie wystarczą przy takim podejściu zarządzających. Niestety...