Alkosander podpuszcza zresztą o starych zdjęciach, m.in. o Spiskim Hradzie rozmawialiśmy przedzierając się przez chaszcze na Zegarowych podczas niedzielnej wycieczki.

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Wartą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Profil na FB

Nie podpuszczam. Nie mam informacji od właścicielki zdjęcia o jakichkolwiek zagranicznych wojażach osób na zdjęciu a to jej najbliższa rodzina mieszkająca wówczas w Zawierciu. Według niej zdjęcie zrobione było w Ogrodzieńcu a mnie coś w nim nie pasuje.

_________________
Idiotów na świecie jest mało, ale są tak sprytnie rozstawieni że spotykasz ich na każdym kroku...

Towarzystwo Jurajskie
http://www.jura-pilica.com

Wbij w google Spiskie Podhradie i od razu masz odpowiedż.Na zdjęciu po prawej stronie widok zamku , prawie to samo ujęcie.Niestety to nie Ogrodzieniec.

Poza tym znam ten zamek,byłam tam.

Na 100% Słowacja. Było w zagadkach kiedyś i faktycznie wspominałem o tym na wycieczce w Smoleniu.

_________________
-------------------------------------------------------------------
http://www.towarzystwojurajskie.pl/
strona domowa:
http://www.sa.wicz.pl

Fotografia trafiła do mnie wśród kilkudziesięciu jurajskich zdjęć. Właścicielka fotografii dostanie ciekawostkę "z życia przodków", którzy wywodzą się z Kiełkowic skąd zawędrowali do Zawiercia i równocześnie zagadkę bo fotografia powstała w okresie jej świadomego życia a o wojażach bardzo bliskiego przodka nie słyszała Wcześniej udało mi się rozwiązać jedną zagadkę. Na fotografii były dwie pilickie damy w bryczce a w tle trochę drewnianej zabudowy. To mogło być wszędzie. Wyglądało ni to ojcowsko, ni to zakopiańsko. Na szczęście fotografia odkleiła się od albumu a na odwrocie było niewyraźne nazwisko autora i to była nitka, która powoli doprowadziła do kłębka. Okazało się,że zdjęcie zostało zrobione... na Kresach, w przedwojennym kurorcie Worochta, znanym kiedyś z przepięknego wiaduktu kolejowego i z pierwszej w Polsce skoczni narciarskiej starszej o 3 lata od Krokwi. Jedna zagadka została rozwiązana ale powstała następna-skąd i po co panie się tam wzięły? Wariant kuracyjny jest mało prawdopodobny bo po co pchać się tysiące kilometrów od domu w czasach kiedy taka podróż liczona była w dniach kiedy pod nosem są inne kurorty? W rodzinnych wspomnieniach nie ma śladu o takim wojażu jest za to informacja,że gdzieś na Kresach, w wielkowojenno-rewolucyjnej zawierusze przepadł bez wieści dziadek jednej z pań. Mam jeszcze do rozszyfrowania kilka zdjęć z tej partii z plenerami. Może zrobimy dział "Ktokolwiek widział. Ktokolwiek wie"?

_________________
Idiotów na świecie jest mało, ale są tak sprytnie rozstawieni że spotykasz ich na każdym kroku...

Towarzystwo Jurajskie
http://www.jura-pilica.com

Z uwagą obserwuję Pańskie wpisy na forum.Podziwiam dociekliwość i pasję z jaką usiłuje Pan poznać historię Pilicy.Ja od pewnego czasu usiłuję robić to samo w Ogrodzieńcu.Przyznam szczerze,że mniej obchodzą mnie losy zamku i jego mieszkańców ,natomiast próbuję odkopać historię samego miasteczka i losy ludzi tu żyjących.O zamku powstało wiele opracowań i oczywiście jeżeli spotkam coś na ten temat w archiwach,to również to odnotowuję,ale moim celem jest wyciągnięcie z niebytu jak najwięcej o życiu naszych przodków.Jestem ogrodzienianką z udokumentowanymi korzeniami od końca XVI w. i wydaje mi się,że jestem tym moim protoplastom winna przypomnienie ich losów.

Jeszcze jedna sprawa,jestem bardzo ciekawa Pańskiej opinii o naszym projekcie "Wspólna pamięć-wspólna fotografia 1911-2011".Opinia osoby z zewnątrz ,bez tej otoczki,która wynika z uwarunkowań życia w małej miejscowości,gdzie wszyscy się znają,wyliczą ci grzechy twoje i wszystkich twoich przodków ,będzie bardzo cenna.Pozdrawiam ML-S

I dlatego właśnie zwróciłem się do Pani z prośbą o pomoc w sprawie domniemanego zestrzelonego bombowca w Ogrodzieńcu. Niestety nie doczekałem się odpowiedzi...
pozdrawiam

Przykro mi ,ale nic na ten temat nie wiem.Staram się dowiedzieć czegoś od najstarszych mieszkańców,ale dotąd cisza.Obiecuję przekazać każdą informację jaka uzyskam.Miłego dnia.

No Alkosandrze uważaj bo możesz do jakiejś lokalnej rewolty doprowadzić
W przypadku starych zdjęć (piszę konkretnie o Galicji z przełomu XIX/XX i okresu po odzyskaniu niepodległości) jest o tyle dobrze że większość z nich jest sygnowanych i przez google można ustalić gdzie a czasem nawet i w jakich +/- latach je wykonano.
Przykładowo: http://mhf.krakow.pl/?action=aboutPhoto ... ubmenu=kzf

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Wartą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Profil na FB

Mamy więc identyczne podejście do tematu. O pilickich "kamieniach" również sporo napisano, nie da się ukryć,że nie zawsze zgodnie z prawdą Informacji o mieszkańcach jest zdecydowanie mniej i to mnie najbardziej interesuje. W ludzkiej pamięci żyją międzyrodzinne animozje o nieraz bardzo odległych korzeniach są więc problemy z obiektywizmem w przekazach ale to akurat nadaje nieco kolorytu opowieściom.

Projekt uważam za rewelacyjny przede wszystkim dlatego,że skupił ludzi zainteresowanych historią miejscowości,otworzył domowe szuflady i wyszedł poza przytłaczającą Ogrodzieniec tematykę okołozamkową. Jest to równie rewolucyjne jak pisanie o atrakcjach Częstochowy z pominięciem klasztoru jasnogórskiego Podejrzewam jednak,że oprócz zwolenników projektu są tacy którzy cały czas wąchają, w którym miejscu twórcy zrobią interes na przedsięwzięciu bo za frajer nikt by się tak nie męczył

_________________
Idiotów na świecie jest mało, ale są tak sprytnie rozstawieni że spotykasz ich na każdym kroku...

Towarzystwo Jurajskie
http://www.jura-pilica.com

Michale gorzej będzie kiedy małżonka po pół wieku zapyta męża: A cóżeś ty tam robił cholero? Miałeś być na pielgrzymce! - i złapie za kopyść czy wałek

_________________
Idiotów na świecie jest mało, ale są tak sprytnie rozstawieni że spotykasz ich na każdym kroku...

Towarzystwo Jurajskie
http://www.jura-pilica.com

dziękuję - teraz przynajmniej wiem, na czym stoję

odnośnie jeszcze Pani udokumentowanego wywodu przodków od XVI w. jeżeli mogę zapytać - w jakim źródle znalazła Pani najstarszy ślad o swoim przodku?
z własnego doświadczenia wiem, że ciężko dokopać się w tak odległe dzieje i osoby które tego dokonały nazywam "szczęśliwymi uparciuchami" - szczęśliwymi - bo osoby takie miały dużo szczęścia, że zachowały tak stare ślady na temat ich przodków, a uparciuchami - bo osoby te wykazują niezwykły upór w poszukiwaniach...
Ja swoją genealogiczną przygodę zakończyłem chwilowo na XVIII w. jednak mam na oku swojego protoplastę (tak mi się wydaje) z przełomu XVI i XVII w. Sztuką jednak jest odnalezienie pewnego łącznika między nami... ale przecież jesteśmy "szczęśliwymi uparciuchami"

może jeszcze kilka słów odnośnie projektu: według mnie świetna sprawa – zazdroszczę zaangażowania osób trzecich. Może wzorując się na Ogrodzieńcu również i Niegowonice coś w tym kierunku zrobią – będzie jednak trudniej, bo i miejscowość mniejsza