Jak to jest z ubraniem na rower czy ma ono aż takie znaczenie ? Czy markowe produkty są wodoodporne a po dłuższym męczącym dystansie dalej są suche i komfortowe ? Czy to tylko lans ?

Proszę o odpowiedź, ja zawsze ubieram luźne gacie przygotowane na błoto i jakoś nigdy "mokre" nie były. A po relacji z ostatniej wycieczki widzę że znakomita większość mimo niebanalnego i czasem wręcz dziwnego (a nawet komicznego) wyglądu owe stroje posiadała.

Spodenki z 'pampersem' jak najbardziej. Ja zawsze noszę je jako bieliznę i na to zwykłe spodenki, wkładka wchłania pot i działa jako amortyzator (d*pa tak nie boli na siodełku ).
Koszulka- kwestia gustu. Tylko że zwykły bawełniany t-shirt + pot = powódź. Dobre ciuchy rowerowe mają super oddychalność i jest w nich zdecydowany większy komfort. Dziś wiele firm produkuje takie rowerowe ciuchy i ceny już nie są takie wysokie jak kiedyś. Warto zainwestować

_________________

dobre bo praktyczne są kieszonki na plecach w koszulkach kolarskich
spodenki jak najbardziej się przydają. też zakładam pod szorty.
osobiście nie wyobrażam sobie jazdy bez stosownych butów. mają być lekkie, dobrze wentylowane i sztywne
i najważniejsze-rękawiczki. bez kasku mogę swobodnie jeździć ale bez rękawiczek czuję się jakoś niepewnie :/
to chyba przez to że w głowe jeszcze się nie uderzyłem a dłonie zdarzało się pozdzierać :/
można by też do ciuchów dopisać okulary.
muszę sobie do Shimano S40r wkomponować szkła korekcyjne. będzie super bo zwykłe okulary nie sprawdzają się przy pochyleniu ciała jak na sportowym rowerze. duża odleglość od twarzy nie zapewnia też ochrony przed błotem, owadami czy innymi takimi.

pamiętajmy że mundur zobowiązuje - nie wypada podprowadzać pod byle górkę

_________________
TJ

To by znaczyło że np. trasę Siamoszyce- Mokrus pokonasz bez problemów

O asfalcie to ja nawet nie myślałem

_________________
TJ