Wycieczka rowerowa w celu sprawdzenia ew. spływalności jednego jazu na Pilicy za Koniecpolem.
Startuję parę minut po godz 12, wracam przed godz. 19, wg licznika 103,5km z tym że tym razem sporo chodziłem wzdłuż Pilicy w samym Koniecpolu jak i na odcinku do Łysakowa. W Koniecpolu, na Rynku dokładniej, oczywiście przerwa na lody.
Ogólnie Pilica super, nawet przy tak niskiej wodzie.
Pływanie od Szczekocin jest bez sensu, naprawdę ciekawy jest odcinek Tęgobórz - Łysaków a i logistycznie przy co najmniej dwóch samochodach lub byle jakim rowerze do bezproblemowego ogarnięcia
http://www.gpsies.com/map.do?fileId=azwmajbymahurgdy
W drodze do Lelowa przecinam pogranicze Jury i Progu Lelowskiego (między Dobrogoszczycami i Bliżycami, widok na Zagórze)

Kościół w Lelowie

Rynek w Koniecpolu

Widok z jednego z mostów na kościół w Koniecpolu

A to już w drodze do Wąsocza (super nowe asfalty), Białka Lelowska w pobliżu ujścia do Pilicy

Jaz poniżej Wąsocza

Ten sam w innym ujęciu

Zniszczona, uregulowana znaczy, Pilicy pomiędzy Wąsoczem a Koniecpolem

Niemiłe bystrze chyba z palami Larsena pod kładką zaraz poniżej Łysakowa

Gdzieś między Przyłękiem a Łysakowem, piękne naturalnie meandrujące koryto Pilicy z czystą wodą i piaszczystym dnem

Starorzecze w Dolinie Górnej Pilicy

Kościół w Przyłęku - bardzo fajnie położony, ogólnie Przyłęk jest pozytywnie zaskakujący

Opuszczona szkoła w Przyłęku

Droga do domu (między Grabcem a Zawadą)

Księżyc żniwiarzy widziany z Rzędkowickich Gajów