Ciekawy temat, faktycznie skarb ten krzemień. Pokazałeś przykładowe ubarwienie, a lokalizacja sugeruje czym są zabarwione. Wiadomo czerwone, kremowe to związki żelaza. Zielonego widzę pierwszy raz - tak na pierwszy rzut oka to żużel wielkopiecowy z huty węglodrzewnej.

_________________
TJ

W sumie taki żużel to nic innego jak krzemionka, można powiedzieć syntetyk.
W Pradłach trafiają się fajne buły krzemienne, dość często zabarwione na czerwono.
A w okolicy Solcy (Kreda) można znaleźć w obrębie krzemionki coś ala opal. Jutro popstrykam fotki mocno banalnych krzemieni.

_________________
TJ

Tak na szybko zebrałem moje okazy poniewierające się po podwórku.

_________________
TJ

Co to znaczy import, że niby lodowiec te buły krzemienne przytransportował i powbijał je do ławic wapieni?

_________________
TJ

Ale skąd te krzemienie przytransportował ten lądolód? Zwróć uwagę że na terenie Jury raczej mamy erozję polodowcową a nie akumulację materiału skandynawskiego. Niewiele znajduje się typowych głazów polodowcowych, a krzemieni jest znacznie więcej. Zdecydowanie transport na Jurę z północy bym odrzucił, krzemienie mają inna genezę powstania i związane są ściśle ze skałami na miejscu.

_________________
TJ

To może i ja się "pochwalę"
Dwa okazy z Częstochowy-Mirów:

Z początku myślałem, że to jakiś skamieniały ząb lecz zdaje się, że to "koralowiec osobniczy"


A tu geoda z kulą w środku obsypaną cukrowymi kryształkami zapewne kwarcu

Wydaje mi się, że w procesach fluwioglacjalnych mogły być naniesione różnego rodzaju nieduże krzemienie.
W piaskowni Kuxnica Warężyńska spotykałem różne kamienie przytargane przez lądolód.

_________________
-------------------------------------------------------------------
http://www.towarzystwojurajskie.pl/
strona domowa:
http://www.sa.wicz.pl

A po czym poznać popękanego krzemienia który został przytransportowany przez lądolód czy rzekę polodowcową?
Właściwie poco sobie komplikować sprawę z tak pospolitą skałą. Ja znajduję w Pradłąch okazy ramienionogów, jeżowców czy amonitów właśnie w krzemieniach. Jest to przykład inkrustowania krzemionką, ale znamy kalcytyzacje, spirytzyacje, karbonizacje.Typowe dla oksfordu skamieniałości znajdujące się w krzemieniach świadczą o pochodzeniu in situ. Może jak ktoś znajdzie jakieś inne organizmy to będzie większa pewność ze nie są Jury.

_________________
TJ

Strasznie ciekawy temat Już się wciągnęłam i zamierzam poczytać sobie więcej. Dzięki! Do tego jeszcze jak patrzę na te wasze piękne kolekcje kamieni, to sama mam ochotę zacząć zbierać

_________________
nie ważny jest cel, ale samo dążenie

wygląda jak jakiś porfir

Żużel z hut węglodrzewnych, kuźnic czy fryszerek był często stosowany przy budowie dróg, jako kruszywo do fundamentów itp. Najbliżej Śrubarni znajdował się wielki piec Ogrodzieniec (nad Przemszą w Józefowie), jest tam sporo szklistej krzemionkowej szlaki.
Żużel ma charakterystyczne pory gazowe i często zatopione resztki węgla drzewnego oraz rudę.
Są matowe (dużo topników) i szkliste prawie przeźroczyste (sama krzemionka).

_________________
TJ

To coś nazywa się FERRIERYT. Czy jest coś warte?

_________________
Maciej Rodziewicz

Jeżeli znalazłeś to na Jurze, to albo przywlókł to lodowiec albo podrzucił człowiek. Skała wygląda na magmową (granit, pegmatyt)

Dostałem mały kawałek w jednej z krakowskich spółek handlujących rudami metali. Mówiono mi wtedy, że to dość drogi unikatowy minerał. Szukałem w necie, ale nie mogę ustalić nigdzie jego wartości.

_________________
Maciej Rodziewicz

Minerał zapewne jest unikatowy ale raczej tylko jako ciekawostka mineralogiczna. Twardość (a raczej miękkość - 3,5 w skali Mohsa) wyklucza go jako surowiec do produkcji biżuterii. Co do wartości - wejdź na ebay.com, wpisz "ferrierite" i popatrz sobie. (kawałek 6 do 10g za 15USD; chyba że zawiera grupę amonową to więcej - ale Twój sądząc z wyglądu nie zawiera )