Cytuj:
Alkosandrze - nie ma knajpek, fakt. Faktem jest również to że w tygodniu średnio tam przyjemnie i np z zostawieniem autokaru zbyt różowo nie jest. Wywalić ruch z rynku, deptak nad zalew + pętlę na G. św Piotra ucywilizować stałych bywalców rynku
Michale przeniosłem ten tekst z shoutbox-u bo problem jest zbyt zawiły żeby tam go roztrząsać.Wywalić ruchu z rynku – OK ale obwodnica to pół tematu. Powinna wyrzucić poza miasteczko ciężki ruch tranzytowy ale nie turystów! Wiąże się to zapewnieniem parkingów w pobliżu centrum bo inaczej wylejemy dziecko z kąpielą. Rynek odcięty od dojazdu
na rozsądna odległość stanie się pustynią handlowa i usługową. Potrzebny jest więc czas i pieniądze na uporządkowanie całego systemu drogowego. Nie da się tego zrobić w 100% bo są mieszkańcy i są dostawy do sklepów/knajpek. Terenów na przyszłe parkingi położonych w pobliżu rynku jest jak na lekarstwo.
Ucywilizowanie stałych bywalców rynku to problem nie tylko pilicki. Moim zdaniem nie da się ich ucywilizować. Równie dobrze można „cywilizować” wilka licząc na to,że zrozumie i przestanie zjadać przemiłe owieczki. „Wilki” można jedynie spacyfikować ale.... posłużę się słynnym cytatem z czasów napoleońskich: „po pierwsze nie mamy armat” czyli odpowiedniej ilość osób, które to prawo będą egzekwować. Ilość to oczywiście pół tematu. Trzeba by rygorystycznie i boleśnie dla niesubordynowanych egzekwować przestrzeganie zasad. Wiem jak to wygląda w praktyce bo za płotem mam zakaz parkowania w dni targowe, który wszyscy mają głęboko w de.. wiedząc, że policja ma tysiące większych problemów na głowie niż monitorowanie takiego zakazu. Od czasu do czasu jakiś przyjezdny stanie się przypadkową ofiarą i na tym koniec. Skoro tu wolno mieć prawo głęboko gdzieś to dlaczego nie na rynku? Parkowanie na zakazie,”tylko na chwilę”, przy sklepach monopolowych na Krakowskiej to norma i jakoś niewielka odległość od posterunku swoim nie przeszkadza. Skoro na każdym kroku można lekceważyć prawo, w tym przypadku drogowe, to wiara w przestrzeganie prawa w innych wymiarach jest więcej niż złudna. Nie widzę szans na ucywilizowanie. Pozostaje "odstrzał".
Deptak nad zalew? Proszę bardzo- z rynku Księżną,Senatorską i Espteinówny. Minimalny ruch lokalny, nawierzchnia z granitowej kostki, stylowe oświetlenie, zieleń a po drodze zabytki. Jest nawet lokal dla zgłodniałych czy spragnionych. Lepszego deptaka raczej w Pilicy nie będzie bo na to nie pozwalają komunikacyjne realia. Że trasa biegnie nieco dookoła? Szczęśliwi nie liczą chwil więc deptak nie musi być autostradą dla pieszych.
Parkingi dla autokarów? Dzisiaj możliwości są niewielkie. Praktycznie pozostaje tylko parking przy cmentarzu. Można jednak pomyśleć o zatoczce parkingowej na początku ul. 17 Stycznia, wzdłuż boiska, oczywiście z wyraźnym zastrzeżeniem 1-2 stanowisk dla autokarów bo parking przy pobliskiej „Biedronce” to porażka więc wielu klientów przeniesie się tutaj z parkowaniem. Miejsce jest idealne.Parking obsłuży przy okazji boisko. Turysta na pierwszy strzał dostaje widok staw i na zespół szkół i boisk, których Pilica nie musi się wstydzić. Pierwsze wrażenie jest ważne. Spokojnie można stąd dojść do pałacu, do fary i do rynku uliczkami, które wcześniej wymieniłem. Po takim spacerze łaskawiej patrzy się na odrapane domy na rynku

Kolejne miejsce na ewentualny parking to obecne targowisko przy Targowej. W wielu miejscowościach takie place są utwardzone a w dni nietargowe służą za parkingi. Piątkowe poranne targi nie kolidują z weekendowym ruchem turystycznym. Parking odciążyłby przy okazji pod placyk przed klasztorem. Zaplecze sanitarne dla parkingu i targowiska nie byłoby złym pomysłem.
Nie twierdzę, że w Pilicy wszystko jest idealne. Nie twierdzę też ,że moje pomysły są genialne [
prywatnie podejrzewam,że tak może być 
] a urzędnicy są nieudolni. Być może nie wszystkie pomysły dadzą się wprowadzić w życie z powodu przeszkód, o których nawet jako mieszkaniec Pilicy nie mam pojęcia. Trzeba widzieć nie tylko problem ale i uboczne konsekwencje ewentualnych zmian i mieć świadomość finansowej „krótkiej kołdry” oraz rozmiarów koncertu życzeń mieszkańców, w sprawach problemów, których zazwyczaj przyjezdni nie uświadamiają sobie. Jest olbrzymi potencjał i są możliwości. Podejrzewam,że i władze mają wolę dalszego działania więc wierzę, że z czasem będzie jeszcze lepiej i jeszcze ładniej. Podejrzewam też,że bez względu na to co zostanie zrobione znajdą się malkontenci, którzy zrobiliby to lepiej
