W dniach 11 - 17 maja 2013 roku przeszedłem Szlak Orlich Gniazd etapami wyznaczonymi przez Grega, tzn.:
Dzień 1: Kraków - Pieskowa Skała
Dzień 2: Pieskowa Skała - Golczowice
Dzień 3: Golczowice - Smoleń
Dzień 4: Smoleń - Podlesice
Dzień 5: Podlesice - Trzebniów
Dzień 6: Trzebniów - Olsztyn
Dzień 7: Olsztyn - Częstochowa
Mimo 42 lat na karku dałem radę
Korzystałem z noclegów, które Greg proponował. Wszystkie ok.
Szedłem samotnie - szlak bezpieczny, ludzie bardzo życzliwi. Teraz przymierzam się do niebieskiego.
Pozdrawiam.
Wojtek

Panowie, teraz czekamy na relacje, dzień po dniu.
Kilka fotek mile widzianych.

Ja już ze swojej strony co nieco więcej napisałem w wątku viewtopic.php?f=10&t=822#p62168. Podejrzewam, że Wojtek nie miał tego okazji jeszcze przeczytać, a jestem bardzo ciekaw czy po przejściu ma podobne odczucia do moich.
Co do zdjęć to podczas ostatniej wyprawy za wiele ich nie zrobiłem. Taszcząc 3 kg sprzętu w plecaku (2 kg Dynax 7D + 1 kg Jupiter 21M) po cichu liczyłem na to, że kwietniowa pogoda będzie na tyle łaskawa, że pozwoli mi na ustrzelenie Tatr ze Smolenia i z Góry Zborów. Była super, ale do dalekich obserwacji to niestety nie wystarczyło
Porobiłem natomiast trochę zdjęć w celu przygotowania minipanoram z Góry Granicznej (pomiędzy Sułoszową i Zadolem Kosmolowskim), z wieży zamkowej w Smoleniu oraz z Góry Zborów. Jak tylko skończę - efekty pracy zamieszczę na forum. Gdyby ktoś jednak chciał zerknąć na moje wcześniejsze zdjęcia z Wyżyny zrobione podczas poprzednich wypadów w październiku 2006 i listopadzie 2007 to zapraszam na stronę http://pabianiciana.pl/roznosci/var_mojajura.php.

Witam

Wrzeszcie po długim czasie udało mi się przygotować kilka panoram i zdjęć z wycieczki, które chciałbym Wam zaprezentować.

Kraków - Krowodrza Górka - początek szlaku Orlich Gniazd. Zdjęcie było już prezentowane w wątku, ale wybaczcie - nie mogłem się powstrzymać.


Na obrzeżach Krakowa przecinamy ulicę Na Zielonki, przy której znajduje się most widoczny na poniższym zdjęciu, będący "częścią" szlaku Twierdzy Kraków. Swoją drogą ciekawe jaka będzie przyszłość tego mostu, ponieważ dokładnie przez to miejsce ma przechodzić kiedyś obwodnica Krakowa...


Kilka zdjęć z Grodziska:





Cel pierwszego dnia wędrówki - Pieskowa Skała.


Drugi dzień wędrówki był dniem szczególnym, ponieważ odcinek od Pieskowej Skały do Olkusza pokonywałem po raz pierwszy. Gdyby ktoś kiedyś miał wątpliwości czy warto iść drogą polną ~3km na Górę Graniczną to poniżej prezentuję widok jaki się z niej rozpościera. Aby zobaczyć poniższe panoramy oraz następne w pełnej krasie należy na nie kliknąć.

Załącznik:

Gora-Graniczna_m.jpg [ 17.34 KiB | Przeglądane 30581 razy ]

Załącznik:

Gora-Graniczna-II_m.jpg [ 7.88 KiB | Przeglądane 30581 razy ]

Kolejny dzień - kolejna panorama. Tym razem z zamku w Smoleniu.

Załącznik:

Smolen_m.jpg [ 7.9 KiB | Przeglądane 30581 razy ]

Dzień czwarty - co prawda bez panoramy z Góry Zborów, ale z fajnym (tak mi się wydaje) widoczkiem na Bobolice i RTCN Niegowa.

Poniżej panorama ze Skał Mirowskich na zamki Bobolice i Mirów

Załącznik:

Bobolice-Mirow_m.jpg [ 24.88 KiB | Przeglądane 30581 razy ]

Pomiędzy Moczydłem a Trzebniowem szlak przechodzi przez wzniesienie (niestety nie pamiętam nazwy), z którego jest jak na razie bardzo fajny widok na Mirów oraz - jak się później okazało po analizie zdjęć - na Ogrodzieniec. Piszę "na razie", ponieważ wzniesienie zaczyna mocno zarastać i wkrótce ten widok może przejść do historii. Pierwsze ze zdjęć zrobiłem w 2005 r., natomiast panorama jest z roku 2011. Obecnie wierzchołki młodych drzew zaczynają zasłaniać zamek w Mirowie

Załącznik:

Mirow-Ogrodzieniec_m.jpg [ 18.49 KiB | Przeglądane 30581 razy ]

No i to już chyba wszystko na temat mojej wyprawy.
Pozdrawiam

Grzesiek

Witam szanownych forumowiczów
Jestem świeżo zarejestrowanym użytkownikiem, ale od dłuższego czasu zaglądam głównie do tego wątku.

Wraz z rodzinką udało nam się pokonać szlak z Częstochowy do Krakowa (tą "krótszą" wersję ). Spędziliśmy na Jurze 15 dni (01-15.08.13r.), w tym 11 dni marszu.
Maszerowaliśmy "na ślimaka", opierając się na skromnej, niestety, bazie namiotowej. Korzystaliśmy również z noclegów pod dachem.
Biwakowanie na dziko dopuszczaliśmy jedynie w ostateczności - tylko w Złotym Potoku z konieczności rozbiliśmy się wraz z napotkaną grupą rowerową, na byłym polu nad "Amerykanem".

Po drodze spotkaliśmy 3 (słownie: trzy) osoby podążające szlakiem w kierunku Częstochowy.
Byli to: jeden samotnik i jedna para.
Nie spodziewaliśmy się tłumów, ale takiej pustki też nie...

W każdym bądź razie, dawno nie mieliśmy tak udanego urlopu


Chciałbym tutaj podziękować przede wszystkim Bogusławowi za jego relację z trasy. Korzystaliśmy z niej w czasie naszej wycieczki. Posty pozostałych spacerowiczów również były pomocne.
Dobra robota Dzięki

Pozdrawiam

Wędrowanie z plecakiem zdecydowanie umiera, w dobie wygodnictwa, samochodów, quadów, grila i piwa taka "rekreacja" jest anachronizmem.
Sam pamietam, a jestem młodą osobą, jak jeszcze z jakieś 10 lat temu, jak spędzałem całe wakacje na Jurze, to szlakiem niebieskim (warowni Jurajskich) codziennie chodziło po kilka osób z wielkimi plecakami, a jak wiadomo, szlak warowni nie pokrywa się z SOG.
Aktualnie pieszego turyste na niebieskim nie widziałem od dobrych kilku lat.
Szkoda, bo "Jedynie wyprawiając się samotnie w ciszy i bez bagażu człowiek może dotrzeć do serca dziczy. Wszystkie inne podróże to głównie pył, hotele, bagaże i gadanina."

_________________
http://www.youtube.com/watch?v=1WqQd7Wv8RQ

To chyba najbardziej oklepana fotka w tym wątku, ale i tak postanowiłem ją wkleić
Dla nas, to był koniec szlaku: finish w Krowodrzej Górce - Kraków:

Witam

Wielkie Gratuluje
kudłaty998, greg, Wojtek_red, adalbert i innym którzy przemierzyli szlak Orlich Gniazd

szczególne gratulacje dla dzielnej Córeczki - kudłaty998,

bardzo się cieszymy że nasz wątek cieszy się takim zainteresowaniem. Fajnie że przydały się zamieszczone informacje.
to fakt na szlakach coraz trudniej kogoś spotkać,
tworzy się nowe trasy nordikwolking, ścieszki dydaktyczne i bardzo dobrze że coś się dzieje tylko szkoda że stare szlaki piesze idą w zapomnienie, tylko w Tatrach coraz więcej ludzi.

my staramy się w każdej wolnej chwili gdzieś wędrować. nasze tereny to okolice Chełmna i Bory Tucholskie. Kilka relacji zamieściłem na http://wirtualneszlaki.pl/ ,
Mamy plany że jak kiedyś znajdziemy czas to znów wybierzemy się na dłuższą wyprawę z plecakiem a pięknych terenów i ciekawych szlaków w Polsce nie brakuje.

Pozdrawiamy

do zobaczenia na szlaku

Dawno na FJ nie byłem więc nie wiem czy ktoś już to linkował ale poglądowa mapa całego szlaku Orlich Gniazd (udało mi się wyodrębnić bezpośredni link) pochodzi ze strony: Szlak Orlich Gniazd.

_________________
Pozdrawiam
Arek Klecz :: JuraTrek.eu

Hej Greg,
Szedłeś może kiedyś niebieskim Szlakiem Warowni Jurajskich? Potrzebuję informacji na jego temat...
Wojtek

W Lipcu wraz z kolegą mamy zamiar przejść SOG z Czewy do Krakowa w 7/8 dni, każdy nocleg na dziko.
Z tego też powodu szukam źródeł wody pitnej znajdującej się wzdłóż szlaku, badź w najbliższym sąsiedctwie tegoż szlaku.
Posiada ktoś takową rozpiskę, ewentualnie przytoczy pojedyńcze źródła? Będę wdzięczy za pomoc.

PS: Prosiłbym też o namiary na różne muzea które warto zwiedzić, nie tylko przyroda człowiek zyje
Dworek Krasińskiego w Złotym Potoku, co jeszcze warte uwagi? Bobolice odpadają

_________________
http://www.youtube.com/watch?v=1WqQd7Wv8RQ

Z obiektów muzealnych położonych na SOG:
- Muzeum Górnictwa Rud Żelaza w Cz-wie (nie na samym szlaku, w parku pod Jasną Górą),
- Ekspozycja OPN

Z wodą pitną problemu nie będzie, zawsze można nabrać w mijanych domach. Natomiast typowych źródeł wzdłuż szlaku zbyt wiele nie ma:
- Źródło św. Idziego w Zrębicach (nie przy samym szlaku, zresztą to płytka woda podskórna),
- źródła w Dolinie Wiercicy
- Źródło spod Skały i źródła na Młynach (między Zdowem a Kostkowicami),
- źródło Tarnówki pod Grodziskami w Dol. Wodącej (trzeba zejść z SOG)
- w Dolinie Prądnika profilaktycznie wody pitnej ze źródeł bym nie brał, umyć się i ochłodzić jak najbardziej.

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Wartą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Profil na FB

Jak już będziesz zwiedzał dworek Krasińskich, to podejdź do kościoła św. Jana Chrzciciela. Proboszcz jest po historii sztuki, a w 2012 zakończyły się tam prace konserwatorskie. Niesamowite historie wylazły spod odkutych grubych tynków.. nie mówiąc o najstarszych na Jurze dzwonach

_________________
Maciej Rodziewicz

OK, dzięki za pomoc, ale może macie jakies propozycję z serii MUST SEE w najbliższym sąsiedztwie SOG?
Jaskinie, drzewostan, skałki etc. warte uwagi? Chce z trasy wyciągnąc jak najwięcej a nie jej po prostu "zaliczyć"

_________________
http://www.youtube.com/watch?v=1WqQd7Wv8RQ

To zródło ma charakter kultowy,wielu wierzy że woda ma dar uzdrawiania. To odrenowana studnia jakich wiele w gospodarstwach,a wizualnie woda jest mętna,zapewne z powodów o których już Michał wspomniał.