Zamek królewski w Chęcinach

Z własnego punktu wiedzenia powiem, że Ziemia Świętokrzyska nie zawsze jest jest doceniana. Przez lata nawet przyczyniały się do tego same władze lokalne a i zamieszkujący ją tubylcy. Dlaczego? Przyczyny są rożne, niemniej najczęściej wynikają one z nieświadomości i braku doceniania tego co mają. Tym czasem warto się tu zatrzymać choćby na dwie godziny, przejeżdżając obok. Atrakcji jest bez liku i widoczne są z daleka.

Oto dowody



















Nie chcę Was za bardzo zanudzać. Jeśli ktoś chce więcej to zapraszam tu:
http://szlakiibezdroza.blogspot.com/2013/12/z-wizyta-w-krolewskim-skarbcu.html

_________________
http://szlakiibezdroza.blogspot.com/ - wszystko na czasie

Też lubię te okolice nie tylko Chęciny są super, gdy tam jestem odwiedzam też Miedziankę.

_________________
Moja Strona:
https://www.youtube.com/channel/UCWDZp- ... _Wcv1s9WzQ

Z tym się zgodzić nie mogę - jest równie dobrze, a w niektórych przypadkach nawet lepiej promowane niż nasze woj.

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Wartą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Profil na FB

Ojciec Mateusz

_________________
-------------------------------------------------------------------
http://www.towarzystwojurajskie.pl/
strona domowa:
http://www.sa.wicz.pl

Właśnie tak! Gliniarze z Sandomierza prowadzili już śledztwa w Końskich, Ujeździe, Ćmielowie, Bałtowie, Wąchocku, Nagłowicach ...

Kielcach, Busku ...
Ja się nie nabijam. Uważa, że to strzał w dziesiątkę. Od wczoraj moje dzieci wiedzą, gdzie jest Cmielów i z czego słynie.

_________________
-------------------------------------------------------------------
http://www.towarzystwojurajskie.pl/
strona domowa:
http://www.sa.wicz.pl

Jeśli chodzi o same Chęciny, to roku na rok jest coraz lepiej, ale w wielu miasteczkach jest jak przed laty. Przykładem może być Szydłów, bardzo ciekawe i piękne miasteczko. Byłem tu chyba ok. 10 lat wcześniej i miałem skale porównawczą. Jadąc ostatnio specjalnie zboczyłem z trasy, by pokazać innym Opatów, Staszów oraz Szydłów. Niestety w Szydłowie nie było gdzie zjeść, a nawet kawy się napić. Kawę zaserwowała gościnnie pani, która prowadzi sklep obok parkingu. Do kawy kopiliśmy ciastka.

Natomiast takie miasteczko zasługuje na promocje, ponieważ jest naprawdę piękne. Jest to tylko jeden przykład , który pokazuje, ze nie wszędzie władze mają świadomość tego co posiadają. Po za tym organizuję od czasu do czasu wycieczki zbiorowe i napotykam spore trudności, by zapewnić nocleg i wyżywienie w miarę przyzwoitych warunkach i w rozsądnej cenie. Niemniej optymistycznie powiem, że jest coraz lepiej.

_________________
http://szlakiibezdroza.blogspot.com/ - wszystko na czasie

post skasowany na życzenie usera /Michał

To możne doprecyzuję, iż na myśli miałem zachodnią część regionu i głównie promocję (dobre bezpłatne foldery, przewodnik on-line, spójność promocji), a nie bazę noclegową/gastronomiczną dla zbiorówek. Nawet na tak popularnej Jurze bywają z tym nie małe problemy, szczególnie jak wymagania spore a w kiesie pustawo. Poza sezonem też nie wszędzie kawy się napić można, w sezonie też może stać się owa prosta czynność problemem

Ja, mimo dekady ciągłej pracy w turystyce, dalej inaczej podchodzę do zwiedzania. Dobra knajpa i równy chodnik z kolorowymi tablicami, ławeczkami, itp. atrakcjami nie jest najmniejszym wyznacznikiem, wręcz czasem działa odstraszająco. Dużo bardziej zapada mi w pamięć miejsce typu skromna ławeczka pod kościołem w Chotlu Czerwony, niż Sobków, czy Chęciny...

Szydłów mimo iż naprawdę ma się czym pochwalić leży na przysłowiowym końcu świata i sam w sobie celem wycieczek będzie dla garstki ludzi. O ile jak ciepło to jakieś objazdówki się zatrzymują, to "zimą" brak stale otwartej kawiarni mnie nie dziwi, nikt do interesu dokładać nie będzie, ew. nie każdemu odpowiada lokalna bezrobotna klientela która z czasem może stać akcentem dominującym lokalu.

I żeby było jasne - nie twierdzę że tak jest w Szydłowie, ale doświadczenie pokazuje iż jest to możliwe.

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Wartą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Profil na FB

post skasowany na życzenie usera /Michał

Corocznie od lat przejeżdżam przez Szydłów. Mam więc porównanie i za każdym razem widzę zmiany na lepsze. Dzisiejsze mury i rynek w porównaniu z tymi sprzed kilku lat to dwie inne bajki. Cudu gospodarczego czy turystycznego nie da się zrobić z dnia na dzień zwłaszcza w rejonie pozbawionym silnego przemysłu. Zatrzymuję się tam po to by pospacerować po miasteczku więc brak lokalu mi nie przeszkadza.

p.s.Nazwa "polskie Carcassonne" ma starszy rodowód niż słowo "marketing" w języku polskim.

_________________
Idiotów na świecie jest mało, ale są tak sprytnie rozstawieni że spotykasz ich na każdym kroku...

Towarzystwo Jurajskie
http://www.jura-pilica.com

post skasowany na życzenie usera /Michał

post skasowany na życzenie usera /Michał

Zgadzam się, z małą różnicą - ja zawsze słyszałem to o Paczkowie , już w czasach "przedmarketingowych".

http://turystyka.wp.pl/gid,15813293,tit ... aid=111d98

Zgadzam się z Robertem z małą różnicą - rzeczywiście pierwsze skojarzenie dla "polskiego Carcassone" to Paczków. Ale używane było i jest również dla Szydłowa i np. Kożuchowa. I trza by osobnych badań by roztrząsnąć kto i kiedy po raz pierwszy w stosunku do tych miejscowości takiego porównania użył