smar napisał(a):
A to ciekawe! Kiedy chodziłeś do tej podstawówki? Bo ja w pierwszej połowie lat siedemdziesiątych i "hucznymi" to bym tych obchodów nie nazwał. Oczywiście obowiązkowa tematyczna "gazetka ścienna", temat na "rysunkach" z tym związany i tematyczna lekcja na "polskim" - to wszystko! Nie przypominam sobie żadnej "akademii" z tego powodu.
Eee

to miałeś pecha

.Chodziłem do siedemnastki w drugiej połowie lat 70-ych i akademia była po której lub w czasie jej trwania sporo frontowych opowiastek snuł kombatant który ponoć zaliczył szlak od Lenina do Berlina.Ilość medali na piesiach niczym u generała sowieckiego,ale na nas dzieciakach największe wrażenie robiły dziwne kości policzkowe deformujące w pewien charakterystyczny sposób sporą cześć twarzy,miał być to efekt postrzału na wylot.
Co do palenia świeczek to zuchy i harcerze gdzieś wędrowały,ale dziś już nie pamiętam dokąd.
Jak dobrze pamiętam w dzień LWP też w mojej budzie ten gościu się udzielał.W takie śięta u nas zawsze były akademie,występy itp.a wszystko jak myślę dzięki trzem bardzo ambitnym osobom które naprawdę chyba wierzyły w głos partii.
Rybak to II Aleja NMP kilka metrów na zachód od Wałów Dwernickiego.