Rybak, a widziałeś wykopy pod Skalny albo pod "nową" część Spichlerza? Taki obiekt zaplecza technicznego potrzebuje, a pod ziemią również dodatkową salę można zaaranżować.

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Wartą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Profil na FB

Ja tylko przekazuję to, co usłyszałem od trzech mieszkańców Mirowa. Nie mam informacji ze źródła. Na razie...
Tak czy siak dwuskrzydłowy hotel całkowicie zmieni tamtejszy krajobraz. Walec historii i drapieżnego kapitalizmu...
Tak jak dacza właściciela hotelu Kmicic w Złotym. Nie wiem o co chodzi.
Mieszkańcy Mirowa zawsze marzyli o lunaparku. No to będą go mieć...

_________________
Maciej Rodziewicz

Tu masz niestety rację, choć o tym że będzie w tym miejscu takie zaplecze było wiadomo od dawna.
Więc nie pozostaje nic innego jak cieszyć się tym co jeszcze jest, nie tylko Mirowa oczywiście uwaga dotyczy.

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Wartą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Profil na FB

Obiekt pewnie będzie niski żeby nie zasłaniał zamku, dlatego schodzą w dół. Jak by nie było uważam że lokalizacja beznadziejna.

Po tej stronie drogi powinien być zakaz budowania czegokolwiek. Kolejna klęska po Podzamczu. Pewnie nikogo to nie obchodzi i nawet tego nie przeczyta, ale napiszę :

moja noga tam nie postanie.

Biedny ten zamek w Mirowie. Przyklejony będzie do nowej zabudowy. Tylko dziwi fakt, że jest jakiś plan zagospodarowania przestrzennego dla gminy ... i ten nowy obiekt w najbliższym otoczeniu ruin może tam powstać, tak po prostu. Krajobraz nie jest chroniony.
Podobnie jest z Podzamczem.
Wiadomo, znając potrzeby części współczesnych turystów (zwłaszcza tych z pieniędzmi) nowy obiekt spełni swe komercyjne funkcje. Średniowieczny zamek z klimatem i karczma, hotel tuż obok. Super.
Idąc tym tropem bardzo dobrze przyjąłby się jakiś zajazd-bar na Górze Zborów. Turystów byłoby jeszcze więcej. Mam nadzieję ,że do tego nie dojdzie. Choć pewności nie mam (niestety). A brak harmonii w tak szczególnych miejscach może niepokoić.

PS Widzę ,że Robert już napisał w podobnym duchu.

Mam pytanie: znacie podobne "przypadki" niwelowania na terenie Jury Krakowskiej? Czy nie jest czasem tak, że któryś z wojewodów nie ogarnia się? Wiem. Nie wolno tu politykować. Ale gdyby ktoś wcześniej "zrobił" pod Mirowem np rezerwat przyrody...
Przepraszam, że jestem zwolennikiem ekologii agresywnej.

_________________
Maciej Rodziewicz

Jak pisałem o zablokowaniu budowy traktu żareckiego przez znalezienie endemitów to zostałem przez Szanownych Forumowiczów - delikatnie mówiąc - wyśmiany. A powiem tak. Jakbyśmy zrzucili się po dwudziestaku, to moglibyśmy wynająć - zajawionego lub nie - ornitologa lub herpetologa, który w ciągu miesiąca znalazłby zwierzaka, który mógłby zamknąć rozważania na temat następnej "inwestycji".
Znam w Polsce miejsca , które do dziś zostają tzw "nieużytkami" tylko dlatego, że ktoś uparł się znaleźć kumaka albo chwasta bez powtórzeń.

_________________
Maciej Rodziewicz

Nie wierzę do końca że ktoś zdecydował się tam postawić jakiś budynek, to jakiś absurd.

Niestety, niedługo się przekonasz na własne oczy.

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Wartą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Profil na FB

Szlak człowieka trafia na widok tego co się tam wyprawia. Wszędzie liczą się zyski nie parząc na środowisko przyrodnicze i krajobrazowe. Za kilka lat nasze młode pokolenia będą oglądać np. ruiny zamku w mieście nie wiosce.......................

_________________
Moja Strona:
https://www.youtube.com/channel/UCWDZp- ... _Wcv1s9WzQ

Szokujące... Co za beznadzieja
Pewnie i nowe wille zaczną się "przyklejać" w okolicy.... Jak to np. ma miejsce w niedalekim sąsiedztwie ogrodzienieckiego zamku...

Tak jak napisał Mariusz1 będzie a nowobogaccy turyści będą mówić: "Widziałeś ten zamek za tą wypasioną karczmą (hotelem,restauracją) ??" Miejscowi co tam mieli gastronomię z pewnością też się ucieszą - jedzenie mile wspominam na prawo od zamku.

A po co przepraszasz,w takich przypadkach mam podobne poglądy,,cenię sobie umiar,a tego jest u nas brak,popada się z jednej skrajności w drugą.Gdyby nie extremalna ekologia wiele miejsc dziś by nie istniało,i nie ważne czy komuś taki zielony terroryzm sie podoba czy nie,jest po prostu skuteczny.Jak już kiedyś wcześniej na tym forum napisałem lekarstwem na hołotę jest druga hołota,czyli klin klinem wybijaj.

Jak dobrze pamiętam to chyba Gold Regent ze swymi pokazami z takiego powodu został skutecznie raz na zawsze z Zamku w Olsztynie przepędzony

Dzięki Marianowski. Nie doceniałem Cię
To co Panowie i Panie? Zrobimy coś zanim hotele prze-SŁOŃ-ią nam zamek Smoleń i Rabsztyn?
Uprzedzam, że mam możliwości

_________________
Maciej Rodziewicz

Zastanawiam się, jak kol. Rybak chce zająć się tą sprawą nie wchodząc w żaden sposób w tryby polityki gminnej. Polityka to także finanse, inwestycje - za tym wszystkim stoją konkretni ludzie i ich decyzje. A w przypadku Mirowa i Bobolic inwestorem (czy współinwestorem) jest parlamentarzysta. Nie licz za bardzo na wojewodę (śląskiego), że "się ogarnie", bo to są ludzie sprawujący swój urząd z nadania politycznego. Obaj panowie działają pod tym samym szyldem, a "kruk krukowi oka ..." Obawiam się, że argumenty o ochronie przyrody, krajobrazu itp. to niestety dla większości ludzi na poziomie polskiej gminy jakieś bajki braci Grimm, a wręcz jakby działanie na ich szkodę (vide. powstawanie rezerwatów przyrody, już nie mówię o parku narodowym). W powyższym przypadku (Mirów/Bobolice) mamy do czynienia z dużymi pieniędzmi i to jest z pewnością ważki argument dla lokalnej społeczności, chociaż wcale to nie musi oznaczać wzrostu dobrobytu pojedynczych ludzi. PS. Zachowuję mile w pamięci dawne obrazy z grzędy mirowskiej. Wybierać się tam coraz mniejsza ochota. Może kiedyś, na chwilę. Życzę koledze wytrwałości i rozwagi