Zgadza się,nikomu niepotrzebnym.Zbudowano szereg śluz by węgiel mógł płynąć prosto z kopalń do portów w zatoce.Wydano kupę kasy,zniszczono rzekę i szybko się okazało że kolej jest lepsza w transporcie węgla,dziś pewnie wygrywają autostrady i drogi krajowe.Zwolennicy ówczesnej kanalizacji rzek(bo nie tylko o Wisłę chodzi) kierują się podobnymi przesłankami,na siłę przekonując że wodą będzie taniej itd.że połączy się drogi wodne wschodu z zachodem.Tymczasem zachód wydaje miliardy na renaturyzacje rzek by choć trochę przypominały one to co utracono wiek bądź dwa temu.
Pracowałem dość długo jako automatyk w VW tym samym uczestnicząc w nowych projektach tego koncernu.Byłem świadkiem jak kanały stawały się wręcz niezbędne dla transportu wielko gabarytowych konstrukcji na miejsce budowy.Również gliwicki Opel nie beż powodu wybrał taką a nie inną lokalizację.Dziś na siłę forsuje się hasło że kanały będą dźwignią dla innowacyjnego przemysłu,bo np. Wisła jest kompletnie nie żeglowna.Kłamstwo jak wiele innych w tym temacie.Do Stalowej Woli bez większych problemów właśnie Wisłą potem Sanem na barkach dopłynęła nowiutka turbina Skody do tamtejszej elektrowni,byłem światkiem tego wydarzenia.

Dobra,tylko że takie rzeczy swoje kosztują,promocją taką powinno zajmować się państwo czy ministerstwo ochrony środowiska które od co najmniej dwóch lat jest mocno anty w temacie ochrony.
Ja z doświadczenia wiem że właśnie najskuteczniejszym kłusownikiem jest miejscowy.
Aby udały się pstrągi w Warcie pierwszą czynnością było zaproszenie miejscowych wędkarzy do projektu,bo niema lepszego"strażnika"jak miejscowy.Bez tego nic pewnie by się nie udało.

Ręce opadają. Każdy czyta co chce i rozumie jak potrafi.
Zrobił się nam wątek o ratowaniu Wisły, chociaż pisałem o czymś zupełnie innym.
Już w pierwszym poście odzieranie z intymności miejsc, które nie powinny być dostępne dla wszystkich, porównałem przez analogię do pełnego i niekontrolowanego udostępniania wszystkich jaskiń (antycypacja ).
Jedno się udało - wywołać kontrowersje, w dodatku zrobiło się komicznie.
Na marginesie muszę dodać ( bo niektórzy nie wiedzieć czemu mają inne na ten temat zdanie ), że jestem zdeklarowanym przeciwnikiem nie tylko regulacji dziko płynących rzek, ale też radykalnego ingerowania w naturę.
Przykro mi tylko, że nie zostałem zrozumiany, a wątek potoczył się innym torem, a właściwie trafił na bocznicę.

I dobrze że ręce opadają ,bo może w ten sposób coś do Ciebie dotrze
Takie prawo cytującego że cytuje to do czego się odnosi,jeśli zamieściłeś link i na tym miał być koniec to trzeba było poprosić Adminów o zamknięcie wątku i tyle.
Niki powiedz szczerze jak mam zrozumieć Twój pierwszy post,według mnie jest to spora nadinterpretacja gdy piszesz [i]"Następnym krokiem będzie wyraźne oznakowanie wejść do każdej jaskini i Google Cave View. Dlatego postanowiłem napisać kilka słów w obronie akcji zainicjowanej przez organizacjię której ręce opadają z bezsilności.

Więc ja też na takową nadinterpretacje sobie pozwolę i napiszę że akcja przyczyni się do powstania nowych chronionych stanowisk,rezerwatów i kto wie może kolejnego parku narodowego.
Czy uważasz że ludzie nie mają prawa do niezgadzania się z Twoim stanowiskiem(pytanie retoryczne)
Czy udostępnienie Ujścia Warty z wszelkimi dogodnościami czy też rozlewisk biebrzańskich było złym pomysłem
Niki trafiłeś na mocno uczulonego w temacie rzek,od lat nasza mała grupka walczy by małe potoki i rzeki w regionie nadal żyły i tu skończę bo....