Zadano mi ostatnio pytanie, na które nie umiem odpowiedzieć. Czy Krystyn z Koziegłów - rycerz i wódz 42 chorągwi pod Grunwaldem, znany też jako grasant i rozbójnik - był członkiem tzw Zakonu Smoka. Założonego w 1408 roku przez Zygmunta Luksemburczyka. Na początku związek ten liczył 21 członków, a jego celem była obrona chrześcijaństwa przed niewiernymi. Należeli do niego m. in. Henryk V król Anglii, Wlad II Diabeł, jego syn Wlad Palownik zwany dziś Draculą, Władysław Jagiełło i Ścibor ze Ściborzyc. Ci dwaj ostatni byli przyjaciółmi Krystyna. Jedyny trop jaki dziś znam wiedzie do kościoła p/w św. Mikołaja w Wysocicach. Na murze podobno jest wyryty znak rodowy Ściborów. Pytanie czy ze smokiem...

_________________
Maciej Rodziewicz

Cytat ze strony - http://www.romanizm.pl/obiekt,wysocice- ... 4,0,0.html

Na wschodnim szczycie prezbiterium znajduje się kolejna romańska perełka. To prawie pełnoplastyczna, wpisana w romboidalną niszę rzeźba Madonny Tronującej z Dzieciątkiem. Wykonano ją w pojedynczej bryle piaskowca. Dodatkowo z detalu rzeźbiarskiego zachowana jest dekoracja gzymsów impostowych łuku tęczowego.

Gdy uważnie przyjrzymy się tej rzeźbie, zauważymy … smoka, wyglądającego zza sukni Madonny.
Fantazja twórcy?

A to jest zdjęcie tej rzeźby

Tylko, że z książki "Sztuka romańska w Polsce" Zygmunta Świechowskiego wynika, że rzeźba ta jest z pierwszej ćwierci XIII wieku więc istniała już 200 lat w czasach Krystyna...

Kasiu - zaskoczyłaś mnie. Dzięki Wielkie. Oczywiście kościół ufundował prapradziad Ścibora. Ale mniemam, że pomysłodawcą Zakonu Smoka był człowiek, który w 1408 roku posiadał 31 zamków i ponad 200 wsi na pograniczu wołoskim. Sprawdzałem heraldykę. Smoka ma Ścibór od zawsze...

_________________
Maciej Rodziewicz

Szczerze mówiąc, nie zastanawiałam się nad datami i chronologią zdarzeń. Gdy przeczytałam o Wysocicach i smoku, natychmiast przed oczami stanęła mi ta niezwykła rzeźba, którą, wraz z całym fantastycznym kościółkiem, miałam okazję niedawno podziwiać (niestety tylko z zewnątrz).
W gablocie stojącej przed kościołem są plansze opisujące historię, architekturę i wszelkie inne szczegóły, również tego zagadkowego smoka ukrytego w szatach Madonny. Niestety, z powodu światła odbijającego się od szyb gabloty, nie mogłam, jak zwykłam to czynić, sfotografować tych plansz „na wieczną rzeczy pamiątkę”. Tak więc wiem, że smok jest tam opisany, ale nie wiem nic ponad to.
Może Michał coś więcej wie, był tam przecież w tym roku?

Zdaje się najpełniejszy dostępny w necie opis kościoła w Wysocicach pochodzi z 1931r.

TADEUSZ DOBROWOLSKI
KONSERWATOR ŚLĄSKI
KOŚCIÓŁ ŚW: MIKOŁAJA W WYSOCICACH
ZE STUDjÓW NAD ARCHITEKTURĄ I RZEŹBĄ ROMAŃSKĄ W POLSCE

Studia do Dziejów Sztuki w Polsce T. 4, z. 1 (1931)

http://dlibra.umcs.lublin.pl/dlibra/inf ... _1931.djvu

edit:

A i coś jeszcze wyszperałem
Dobrowolski, Tadeusz: Posąg matki Boskiej w Wysocicach: Przyczynek do dziejów rzeźby romańskiej w Polsce

http://digi.ub.uni-heidelberg.de/cgi-bi ... astpage=57

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Wartą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Profil na FB

Przyznam, że nie zaglądałam do wymienionych źródeł jednak nasuwa mi się oczywista interpretacja: Maryja na smoku prawdopodobnie symbolizuje zwycięstwo nad mocami zła (smok w symbolice chrześcijańskiej to diabeł).

anwi - to o czym mówisz to wizja Katarzyny Laboure z 1830 roku. Immaculata ze stopą na wężu pojawia się wręcz w XVII wieku. I od tego czasu smok to diabeł.... Wcześniej nie.

_________________
Maciej Rodziewicz

Ale wąż zawsze symbolizował diabła(zło) od Adama i Ewy W naszej rzeźbie smok/wąż to pewnie ten łepek wyglądający zza pazuchy - Madonna jakby na nim siedziała! Co ciekawe opisy rzeźby w źródłach wspomnianych we wcześniejszych postach nie zwracają uwagi na ten szczegół a szkoda.

smar - nie gniewaj się, ale Twoje myślenie jest też XIX-wieczne. Cesarz Maksymilian Habsburg nadawał drachenorden kolejnym możnowładcom dlatego, że wiedza na temat Lewiatana czy Jormunganda nie była pospólstwu chrześcijańskiemu znana. Pierwsze narodowe tłumaczenia biblii pojawiły się po reformacji, a i tak nie były ogólnodostępne. Czy Władysław Jagiełło wpisałby sobie znak szatana w herb? Wolałbym nie prowadzić tu dysputy teologicznej.

_________________
Maciej Rodziewicz

Rzeźba tronującej Matki Boskiej z Dzieciątkiem jest na terenie Polski zabytkiem niemal wyjątkowym .Umieszczona została na wschodnim szczycie prezbiterium ponad absydą w płycinie o kształcie rombu .Jedynym jej odpowiednikiem jest rzeźba z kościoła w Goźlicach .Rzeźba NMP ,w niektórych szczegółach jest uproszczona ,uzyskała przez to bardziej monumentalny wyraz .Stylistycznie trudno ją powiązać z jakimkolwiek zabytkiem .
T.Dobrowolski dowodzi że jej pierwowzór znajduje się w Reims, a pośrednie ogniowo dostrzega w
rzeźbie bamberskiej
--------------
Tekst własny

To chyba nie jest smok

Proszę nie wciskać mi kitu, że dopiero w dziewiętnastowiecznych tłumaczeniach biblii wąż kusił Ewę!!! Bo nasuwa się teologicznie pytanie kto Ją kusił we wcześniejszych tłumaczeniach! A do teologicznej dysputy przygotowany nie jestem gdyż jak słusznie zauważył główny bohater "Imię Róży" - Wilhelm z Baskerville - by być teologiem trzeba znać odpowiedzi na wszystkie pytania

Cała zadyma związana z utożsamianiem smoka z wężem zaczęła się generalnie w XVI wieku. W Polsce nałożyły się dwa wydarzenia. Rozwój protestantyzmu i przyjazd Królowej Bony (1518). Wcześniej te dwa zwierzaki rozróżniano, bo nikt nie wiedział np że św Jan w Apokalipsie 13 razy wymienia Lewiatana, który był i tak WĘŻEM. morskim co prawda ale wężem. Nie słyszano też o Behemocie hiobowym. i to tylko miałem na myśli.
W swoim pierwszym poście zapytałem o znaki rodowe Ściborzyców na murze kościoła w Wysocicach. Do dziś nie wiem czy takowe tam się znajdują.
Nie wiem również jakie zwierzę przemyka za plecami Madonny, ale z całą pewnością coś tam jest. Uwierzyłem Kasi , bo niby dlaczego miałbym nie wierzyć.
Co do Krystyna - bardzo wątpliwe jest by należał do Drachenorden, gdyż chyba nie był na tyle zamożny, by równać się z innymi członkami zakonu.
ale Ściborzyce smoka w herbie mieli. Podkreślam: Smoka nie Węża. Piastowie mazowieccy nagminnie. Bona - nie.
Poniżej kilka przykładów. m.in. pierwotny obraz syrenki warszawskiej. ( na marginesie Warszawa nie pochodzi od Warsa i Sawy, ale to na inny temat)

_________________
Maciej Rodziewicz