Szkoda że Federowski nie wymienia w tym artykule nazwiska ówczesnego właściciela dworu w Zdowie.
Ktoś wie kto nim był w drugiej połowie XIX wieku?

W artykule o którym wspomina "Mirów Polska", a bardziej w jego rozszerzonej wersji wydanej w formie ksiązki, znajduje się fragment o tym jak Gloger i Federowski wracając od księdza Klemensiewicza jada obok "dworu braci Kobierzyckich". Braci było trzech.
Z opisu wynika że dwór ten znajdował sie w Niegowie/koło Niegowy.
Czy spotkaliscie się wcześniej z takim nazwiskiem na naszych terenach? Coś więcej wiecie o tych Kobierzyckich? Jednemu z nich było na imie Wacław.
Dziękuję.

A nie chodzi tu czasem o NIEGÓW na Podolu? Bo tam Kobierzyńscy mieli swoje włości...

_________________
Maciej Rodziewicz

... bo Kobierzy C kich zamiast Kobierzy ŃS kich bardzo trudno znaleźć gdziekolwiek. Jest jeden Kobierzycki pod Wieluniem, i ma tam dwór w XVIII wieku, ale to opłotki Jury i w ogóle daleko.

_________________
Maciej Rodziewicz

Nie,
Cały artykuł jest o wycieczce Federowskiego z Glogerem po Jurze. Są w Niegowie u plebana na małej popijawie, koncza i "wieść opuściwszy jadą koło samego dworu"
A tam ci Kobierzyccy.

Przepraszam za zamieszczenie zapytania na temat Kobierzyckich w tym temacie, nie wiedziałem ze istnieje osobny na temat dworu w Niegowie.
Rybak przeniósł już tam część korespondencji.

Wracam do tematu dziedzica dóbr w Zdowie.
Dotarłem do korespondencji z roku 1851, po smierci plebana z Niegowy księdza Franciszka Masłonia.
Stan probostwa okreslony jest jako "zupełnie zaniedbane i w najgorszym stanie".

W korespondencji uczestniczą
-ksiądz Maciej Majerczak, Administrator diececji Kielecko-Krakowskiej
-ksiądz Jan Markowski, starający się o godność plebana w Niegowie
-Komisja rządowa spraw wewnętrznych i Duchownych , w osobie Rzeczywistego Radcy Stanu Skowrońskiego (?), mogaca wyrazic sprzeciw wobec kandydatury oraz
-Tomasz Jarzyński, który ma prawo prezenty i może przedstawić kurii swojego kandydata na proboszcza.

Tomasz Jarzyński występuje w korespondencji (sam się tak przedstawia , tak tez jest tytułowany w pismach gdzie jest adresatem) jako "Dziedzic Dóbr i Kollator Kościoła". Zmarłego księdza określa jako "Plebana we wsi Niegowa do dóbr moich należącej".
A dlaczego pisze o tym w temacie "Dwór w Zdowie"? Poniewaz wszystkie pisma przesyłane przez Tomasza Jarzyńskiego pisane są w Zdowie, co autor wyrażnie podkresla, np. "podpisaną własną moją ręką w Zdowie dnia 20 października 1851 Tomasz Jarzyński".
Wychodzi więc na to że właścicielem dóbr niegowskich w połowie XIX wieku był zamieszkały w Zdowie Tomasz Jarzyński.

Hm... W czasie Powstania Styczniowego wójtem Niegowej był właśnie niejaki Jarzyński, a właścicielem Zdowa też Jarzyński, ale... Feliks. Może to ta sama rodzina...

_________________
Maciej Rodziewicz

Wychodzi na to że Tomasz Jarzyński, który korespondował w 1851 roku z Kurią na temat obsadzenia stanowiska plebana w Niegowie to Tomasz Teofil Jarzyński, s. Tomasza i Apolonii urodzony w 1792 roku, prawdopodobnie w Zdowie.
W 1828 roku w Krakowie bierze ślub z Marianną z Romanowskich Świderską, a w 1830 roku rodzi im się syn Feliks.
Feliks w roku 1857 bierze ślub z Joanną Teofilą Kułakowską, mają dwóch synów- Tadeusza i Władysława

Rybaku, a skąd wiesz że włascicielem Zdowa w czasie powstania styczniowego był Feliks Jarzyński?

sław Miro - nie gniewaj się, ale nie pamiętam. Kiedyś często przesiadywałem w archiwum kieleckim, trochę w piotrkowskim, może to stamtąd... Mam tylko taką notatkę u siebie. Wiem też, że był wrogiem Powstania i z całą pewnością Chmielińskiego - jak to Mirów Polska zasugerował - nie gościł. Może był członkiem Towarzystwa Rolniczego - bardzo wtedy modnego. A nie da się wyguglować tego?

_________________
Maciej Rodziewicz

Prawdopodobnie więc to o Jarzyńskim snuje opowieść, spisaną przez Federowskiego, kowal Baryła z Bobolic.
I o Benku, "prowiantorze z lat pamietnych". Tylko lata pamiętne to chyba w tym przypadku Powstanie Listopadowe. A dziedzic J. to bardziej Tomasz Jarzyński niż Feliks Jarzyński.

Zdecydowanie chodzi o powstanie listopadowe w kontekście Benka - prowiantora, o którym Federowskiemu opowiada Baryła z Bobolic.
Nazwa przetrwała w opowiadaniach do dziś, Benkówka była też na mapach geodezyjnych. Ta w załączniku to "Pierworys Pomiaru Dóbr Antolka" z roku 1891. Przy okazji widać na nim całość tego, co wtedy nazywano Antolką (choć nie mam dokumentu "nadania nazwy administracyjnej Antolka" - podobno jest on w bibliotece gminnej w Niegowie, ale do mnie nie trafił jak na razie,ani o nim nigdzie nie czytałem.
Układ drogi - skręty pod kątem prostym przy posesji folwarku, czyli na mapie przy tym niebiesko-czerwono-pomarańczowym prostokącie - są zachowane do dziś w II kolonii w Antolce.
Za różową granicą to Tomiszowice szlacheckie, w odróżnieniu od wsi Tomiszowice.

Mapa znajduje się w Księdze Wieczystej "Antolka 2/5" w SR w Myszkowie.

licytacja z 1906 roku:

Rybaku, wg tego co pisze sam Faustyn Świderski to on był wójtem Niegowy od 1862 roku, a więc prawdopodobnie także w czasie powstania styczniowego. Chyba że tuż przed jego wybuchem został tego stanowiska pozbawiony/sam ustąpił.

A co do rodziny, to tak, to ta sama rodzina- Faustyn Świderski był...przyrodnim starszym bratem Feliksa Jarzyńskiego. Marianna Świderska, z domu Romanowska, po śmierci męża Piotra Świderskiego wyszła za mąż w 1828 roku w Krakowie za Tomasza Jarzyńskiego i miała z nim miedzy innymi syna Feliksa.