To wypłycenie, środkiem idzie kanał do spuszczania wody.

Odpowiedź najprostsza z możliwych – to jest płycizna. Nigdy tam nie zażywałeś kąpieli?

Nie zauważyłam powyższej odpowiedzi, przepraszam

Tak. Tylko taka kwadratowa... To mnie zaintrygowało. A jeśli chodzi o kąpiel to widzę, że mamy wspólne miejsca. Mimo rozstawionych wszędzie tablic o żmijach zygzakowatych.

_________________
Maciej Rodziewicz

Tablica ostrzegająca o żmijach zygzakowatych zawsze odstrasza część tłumu zalegającego na brzegu. Ale ... czy żmija pływa?

Dwa tygodnie temu zakolegowałem się z pewnym wędkarzem z Dąbrowy. Mieszkaliśmy razem i opowiadaliśmy sobie różne historie. I on w pewnym momencie mówi: Nie uwierzysz pan. To ja tu stawiam wszędzie tablice o żmijach, zatykam gałęziami drogi dojazdu do zalewu, już zakopałem opony i wysypałem szkło, a tu jakiś s...n wjechał samochodem, kąpie się i pali ognisko.
Nie przyznałem się. Może kiedyś...

_________________
Maciej Rodziewicz

Są jeszcze tablice uwaga kleszcze.
Opony pozakopywane, rowy jak transzeje pokopane na wszystkich możliwych dojściach i ostatnio zauważyłem faktycznie jakiś ci.l wysypał potłuczone szkło (głównie szyby) od strony torów. Rowy OK, ale sypanie szkła to wyjątkowy debilizm, a na temat syfu zostawianego przez niektórych wędkarzy nad bajorami i rzekami to szkoda klawiatury strzępić

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Wartą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Profil na FB

Nie zauważyłem wcześniej tego wpisu,na ten temat już tysiące razy pisano na forach wędkarskich i aż dziw bierze że tyle śmieci leży na plażach tam gdzie wędkują.Niby wszyscy piszą jak to dbają o porządek a śmieci nie ubywa.Spora większość jeździ na ryby samochodem,nie rozumie czy tak trudno spakować śmieci do wiaderka po zanęcie i zabrać ze sobą
Jest nawet zapis w RAPR który mówi o karze,płaci ją ten kto w syfie siedzi,teoretycznie nie ma tłumaczenia że syf zrobił poprzednik,ale czy ktoś się do tego stosuje,skoro i tak kontroli brak bo strażnik na okręg u nas jest podobno tylko jeden

W stanowieniu prawa jesteśmy mistrzami świata, w egzekwowaniu tegoż krajem trzeciego świata. Brak poszanowania norm prawnych czyni nasze ziemie państwem teoretycznym.
Z rybami mam niewiele wspólnego (nie jestem nawet spod ich znaku), z rybakami i wędkarzami, a szczególnie z tym co zostawiają po sobie już zdecydowanie więcej. Zwożę znad jezior i rzek kilogramy opakowań po zanętach, akcesoriach wędkarskich i inne materialne świadectwa obecności tych "miłośników przebywania w naturze" Jeszcze groźniejsze rzeczy wyciągam z wody. Haczyki, kotwice i co najgorsze setki metrów żyłek. W ciągu tego sezonu lęgowego miałem "wątpliwą przyjemność" zobaczyć truchła jerzyka i wróbla powieszone na żyłkach wędkarskich. Ptaki zaplątały się w nie skutecznie, uprzednio wykorzystując je do budowy i wyściełania gniazd.
Nadziwić się nie mogę, że siedzenie na plażach w syfie pozostawionym przez tych "rybołowów" mało komu przeszkadza.
Brak elementarnej kultury nie dotyczy oczywiście wyłącznie wędkarzy.
Marne to jednak pocieszenie.

co to jest? nie wiem, dlatego pytam. To coś jest w lesie

_________________
Maciej Rodziewicz

Poprzednie moje pytanie analizuje niezależnie już Michał, ale mam inne:
Czy wiadomo kiedy pojawiła się oficjalnie nazwa Orle Gniazda na określenie na Jurze miejsc szczególnie niedostępnych (fortyfikacji)?
Dlaczego pytam? Natknąłem się wcześniej na tę nazwę w kontekście twierdzy asasynów w górach Elburs (zburzonej w XIII wieku), tajnych siedzib Adolfa Hitlera w Alpach, a ostatnio w jednej z XIX-wiecznych książek opisujących historię Siewierza.

_________________
Maciej Rodziewicz

Wschodnia granica Księstwa Siewierskiego w 1452 roku (tłumaczenie z łaciny własne, niedopracowane):

Jeden z kopców granicznych znajduje się nad Zimną Wódką, obok samotnego dębu rosnącego naprzeciw Orlego Gniazda w Diabelskim Lesie, z którego wypływa rzeczka

_________________
Maciej Rodziewicz

Hostinne. Między Czermną a Lgotą... Ale.. na południe od Karpacza.

Zamczysko. Na skale. Sobiesław I Czeski rozbudował go w roku 1139 w obawie przed napaścią potomków Bolesława Krzywoustego. Rok później tam umarł.
Przemysł Ottokar II w roku 1270 opisał w oficjalnym dokumencie Hradec Hostin (Arnau) jako

ORLI HNIZDO.

_________________
Maciej Rodziewicz

Język czeski w oficjalnym dokumencie w XIII wieku??

Ciekawe, nie? ale znalazłem to na czeskich stronach.

_________________
Maciej Rodziewicz

Wracam do postu z 23 grudnia 2019. Nie mogę odnaleźć wątku, w którym sprawę analizował Michał, ale co sądzicie?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Cmentarz_rz%C4%99dowy

_________________
Maciej Rodziewicz