O rzut beretem na północny zachód od Rezerwatu Góra Chełm, na pagórku niewielkim ale za to w wielkich chaszczach, znaleźć można (tylko chyba w okresie bezlistnym) skałkę, na której właśnie kwitną fiołki. Są to fiołki kosmate (Viola hirta), jedne z najwcześniej kwitnących fiołków. Niestety nie pachną jak fiołki wonne (takie też dziś widziałam w Hutkach–Kankach) i nie mają tak intensywnej barwy.

Dzięki za wpis, nie wiedziałem że są inne fiołki.
U mnie na działce w takim max zacisznym miejscu zakwitły, ale w terenie jeszcze nie widziałem. Szkoda że zima w prognozach...

edytuję wpis późnym popołudniem:

A jednak kwitną i to całkiem sporo ich na kueście.

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Wartą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Profil na FB

Jest wiele gatunków fiołków – w Polsce podobno 27, na różnych siedliskach.
Zapewniam Cię, że niektóre z nich na pewno widziałeś.

Opis kilku dla przykładu. Wszystkie są bylinami.

Ten najbardziej rzucający się w oczy i nos to fiołek wonny (Viola odorata) – najciemniejszy, najwcześniejszy, niski, tworzy fioletowe kępy w zacisznych miejscach.

Równie popularny jest fiołek trójbarwny (Viola tricolor) – spotkać go można przez cały okres wegetacji, dość wysoki (do 40 cm), listki lancetowate, kwiaty fioletowo-biało-żółte. Jest rośliną leczniczą – popularne „ziele bratka”.

Fiołek błotny (Viola palustris) – drobny i delikatny o okrągłych listkach, występuje na bagnistych łąkach, nad ciekami wodnymi, kwiaty ma jasnofioletowe.

Fiołek leśny (Viola silvestris) – rośnie w lasach i zaroślach, kwitnie wiosną, ma łodygi rozgałęzione, do 30 cm wysokie, kwiaty typowo „fiołkowe”.

Bociany nad zamkiem w Rudnie.

A we Włodowicach tylko skowronki i szpaki, choć tych "moich" jeszcze nie ma.

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Wartą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Profil na FB

Dopiero wczoraj udało mnie się wyhaczyć pierwsze wiosenne kwiatki na Jurze.
Przebiśniegi w dwóch miejscach masowo,

Przylaszczki ,te z fotki prawdziwe alpinistki.Około pięć metrów od podłoża na skale taką gromadą rosną.

Takie ciekawe zjawisko,nie wiedziałem gdzie będzie pasowało,w jakim dziale forum,więc tutaj zapodałem.
Na własny użytek nazwałem je bursztynowe sople.

Leżący buk z którego zwisają te sople mijałem już wiele razy wcześniej i niczym szczególnym się nie wyróżniał,teraz pewnie mroźna aura skuła bucze soki.
Po dotknięciu latwo się łamią więc chyba zamarznięta substancja mało bogata w żywicę,za to fajnie prezentuje się pod słońce.

Czernichowskie nurogęsi.

Czasu brak ale chociaż godzinkę spaceru po deszczowym lesie trzeba zaliczyć,tylko wtedy las zaczyna pachnieć i wyglądać inaczej.
Kwitną,inne dopiero zaczynają.
Czeremcha,chyba ta nasza,czyli zwyczana.


Dzisiaj deszcz dość skutecznie stłumił zapach kwiatów,ale w pogodne dni woń ta jest tak intensywna i upojna że wręcz mdli,znaczy bardzo"słodka".Ponoć czeremcha, owoce i kora ma wiele zastosowań ziołoleczniczych,ale pestki podobno toksyczne.
Oprócz mnie na spacer wyszły dość masowo winniczki,wiele z nich przerzuciłem z leśnego szerokiego duktu na ściółkę,szkoda gdyby ginęły podczas pierwszego wiosennego wypadu pod kołami.

Bardzo rzadko tej wiosny spotykam płazy,w kwietniu chyba powinny być łatwo zauważalne.
ps.Jeśli kogoś drażni jakość fotek to przepraszam,spacerek spontaniczny więc komórka zamiast prawdziwej fociarki.