Korzystając z kilku chwil wolnych zajrzałem jeszcze dwukrotnie nad podczęstochowską Wartę,taka jakby kontynuacja tego co zacząłem kilkanaście dni temu.
Tym razem Warta i najbliższa jej okolica od Poczesnej przez rejon Korwinowa i Bugaja wraz z Słowikiem po Kucelin.
Rzeka miejscami płynie tam blisko ludzkich osiedli co widać na niektórych zdjęciach,ale również meandruje wśród łąk raczej dzikich,znaczy nie koszonych już długie dziesięciolecia.
Nie brakuje tam też miejsc silnie zadrzewionych, wśród nich spotyka się takie ciekawe osobliwości jak ten dąb zapewne za młodu solidnie okaleczony,w górę nie podołał ale rozległością gałęzi w koronie imponuje.Brakło nieco szerokości w ogniskowej by cały się załapał.
Załącznik:
1.jpg [ 323.42 KiB | Przeglądane 163 razy ]
Rzeka tam to mozaika odcinków dzikich czyli meandrujących na przemian z tymi ludzką ręką wyprostowanymi.Ostatnie zaawansowane prace miały tu miejsce po panice z roku 1997-go.
Katastrofalna wtedy powódź wzdłuż Odry stworzyła pretekst do bezsensownych działań w wielu miejscach kraju.Tu nad Wartą ślady tego marnotrawstwa widać do dzisiaj.
Załącznik:
2.jpg [ 227.92 KiB | Przeglądane 163 razy ]
Załącznik:
3.jpg [ 330.89 KiB | Przeglądane 163 razy ]
Opalikowanie wysokiej burty przegowej bez faszyny jak widać powyżej,rzeka i tak upomniała się z czasem po swoje.Takich pseudo antypowodziowych robót między Porajem a Korwinowem mnóstwo wykonano, wycięto przy tym wiele pięknych dębów ...
Szczęśliwie nie wszystkie,choć teraz te najbliżej rzeki bobry sobie upodobały.
Załącznik:
4.jpg [ 323.11 KiB | Przeglądane 163 razy ]
Załącznik:
5.jpg [ 295.18 KiB | Przeglądane 163 razy ]
Jako konstrukcja nośna dla bobrzej tamy dąb taki w rzece sprawdził by się pewnie znakomicie,ale nikt na taką hydro samowolę bobrom tam nie pozwoli.Zapewne niedługo niestety te sympatyczne zwierzątka staną się nadmiarowym problemem...
Nie bobry a wiatr głównie odpowiada za to co widać na fotce poniżej
Załącznik:
6.jpg [ 240.6 KiB | Przeglądane 163 razy ]
Dwadzieścia lat temu usuwano każdy zalegający pień z nurtu rzeki,jak widać zwyczaje się zmieniły.
Ten melioracyjny rów już widzieliście w poprzedniej relacji.Jest potężny,głęboki i długi,około sto metrów od rzeki robotę zaczęły bobry,ale czy kontynuują?
Załącznik:
7.jpg [ 310.51 KiB | Przeglądane 163 razy ]
W ramach działań antypowodziowych jako pierwsze powinny zniknąć takie rowy,mówią i piszą o tym naukowcy od dawna,świetnie tłumaczy rolę terenów podmokłych Piotr Bednarek z portalu Wolne Rzeki.Twiedzą że takich wynalazków w kraju jest kilka tysięcy kilometrów które przyspieszają suszę jak i zarówno wezbranie wody w rzece po obfitszych opadach.I co,karnawał trwa nadal,rowy się czyści,kasa się zgadza a jak ludzi zaleje "eksperci" se dodatkowo w mean streamie zarobią łażąc od redakcji do redakcji...
Rzeka jak natura przykazała.
Jest odłożona piaszczysta łacha,mini plaża i brzeg miejscami podmyty,a drzewa nie tylko uroku dodają ale chronią przed nadmiernym zarastaniem rzeki ograniczając docieranie światła.
Załącznik:
8.jpg [ 230.54 KiB | Przeglądane 163 razy ]
W rejonie Korwinowa prac nad rzeką w końcu lat dziewięćdziesiątych nie prowadzono, może kasy brakło by brnąć dalej,a może teren zbyt ryzykowny dla sprzętu cieżkiego.
Naturalnych mokradeł po starorzeczach tam sporo.
Załącznik:
9.jpg [ 309.47 KiB | Przeglądane 163 razy ]
Starorzecza między Słowikiem a Bugajem.Czarna Woda,tak na nie wołaliśmy od dawna,te nawet w suszę ekstremalną wodę trzymają.
Załącznik:
10.jpg [ 220.34 KiB | Przeglądane 163 razy ]
Załącznik:
11.jpg [ 252.33 KiB | Przeglądane 163 razy ]
Na zawsze od rzeki odcięte solidnym wałem przeciw wezbraniowym.
Teren administracyjny Częstochowy i Kucelinka, kiedyś rzeka dzisiaj kanał ulgi który trzeba przyznać świetnie tę rolę pełni.
Załącznik:
12.jpg [ 211.13 KiB | Przeglądane 163 razy ]
Prace naprawcze brzegów faszyną wykończone,ale taki próg chyba jednak będzie skutecznie ofraniczał wędrówki ryb,przynajmniej tych karpiowatych.
Warta w okolicy Al.Pokoju niedaleko huty na Rakowie.
Załącznik:
14.jpg [ 195.7 KiB | Przeglądane 163 razy ]
Kucelinka jest kanałem,ale po co rzekę zamieniać w kanał.Doskonały przykład topienia pieniędzy dosłownie w błocie.Rzeka zarasta,no to koparka i heja.
Za mostem inny świat,nad rzeką rosną drzewa, ograniczają nadmiar światła i tym samym zarastanie rzeki.Jakie to proste,tu rzeki nikt nie ryje,bo i po co.Teren też pewnie z zarządu miasta wyjęty.
Załącznik:
13.jpg [ 255.42 KiB | Przeglądane 163 razy ]
Czy naprawdę nie piękniej wyglądałyby okolice rzek w miastach gdyby miały charakter parku z pięknymi drzewami.
Czy w upalne letnie dni można sobię wyobrazić lepsze miejsce na relaks i rekreacje niż zacieniony brzeg rzeki...
Pytanie retoryczne bo radnych i włodarzy o wyobraźnię przynajmniej tą pozytywną nigdy nie posądzałem.
Wolą mielić kasę,bo przecież publiczna,czyli niczyja.
Podobno z komuny wyszliśmy już dawno,nie wiem może tak ,bo komuna z urzędników na pewno nie...
Pozdrawiam
