I dziś łącznie kolejne rowerowe prawie 50km wpadło. Tradycyjnie rano do Mirowa (rower do luku bagażowego autokaru) a że koniec jurajskiego zwiedzania z młodzieżą wypadł na Róży Wiatrów wróciłem nieco w koło przez Laski/Błędów/Niegowonice do domu. Dalej ale bardzie po płaskim.
Foto z SONY TX30, przepuszczone przez SilkyPix

Najbardziej znana " jurajska fontanna" czyli piezometr w Laskach

Nieco dalej w lesie kolejny

W Białej Przemszy sporo wody, ale pnie poprzecinane...

Cywilizacja się rozlewa - kolonia bliźniaków na krańcu Błędowa
Powrót do spisu wycieczek »»»