Tak na szybko a nieplanowo po obiedzie wyskoczyłem na kuestę. Impulsem była dość długa rozmowa z naszymi prowadzącymi sobotnie warsztaty geologiczne, a dokładniej ich próbą dotarcia na jedno ze stanowisk które wskazałem jeszcze w roku ubiegłym. Kuesta to nie tylko super ciekawa morfologia i geologia, ale również środowisko biotyczne :)
Całe 2h, z czego faktycznego grzebania około godziny - szarpanie z takim nadkładem to już nie na moje siły, chyba sobie znajdę nowe miejsce gdzie ponownie bulasta będzie pod warstwą próchnicy ;)
Starszy wpis na blogu z powyższej tematyki
9.12.2022 a w nim linki do wcześniejszych
Creme de la creme, znaczy kontakt kelowej-oksford (jura środkowa - jura górna). Od dołu: rumosz miksu oksfordu i keloweju przykrywający piaszczyste wapienie z ooidami żelazistymi dolnego keloweju, warstwa bulasta górnego keloweju, pięknie widoczna zielonkawa warstwa stromatolitu powłokowego (szkoda że bez kolumienkowego), osady oksfordu dolnego. Poza zdjęciem około 1,2m nadkładu z płytami wapiennymi.
A w bulastej jakieś amonity i belemnity.
j.w.
Ładny Macrocephalites sp.
Efekt godzinnego grzebania w mocno nie komfortowych warunkach i bez nadmiernej ochoty. Największy ma ok. 12cm, nic ciekawego tzn. makrocefal, choffatie, hecticocerasy i zdaje się jeden lissoceras. Ta tej odkrywce przekrój rodzajowy jest słaby, choć jakieś pojedyncze cuda się zdarzały dawniej.
Zachód słońca nad Obniżeniem Górnej Warty.
Poniżej zdjęcia z 13.10.2023r. i przeklejony mój wpis na jednej z grup paleo FB:
Otóż w sąsiedztwie Włodowic jest pewne stanowisko keloweju, które samodzielnie wytypowałem i rozpocząłem kopanie 17 lat temu. O miejscu wiedziało parę osób, sam początkowo działałem intensywnie, potem coraz rzadziej, a pojawiało się tam coraz więcej ludzi. Jedni dowiadywali się od tych co wiedzieli prawie od początku, inni po tym jak LIDAR i szczegółowe mapy geolog. dotarły pod strzechy sami trafiali...
No i OK.
Od długich kilku lat zasadniczo nie kopię, choć raz dwa razy w roku zajrzę i symbolicznie przez godzinkę czy dwie pogrzebię. Jednak ciągnie człowieka. Swoje, a przy okazji innych, stare wykopy po zakończeniu działalności zniwelowałem do równego i teraz już spora tarnina rośnie.
Ale jakiś czas temu ktoś ponownie intensywnie zaczął kopać i zostawia taki syf, że szok. Jak można być takim chamem???
Pełno butelek i puszek, sterty poduszek, dywaniki, linoleum woreczki, wcześniej kartoniki. Nadkład zamiast stopniowo zasypywać wykop za sobą wywalany na coraz większą hałdę.
Masakra i słów autentycznie szkoda.
Powrót do spisu wycieczek »»»