Spływ Pilicą na odcinku Stoczyska (Mrowina) - Przedbórz, a tytułowe włochacze to jedna z większych atrakcji tego fragmentu rzeki znaczy krowy highland (Szkocka Rasa Wyżynna). Pasą się one cały rok na olbrzymich nadrzecznych pastwiskach na prawym brzegu Pilicy +/- na wysokości Rączek. W lecie nie raz nie dwa trzeba manewrować kajakami jak zwierzaki zażywają kąpieli w nurcie.
Mieliśmy pojechać wcześniej, jednak nie wyszło a teraz już większość liści opadła i o złotych brzegach można było zapomnieć. Co w sumie ciekawe gdyż na Jurze i po drodze np. w okolicach Pierzaków i Maluszyna jeszcze pełnojesienne kolory.
Około 14,5km i 2,5h, poziom wody dla Przedborza w granicy dolnych stanów średnich (230cm), mimo słońca wiaterek chłodził znacznie, a woda lodowata (10stC).
Fotki z Sony TX30 i pierwsza z komórki.
Mapa spływu
Przy tak krótkim dniu pełen odcinek z Bobrownik, lub nawet Krzętowa, mógł by być zbyt długi i wybieram Stoczyska.
Dojazd jest tu bardzo dobry, jednak zejście na wodę fatalne...
Tradycyjnie kajaki zrzucone i jadę do Przedborza odstawić samochód a wracam rowerem który zostaje w krzaczorach nad rzeką.
Już na wodzie.
Pięknie, cicho i spokojnie :)
No i są włochacze, całkiem nieźle maskowały się w nadrzecznym zielsku i mimo chłodu częściowo w wodzie/błocie siedziały.
j.w.
Tak jak we wstępie napisałem - by z bliska się z nimi zapoznać trzeba w lecie popłynąć.
Jak nie na tym odcinku Pilicy - brzegi niskie i las...
To raczej łąkowy odcinek, drzew w nurcie / na brzegach niewiele.
Na wysokości Rączki-Błota.
Tak ze dwa tygodnie temu musiała ta wierzba pięknie wyglądać.
Na prawym brzegu cały czas nadrzeczne pastwiska.
Ale też i nieco drzew owocowych.
Gdzieś na wysokości Gradka.
Nowa przystań na początku Pratkowic.
Przed Białym Brzegiem
Biały Brzeg
Między Pratkowicami a Chałupami
j.w.
j.w.
Mostek w Chałupach, w
majowej relacji jest zdjęcie z odmiennej perspektywy.
Długa piaszczysta skarpa poniżej Chałup
przechodząca w szeroką czystą plażę.
W lecie bywa bardzo tłoczno, raz że kajakarze się zatrzymują, dwa od DW742 (Przedbórz-Włoszczowa) ledwo 300m i miejsce jest łatwo dostępne.
Jeszcze nieco listków sie uchowało.
Rano był klar, później stopniowo wysokich chmur przybywało i słoneczko nieco słabsze.
W kilku miejscach spore trzcinowiska na brzegach.
Wieżę przedborskiej fary, podobnie jak dwa wiatraki, widać z daleka lecz rzeka kręci nieco...
I koniec na plaży w Przedborzu, pod dwiema potężnymi topolami które również z dość daleka widać.
Kajaki na dach, przebrać się i powoli zgodnie z przepisami, bo w Rączkach regularnie polują, po zostawiony w Stoczyskach rower. Powrót przez Bobrowniki oraz łąki w widłach Pilicy i Czarnej Włoszczowskiej, w Koniecpolu jeszcze zakupy i przez zmrokiem udało się wrócić oraz sprzęt sklarować.
Powrót do spisu wycieczek »»»