Startujemy na lewym brzegu na wysokości brodu między Faliszewem a Majkowicami (fotki zamku są w starszych rowerowych relacjach), od których dojazd wiedzie spory kawałek coraz bardziej wyboistą polną drogą. Ostatnio z przyczepą wyładowaną kajakami jechałem na początku sezony 20', teraz trzeba by zdecydowanie wybierać prawy brzeg od Faliszewa...



Po odstawieniu samochodu na metę wracałem rowerem najkrótszą drogą przez Placówkę/Łęg czerwonym szlakiem pieszym - szybciej by było chyba asfaltem przez Nowinki, ale za to widziałem "jeszcze ciepłe" tropy łosia.



Zaraz po starcie na wysokości Faliszewa.



Względem nieodległego odcinka powyżej Przedborza tu już Pilica dużo szersza.



Jedna jedyna przeszkoda na węższym odcinku między wyspami a żona napłynęła idealnie na nią ;)



Jest rewelacyjnie, nie tak jak na Warcie, ale nie dużo brakuje...



Jeszcze nieco kolorowo, cicho i spokojnie.



Spóźniliśmy się o jakiś tydzień i już nad rzeką większość listowia opadła.



Indianie nad Pilicą, za kępą olszyny słabo widoczne duże tipi



Szuwarami



Miejscami wąsko, szczególnie między licznymi na tym odcinku wyspami.



Na wysokości Skotnik



To co lubię na tym odcinku - niższe łatwiej dostępne i nie przesłaniające całego widoku brzegi.



Środkowa Pilica



Placówka, nowe domy nad samą rzeką.



Środkowa Pilica



Ładna olcha blisko rzeki.



I jeszcze jedna nad samym brzegiem.



Szeroko, płytko i pod lekki wiatr.



Gdzieniegdzie jeszcze brzegi ładnie jesiennym listowiem wybarwione.



Dopływamy do pola biwakowego Kajmaru w Stobnicy



Lewy brzeg się wyraźnie podnosi i ostatni zakręt przed metą.



Kładka Małpi Most w Trzech Morgach, w relacji z Sylwestra 2016' jest kilka innych fotek.



No i na miejscu...



Do Majkowic musieliśmy wrócić jeszcze po rower.



Kapliczka w Maluszynie którą w sezonie kajakarskim mijam wieeeeeele razy.

Powrót do spisu wycieczek »»»