Zbieranina fotek z wędrówek między 5 a 12.12 po najbliższej okolicy. W tym roku zdecydowanie mniej tras ponad 20km, większość między 12-16km...
5.12 - warunki wiosenne, początkowo planowałem dotrzeć na Słupsko i do połączenia Wodzącej z Białką k/Kostkowic stąd do Rzędkowic podjeżdżam samochodem.

Podejście z parkingu poniżej Wysokiej w Rzędkowicach.

Widok wstecz na Wysoką - mimo wycinek nikną nam skały, poniżej iglica w pełnej krasie:

(foto z czerwca 2009r.)

Pod Turnią Cyklopa i Lechwor od zadu.
Lechwor to skała, pies Misiek/Haribo

Jeden z
jak wiejska tradycyja nakazuje zaśmieconych wąwozów między Wzg. Apteka a G. Sowią.
Ogólnie od Rzędkowickiego Okiennika to moja typowa trasa "krzaczorami" przez Sarnie i Bukowe Skały, ale nie chciało mi sie drapać na Aptekę i poszedłem w dół ku Podlesicom.

Góra Zborów z DW792 na przełęczy Dudnik/G.Zborów.

Na Szlaku Orlich Gniazd.

Góra Zborów od wschodniej strony - Skałka z Sosną.

Widok na Skałki Podlesickie (G. Apteka) i Skałki Morskie (Łężec).

Nad Jaskinią w Kroczycach.
Niestety "odzywa się" niedawna kontuzja i zamiast na Słupsko wracam dołem pod skałkami przez sosnowe lasy do Rzędkowic.
Dwie fotki z 10.12 kiedy już na powrocie z wędrówki do stawów w Jaworzniku w lesie na północnych zboczach Białej Góry k/Włodowic rozpętała się śnieżyca.

j.w.

j.w.
Poniżej już zdjęcia z dzisiejszej (12.12.2018) wędrówki z Rzędkowic na Górę Zborów (i z powrotem), po 2 dniach opadów śniegu. Szkoda że zapowiadają ocieplenie, ziemia nie zmarznięta i na dłuższe zaleganie śniegu raczej nie ma co liczyć.

Poniżej Wysokiej, parking pusty, acz sądząc po śladach wczoraj popołudniu ktoś na skałkach był.

Skałki Rzędkowickie

Skałki Rzędkowickie, w krzaczorach coś buszowało i Misiek czujny.

Na zielonym szlaku pod iglakami śniegu mało, lecz na wąskich ścieżkach ciężko przejść bez sypania na głowę, stąd raczej ograniczam się do szerszych duktów.

Między Dudnikiem a Sulmów.

Leśna pasieka.

Zamglona Góra Zborów.

Klasyka klasyki północnej części Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej.

Misiek jaskiniowy.

Sowa a Wielbłąd kryje się w chmurach, które zgoniły nas dziś bardzo szybko ze szczytu.
Koło przełęczy przed Kołoczkiem mijam drapiącą się na górę parę młodą z fotografami - w taką pogodę na górze wyrazy współczucia ;)

Ledwo widoczna Kazerma - jedna z najciekawszych formacji skalnych Wyż. Częstochowskiej. Aż prosi się tu o pełną wycinkę jak na G. Zborów.

Okręt, czyli kolejny masyw który pamiętam jeszcze jako niezarośnięty.

Fragment lapidarium miedzy Jaskinią Głęboką a parkingiem przy Centrum Dzidzictwa Przyrodniczego i Kulturowego Jury.
Pierwszy z lewej to szlif bloku wapieni piaszczystych keloweju
z bardzo ciekawymi skamieniałościami

Sosna przy DW792, skąd już lasem pod Skałą Apteką do Rzędkowic.
Powrót do spisu wycieczek »»»