Spacer ściśle użytkowy, gdyż musiałem przygotować prostą grę terenową realizowaną właśnie na tytułowym obszarze. To już trzecie pod rząd kręcenie się w tamtych okolicach, pod
koniec sierpnia rowerem (w tej relacji sporo fotek), a na początku września prowadziłem tam wycieczkę w ramach 25 Europejskich Dni Dziedzictwa "Krajobraz dziedzictwa - dziedzictwo krajobrazu". Dawniej bywałem w
okolicach Olsztyna bardzo często, wręcz znałem tam każdy zakamarek lepiej chyba nawet niż w okolicach sąsiedniego mi Mirowa. W mijającym roku podobnie jak ubiegłym niezbyt często trafiały się wycieczki w tej części naszej Jury, a i prywatnie "jakoś" nie po drodze, w sensie że Olsztyn z przyległościami nie był celem samym w sobie... Czas mija a krajobraz się zmienia, zmienia się bardzo szybko - wzgórza zarastają lasami, zabudowa zajmuje coraz to większe obszary, ubywa pól i łąk, płoty zagradzają stare ścieżki itd. Jednak ten północno-zachodni skraj Wyżyny Częstochowskiej z próby czasu ogólnie wychodzi"
obronną ręką" - owszem zabudowa się rozlewa, ale pojawiają się coraz liczniejsze winnice, a co najważniejsze dalej tam w znamienitej części utrzymywany jest otwarty krajobraz i naturalnej wszak sukcesji stawia się piłami, kosami i owcami dość skuteczny opór ;)
Wstrzeliłem się w okienko pogodowe - weekend ponury, zimny i bardzo deszczowy, poniedziałek wietrzny lecz słoneczny, a prognozy na dni kolejne są wręcz fatalne. Mapki z przyczyn oczywistych nie zamieszczę, choć dla osób które tam parę razy były raczej nie będzie problemem odtworzenie którędy biegła trasa mej wędrówki.
Mapa, busola i opis słowny - będzie miała młodzież lekką zagwozdkę ;)
Wzgórze zamkowe ze Skrajną Turnią i ruinami olsztyńskiej warowni w pełnej krasie.
Widok z korony kamieniołomu w Kielnikach na samotne skaliste Biakło i zalesione kopuły rezerwatu Sokole Góry.
Zarastające wyrobisko kamieniołomu wapieni Kielniki. Szkoda że część tablic informacyjnych zniszczono, szczególnie te pierwotne gdzie wiadomości szczegółowe i obszerne, choć same tablice bardzo duże i zbyt w krajobrazie widoczne.
Jeden z dwóch otworów Jaskini Magazyn, w okolicach kamieniołomu olbrzymie ilości maślaków, a grzybiarzy brak :)
Paprociowe zarośla na zejściu z Kielników.
Dalej dość monotonny odcinek po rachitycznych sosnowych lasach porastających piaszczyste przedpole Sokolich Gór.
Początek podejścia, już w granicach rezerwatu Sokole Góry, ścieżką edukacyjną do otworu Jaskini Olsztyńskiej.
U wejścia do
Jaskini Olsztyńskiej pojawiła się nowa niewielka tabliczka z zakazem wstępu. Tu opinia subiektywna - próżnia stosunkowo bezpieczna, zdegradowana przez wcześniejszą działalność, położona bezpośrednio przy ścieżce edukacyjnej winna być w "sezonie letnim" dostępna do zwiedzania. Właśnie w stanie obecnym bez przewodnika, barierek, oświetlenia itp. Oczywiście kwestia bezpieczeństwa, odpowiedzialności prawnej się pojawia i zapewnia spokoju w okresie zimowym kiedy zapewne hibernują tam nietoperze.
Północne zbocza Pustelnicy przy otworze J. Olsztyńskiej.
Teraz jeszcze na drzewach dużo liści, a najpiękniej tam późną jesienią lub
pod koniec kwietnia
Skalny łuk na przesmyku między Avenem Zygmunta a Jaskinią Koralową.
Niestety wrażenia z tego przepięknego miejsca psują niewielkie ilości śmieci,
ścieżki rozryte przez quadowców/crossowców (świeże, weekendowe ślady) i pozostałości ognisk/biwaków w środku rezerwatu. Trzeba być naprawdę istotą wielce bezmyślną by palić tam ogniska i imprezować.
Na stromym podejściu pod Biakło, gdzie w rumoszu na ścieżce sporo dużych kryształów kalcytu leży.
Szczytowe wypłaszczenie Biakła zwanego Małym Giewontem - czemu tak? wystarczy zerknąć na wzgórze
od zachodu.
Widok z Biakła na Lipówki, Wzgórze Zamkowe i Mnicha na pierwszym planie.
Fotka strasznie traci na odbiorze po zmniejszeniu (
większa 1600px tutaj), zresztą im dłużej korzystam ze znakomitego skądinąd GRa, tym mniej podoba mi się generowany obraz. Może to kwestia braku filtra dolnoprzepustowego i zbyt dużej szczegółowości / problemów z ładnym wyostrzeniem, może kwestia kolorystyki, ale obrazek z zabytkowego GX10 z 10M matrycą CCD bardziej mi podchodzi.
"Wrzosowiska" (w cudzysłowie gdyż to paprocie) południowych zboczy Lipówek.
Widok na Biakło i Sokole Góry z Lipówek, dokładniej z Urwistej.
I jak wyżej - obrazek większy
1600px tutaj.
Lipówki, a szczególnie Biakło po ostatnich wycinkach prezentują się wspaniale - oby wycinki, wypas objęły jeszcze większe obszary i widoki sprzed xx lat powrócą.
A oto i owieczki dbające o murawy na zboczach Wzgórza Zamkowego.
Powrót do spisu wycieczek »»»