Długo przekładana wycieczka do Olsztyna, a dokładniej na szlak "Dróżki św. Idziego". Mimo że pojechałem na trekingu to wyjazd trwała strasznie długo i znowu nie dotarłem na częstochowski kirkut. Fakt - nie śpieszyłem się nawet w minimalnym stopniu, trochę czasu w okolicach Olsztyna i Zrębic "straciłem" kręcąc się po różnych zakamarkach, a pod północno-zachodni silny wiatr jechało się dość opornie. Pogoda/warunki już takie bardziej jesienne, mimo iż to dopiero koniec sierpnia...
Pomijając odcinek między olsztyńskim zamkiem a Zrębicami trasa po drogach/ścieżkach którymi jeżdżę bardzo regularnie i więcej fotek jest w starszych relacjach np.:
16.01.2015,
20.03.2015,
9.03.2016,
22.09.2016,
27.05.2013,
4.02.2013
Natomiast rowerem w terenie po okolicach Olsztyna i Sokolich Gór ostatnio "wieki" temu jeździłem, choć oczywiście na piechotkę dreptam tam w miarę regularnie.
Dystans ok. 83km, czas całego wyjazdu ok. 6h
Włodowice - Mrzygłód - Postęp - Kuźnica - Jastrząb - Korwinów - Cz-wa Kręciwilk - Olsztyn - Zrębice - Siedlec Szczypie - Suliszowice - Żarki - Włodowice
Mapa wycieczki, link do
mapki on-line na GPSies
Mrzygłód - wiadukt nad linią kolejową Katowice-Częstochowa i odbijającą w tym miejscu na wschód CMKą.
Droga przez Kopaniny (do +/- granicy powiatu) w tym roku została wyremontowana i po gładkim asfaltowym dywaniku jedzie się wyśmienicie.
DW791 przy wjeździe do samego Myszkowa - ciągną chmurki, ciągną, szczęściem deszczu nie było.
Dalej DW791 choć już między Myszkowem a Postępem (rozlewnią Jurajskiej).
W związku z budową obwodnicy Myszkowa szutrowa ścieżka rowerowa uległa przerwaniu i trzeba dość ruchliwą a wąską tu drogą jechać.
Kładka na Warcie w Oczku w rozsypce.
Kuźnica-Folwark, bardzo przyjemny odcinek na zachodnim obrzeżu Zalewu Poraj.
j.w.
Duży przeskok - most na Warcie w Korwinowie.
Uregulowana Warta w Słowiku na opłotkach Częstochowy.
Między Cz-wą Kręciwilkiem a Odrzykoniem wzdłuż DK46 biegnie wygodna asfaltowa ścieżka pieszo-rowerowa. Szkoda tylko że kończy się na stacji benzynowej, dalej spokojnie rowerem można jechać przez Skrajnicę lub Kusięta. A mi się trochę śpieszyć już zaczęło i zdecydowałem się na przejazd do Olsztyna tych 4km krajówką.
Widoczek który często widuję z okna autokaru i samochodu, czyli wjazd do Olsztyna od strony Cz-wy i widok na górujące nad miasteczkiem ruiny zamczyska.
Rzeczą wielce dla Olsztyna charakterystyczną jest nie tyle wysłanie obniżeń piaskami wodnolodowcowymi (eolicznymi również), które tworzą liczne minipustynie, co wysoki poziom zasypania nimi okolicznych ostańców. Więcej fotek z okolicznych skałek np.:
tu, lub
tutaj
Widok na ostańce zwane Biblioteką i Szafą, po lewej nad lasem widać szczyt Dziewicy.
Wzgórze Zamkowe / Słoneczne Skały.
Na koronie kamieniołomu Kielniki, podobnie jak na innych ostańcach w okolicy rosną całe łany aromatycznego czosnku skalnego.
Ścieżką po koronie łomu wśród muraw i zarośli kserotermicznych, które to niestety coraz bardziej lasem porastają...
Przy otworze Jaskini Magazyn, fotki z wycieczki "jaskiniowej" FJ -
tutaj.
W stronę rez. Sokole Góry jadę piaszczystą ścieżką, którą zdaje się kiedyś trasa Nordic Walking biegła, a teraz żadnych oznaczeń nie stwierdziłem.
Spore poręby u podnóża Sokolich Gór.
Na +/- rozstajach Szlaku Orlich Gniazd, Szlaku Olsztyńskiego i Dróżek św. Idziego dylemat jak jechać? Dołem ostatnio kilka razy przeszedłem/przejechałem, ale na odcinku SOG przecinającym rez. Sokole Góry ostatnio byłem z 10 lat temu. Więc wybór prosty tym bardziej że podejście paskudne, ale za to zjazd wynagradza wszystko. Powyżej właśnie ścieżka wprowadzająca na Puchacza, gdzie podobnie jak na szlakach w Dolinie Wiercicy czy Górze Zborów trzeba bardzo uważać by nie nadziać się na pręty podtrzymujące spróchniałe belki anty-erozyjne.
Leśne "autostrady" na wschodnim obrzeżu Sokolich Gór.
Skałki św. Idziego, tu robię małą pętlę gdyż jadąc szutrem łatwo przegapić zjazd na szlak prowadzący bezpośrednio do skałek.
A to właściwa skałka na której wg legendy miał się św. Idzi pokazać, leży ona na wschód od szlaku na skraju lasu.
Źródło św. Idziego w plamie słońca które akurat przebiło się przez gęstniejące chmury.
Kapliczka św. Idziego w Zrębicach, gdzie akurat trwało sprzątanie (stąd wiaderka i inne rzeczy przy niej).
Rzeźba św. Idziego przy plebani w Zrębicach.
Drewniany otoczony starymi lipami
kościół pw. św. Idziego w Zrębicach.
Droga z Krasawy do Szczypia jeszcze dalej typowo jurajska, znaczy piaszczysto-kamienista.
I podobnie jak powyżej - między Suliszowicami a Jaroszowem również ta droga swój dawny charakter zachowała.
Zaprzęg między Żarkami a Jaworznikiem.
Powrót do spisu wycieczek »»»