Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy...


Jura Krakowsko Częstochowska - wycieczka piesza - nad Krztynią i Rajecznicą - 21.04.2021r.

Po latach przypomniałem sobie o miejscu do którego miałem wrócić i to wrócić kilkukrotnie, lecz za każdym razem coś plany krzyżowało. Zazwyczaj rower z którym ciężko tam chodzić i ograniczałem się tylko do przejazdów skrajem lub suchymi leśnymi drogami wyżej nad bagnami biegnącymi. Pojechałem trochę wbrew prognozom pogody, które z wyjątkiem najmniej wiarygodnej, wieściły spore deszcze. Niespodzianie sprawdziła się ta najbardziej optymistyczna i słońca było całkiem sporo, choć trochę też pokropiło i chmury po niebie ganiało. Wędrówka, a właściwie dzikie kluczenie po sosnowych lasach (nie ma z nich zdjęć), śródleśnych łąkach i bagienkach liczyła sobie gdzieś między 8 a 9km i kilka godzin trwała.
Teren, objęty jest obszarem Natura 2000 "Źródła Rajecznicy PLH240033" i częściowo rezerwatem przyrody Kępina, niesłychanie ciekawy przyrodniczo jest trudny, wymagający i na niedzielne spacery zdecydowanie się nie nadaje. Chyba że ograniczymy do spacerów sosnowym borem z olbrzymimi jagodowiskami a w sezonie ogromem grzybów. W drodze powrotnej zatrzymuję się jeszcze na chwileczkę nad Krztynią poniżej Pradeł.

Chętnie wrócę i chyba najpiękniej będzie jak w 2014r. złotą jesienią :)

Fotki wymieszane z Samsunga GX10 i Fuji XF10, nie są umieszczone chronologicznie.
Nad Rajecznicą

Parkuję na zazwyczaj tłocznym leśnym parkingu przy Grill Barze Polanka (DK78, miedzy Pstrągiem a Amazonką)

Nad Rajecznicą

Dość szybko opuszczam aromatyczne sosnowe bory i zagłębiam się, dosłownie bo grząsko okrutnie, w łęgi gdzieś u źródeł Rajecznicy. Mimo iż las otaczający w sporej części sadzony był ręką człowieka czuć klimat dalszej części wędrówki.

Nad Rajecznicą

Na bardziej suchych garbach/kępach kwitną całe łany zawilców, nieco przylaszczek też się trafia.

Nad Rajecznicą

Dzięcioł czarny, szkoda że przez gałęzie.
Zaraz koło domu (Skałki Morskie i Rzędkowickie oraz Lasy Włodowickie) bytuje ich kilkanaście, często słychać ich bardzo charakterystyczne nawoływania, migają przelatując wśród drzew, lecz ująć je na zdjęciu zbyt łatwo nie jest. Znaczy wiem gdzie gniazdują, ale fotografia "z zasadzki" i niepokojenie dłuższą obecnością, nie pasuje mi kompletnie.

Nad Rajecznicą

Druga z napotkanych podczas spaceru dziczych rodzinek spokojnie ryjąca w poszukiwaniu pożywienia.

Nad Rajecznicą

Dorodna żmija zygzakowata wygrzewająca się na skraju młodnika, szkoda że ostrość uciekła.
Fotka powinna być chyba specjalnie z dedykacją dla Sandwicha ;)

Nad Rajecznicą

Łuskiewnik różowy.

Nad Rajecznicą

No i creme de la creme - bobrza enklawa.
Na pierwszym planie piaszczysto-kamieniste z endemiczną warzuchą koryto Rajecznicy, którym to zachwycałem się lata temu. Na dalszych potężna dwustopniowa bobrza tama i korzeń powalonego drzewa na który za chwileczkę wlezę.

Nad Rajecznicą

Już z podwyższenia zerkam z nurtem. To jest naprawdę coś niesamowitego, zero drzew ściętych ręką człowieka, za to sporo powalonych przez wiatr i bobry, wokół bagna przy których te koło Włodowic to piaskownica i przez owe bagienka płynie czysty potok o twardym piaszczystym dnie. W piaseczku miejscami sporo kamieni, lecz zasadniczo to już nie jurajskie wapienie, a piaskowce i wapienie wieku kredowego. No i warzucha polska...

Nad Rajecznicą

Teraz w górę potoku a właściwie na czarną nieruchomą taflę bobrzego zbiornika.

Nad Rajecznicą

Potężne żeremia.

Nad Rajecznicą

Taflę zmąciłem próbując przejść na drugą stronę po przewalonym i częściowo zatopionym sporym pniu. Jednak okazało się zbyt głęboko i wycofać musiałem.

Nad Rajecznicą

W korycie poniżej obecnej tamy widać resztki poprzednich konstrukcji.

Nad Rajecznicą

Już spory kawałek od miejsca z poprzednich zdjęć równie ciekawe oczko wodne.

Nad Rajecznicą

Gdzieś miedzy bagienkami na sporej suchej kępie zamieszkiwanej pospołu przez jelenie i dziki.

Nad Rajecznicą

Pora opuścić bagienka (dokładniej ols porzeczkowy - faktycznie były porzeczki) i przez typowe lasy gospodarcze wrócić do samochodu.

Krztynia

Meandry Krztyni poniżej Pradeł.

Krztynia

j.w.

Krztynia

Miejsce rozdzielenia nurtu jurajskiej czystej Krztyni.
Za zastawki w naturalne koryto trafia wody niewiele, zdecydowana większość kierowana jest w lewo prosto do stawów "Pstrąga".
W naturze na północny-wschód ciągną ciemne granatowe chmury i powoli zbieram się do domu...

Krztynia

Naturalna kładka nad Krztynią.

Powrót do spisu wycieczek »»»



Z wyjątkiem nielicznych fragmentów gdzie podaję autora, wszystkie teksty, zdjęcia, kod i layout na stronach www.jurapolska.com, www.jurapolska.pl, www.kajakiempopilicy.pl są mojego autorstwa i wykorzystanie ich na jakimkolwiek polu możliwe jest tylko i wyłącznie po uzyskaniu pisemnej zgody.

JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę


2001-2024 © Michał Demel
tel. 692 47 58 25 lub 602 29 58 24
JuraPolska.com & KajakiemPoPilicy.pl