Garść fotek ze spacerów z większym czworonogiem w bliższych i dalszych okolicach Włodowic, zdjęcia tylko czysto dokumentacyjne, część z GRa, część z TX-30.
21.12 idę na typową pętlę przez Ośrodek Morsko, Lgotkę i Skałki Rzędkowickie. Na otwartej przestrzeni przy pięknym słońcu śnieg mimo mrozu znika w oczach, zresztą w okolicach Lgotki i Podesic (źródła
4 dni wcześniej jechałem rowerem były już całkiem bezśnieżne) jest go bez porównania mniej niż koło Włodowic. Na Powyższej fotce oczywiście masyw Okiennika Rzędkowickiego z Garażem i Słonecznym Trawersem widziany z Patelni.
Na Białej Górze/Rzędkowickich Gajach zima trzyma na całego.
Schematyczna mapa świątecznej wędrówki. Trasa którą kilka-kilkanaście lat temu regularnie jeździłem letnimi wieczorami rowerem, teraz w wielu miejscach pozarastała, że ciężko w sezonie wegetacyjnym przejść i teraz od czasu do czasu w ramach odmiany wędruję zimą z psem.
Świąteczne ocieplenie, szczególnie ulewy 25.12, skutecznie spłukały cały śnieg z jurajskiej kuesty.
Za to poniżej kuesty w lasach płyną dość spore jak na zimę potoki, wiosną bywa tu wody dużo więcej
(potok Budzisko, fotka z maja 2010r.)
Kolejny potoczek już na wysokości G. Włodowiskiej rozcinający suche wzniesienie zryte austro-węgierskimi pozycjami ziemnymi z okresu Wielkiej Wojny.
Ten udaje się przebyć bez problemu po dużych oponach które ktoś z 10 lat temu wywalił do lasu.
Na skraju lasu jeszcze jedno rozlewisko.
Koniec/początek Góry Włodowskiej.
Zaczyna się w tym miejscu bardzo szerokie i głębokie rozcięcie kuesty. Sięga ono na dobrą sprawę aż w okolice Kotowic, zresztą to erozyjno-tektoniczne rozcięcie wykorzystano do budowy torów Centralnej Magistrali Kolejowej.
Jest i jakiś pociąg w kierunku Wa-wy CMKą śpieszący.
Na chwilę odbijam delikatnie na N od torów w dość ciekawe miejsce gdzie dawniej wydobywano czwartorzędowe piaski rzeczne. Zalegają one stosunkowo cienką warstwą podścieloną nieprzepuszczalnymi osadami jury środkowej (bajos/baton) i w miejscach po wydobytym piasku utworzyły się liczne
"bagienka".
Pendolino na CMK.
Muszę dwa razy przejść przez tory, gdyż pewien odcinek po północnej stronie linii zarósł całkowicie.
Na suchych piaszczystych wyniesieniach murawy napiaskowe ze szczotlichą siwą.
Widoczek typowy raczej dla doliny Krztyni, czy Pilicy niż centrum Jury.
Białą Góra / Rzedkowickie Gaje, widok wstecz na Kotowice i Wielką Górę nad Mirowem, zresztą Zamek Mirów i górną część Grzędy Mirowskiej też widać.
Błoto wszędzie straszne...
28.12 ponownie pętla do Lgotki, silny wiatr błoto osuszył, a co nie wyschło mróz skuł na kamień. Pogoda nie najlepsza, trasa do znudzenia schodzona to zdjęć niewiele. Dzięki wichurze powietrze mocno się oczyściło, aż lepiej oddychać.
W części Skałek Morskich przeciętych pieszym Szlakiem Orlich Gniazd (na S od Ośrodka) na zboczach rosną w wielu miejscach spore łany barwinka. Czy to stąd nazwa pobliskiej charakterystycznej dwu wierzchołkowej skały?
Skałki Morskie
Skałki Morskie
Wodopój przy źródle Grzybówki w Lgotce.
Górna, sucha, część doliny Grzybówki/Wodzącej - miejsce o kolosalnym potencjale foto, zniszczonym linią energetyczną.
Od Michałowej Karczmy tradycyjnie ścieżką na Aptekę, ale zamiast przez śniegołomy z 2010r. wzdłuż murka na krawędzi dawnego pola idę pod szpatownię, której porośnięte mchem zwałowisko widać powyżej.
Widok ze szczytu W. Apteka na Skałki Morskie i sporą część Jury. W Morsku coś próbowano naśnieżać, podobnie jak w Smoleniu.
Skałki Rzędkowickie.
29.12 poszedłem późnym popołudniem z aparatem na kuestę, zwierzaków nie było w zasięgu za to w powietrzu pachniało przedwiośniem. Szkoda że jeszcze ze 2 miesiące do niego przyjdzie poczekać...
Powrót do spisu wycieczek »»»