Dopiero w niedzielę po świętach pogoda i inne czynniki pozwoliły na rodzinny spacerek. Wybór miejsca był dość trudny, gdyż mimo słońca wiatr dość mocno wychładzał. Jednak największym problemem była właśnie słoneczna aura, z której skorzystać chcieliśmy nie tylko my, a Misiek innych psów w zasięgu zębów nie toleruje...
Wszystkie znane miejsca przeżywały oblężenie, na wschodnich krańcach słoneczko lessowe błotko odmroziło, więc ponownie w okolice Przyłubska i Siamoszyc, nad Krztynię znaczy. Do tej pory na spacery wybieraliśmy wzgórza na orograficznie prawej stronie Krztyni, teraz lewa. Po ścieżkach tych regularnie jeżdżę rowerem a i czasem zdarza się przejść jak np.
w styczniu.
Pętla tak jak zazwyczaj podczas spaceru z psem miała
ok. 7km
Foto z Sony TX30
Bluszcz spleciony z ogrodzeniem na opłotkach Siamoszyc.
Krztynia poniżej zalewu w Siamoszycach.
Raz jeszcze Krztynia na wysokości domków letniskowych zlokalizowanych na skarpie między Siamoszycami a Przyłubskiem. Mimo uregulowanego nurtu miejsce klimatyczne, w pobliżu ujęcie wody na dość wydajnych źródłach, stroma skarpa, podmokła płaskodenna dolina obramowana jurajskimi wzgórzami, w linii brzegowej zalewu i powyżej w dolince Więcki kolejne wywierzyska...
Krztynia w Przyłubsku zaanektowana przez bobry.
J.w. - kładka na Krztyni między zalewem a ul. Czereśniową głęboko pod wodą i w kółko między innymi spacerowiczami mus wędrować.
W stronę Białej Góry.
Widok w osi Doliny Krztyni, z prawej Dumynia, na wprost wzniesienie nad Pradłami, po lewej wzgórze
Skała i Bukowiec.
Widok ze zboczy Białej Góry na Skałki Morskie, Podlesickie i Kroczyckie zwieńczone skalistym wierzchołkiem Góry Zborów. Przez pola na pierwszym planie w ciągu najbliższych lat ma zostać przeprowadzona nowa nitka DK78 - trzeba podobnie jak w Dworskim Lesie czy na Dumyni korzystać z uroków miejsca.
Widoczek na północny wschód.
A teraz na +/- południe w stronę Góry Janowskiego.
Nadajniki i zbiorniki na Białej Górze - charakterystyczny akcent w krajobrazie tego fragmentu Jury.
Żółtym szlakiem Zamonitu zboczami Laskowca wracamy do Siamoszyc.
j.w.
Powrót do spisu wycieczek »»»