Spontaniczny wyjazd przed zapowiadanymi deszczami i tradycyjne dylematy gdzie jechać. Zdecydowałem się późno, podjeżdżać samochodem nie chciałem, za to wypadało sprawdzić co i jak dokładnie rozkopano w Złotym Potoku, więc kierunek +/- ustalony. Co prawda plan był bardziej ambitny, bo o Dolinie Pilicy w okolicach Koniecpola myślałem, ale chmury przywiało (a wiało na pagórkach nawet całkiem całkiem) i do tego dziwna ogólnie aura była. 3 razy symbolicznie pokropiło, w Dolinie Wiercicy musiało wcześniej popadać dość mocno i jadąc w lesie dość rześko było, wyjazd z lasu na zaciszne przestrzenie w ciepły lepki parny zaduch - spore kontrasty. Ogólnie z jednej strony bym pojeździł, ale leń dopadł i ostatecznie w Mełchowie skręcam w kierunku domu.
Trzeba sięgnąć do archiwalnych relacji, gdyż tereny objeżdżone i obfotografowane, ale mimo to znalazło się miejsce gdzie do tej pory nie byłem, choć kilkadziesiąt metrów od niego przejechałem nie dziesiątki a setki razy.
Trzeba by się zebrać bo jesień już tuż tuż i jak popatrzę na wyjazdy z ubiegłych lat to cienko widzę kręcenie podobnych tras...
Dystans ok. 75km, czas wyjazdu niecałe 5h z czego grubo ponad 0,5h przerwy w Jaworzniku u Piotrka
Włodowice - Jaworznik - Żarki - Złoty Potok - Sieraków - Skrajniwa - Mełchów - Lelów - Bodziejowice - Kostkowice - Włodowice
Mapa wycieczki, link do
mapki on-line na GPSies
Zabudowa licznych przysiółków Jaworznika.
Droga nad Rachwalcami w Jaworzniku pojawiająca się już kilkukrotnie na zdjęciach, gdyż pomijając fakt iż do Żarek jeżdżę nią stale, to jest to typowy dla północnej Jury piaszczyto kamienisty trakt wśród mocno pofalowanej mozaiki małych pól, nieużytków, młodników, odległych skałek i zalesionych wzniesień.
W Żarkach chwila zastanowienia jak przeciąć jurajskie pagórki i olśnienie - przecież zamknięta jest droga w Złotym Potoku. Nie ma co kombinować bokami tylko jechać DW793 gdzie zazwyczaj ruch bywa spory a teraz prawie cała droga dla siebie. Na odcinku Żarki - Pstrągarnia minęło mnie w obie strony może 10 samochodów...
Znaki o zamknięciu drogi do Janowa są oczywiście już w Żarkach, później przy każdym rozjeździe informacja że za x km droga zamknięta. Bez problemu da się dojechać do Młyna Kołaczew, na chwilę obecną przy zignorowaniu znaków to osobówką w samym Złotym Potoku na ul. Majora Wrzoska też się skręci. Jednak przejazd samochodem do Janowa to już większa sztuka, acz wykonywalna ;)
Zamknięta jest również ulica Myszkowska w Żarkach (też w ciągu DW793), objazd jest przez Helenówkę i Jaworznik.
Stary dąb na skraju rezerwatu Parkowe w Dolinie Wiercicy przy DW793 - trochę niepokoi znak farbą, czyżby do wycinki?
Zdarty asfalt przy wjeździe do Złotego Potoku.
Odcinek bliżej Janowa (droga zamknięta jest równo do "janowskiego" skraju muru otaczającego pałac), trwa wymiana całej podbudowy drogi i wygląda iż to grubsza sprawa a nie tylko położenie nowego dywanika.
Boczna, wyprowadzająca na kościół w ZP, brama zespołu
parkowo-pałacowego Krasińskich/Raczyńskich.
Duży przeskok w
Dolinę Kozyrki, a dokładniej to piaszczysty dukt między Sierakowem i Konstantynowem, gdzie po raz pierwszy symbolicznie popadało.
Mełchów, aleja wysadzana orzechami włoskimi którą wiedzie czarny szlak i jedna z
tras rowerowych które przygotowałem w 2008r. dla JOTu. Jak wszystko pójdzie dobrze to późną jesienią/zimą wrzucę archiwalne fotorelacje z 2008r. i wśród nich również próbne przejazdy z opracowywania w/w tras.
Dukty Progu Lelowskiego.
Leśna stara piaskownia w pobliżu Lelowa o której swego czasu "było głośno" ze względu na
"lelowskie meteoryty".
I zbliżenie wychodni albskich piaskowców i piasków z licznymi konkrecjami żelazistymi.
Niewielki cmentarz żołnierzy WP poległych w czasie Kampanii Wrześniowej w Lelowie.
Zalew w Lelowie.
Bardzo charakterystyczny, murowany z typowego dla regionu budulca (kredowy piaskowiec, wapień i cegła), budynek w obrębie plebani na wjeździe do centrum Lelowa.
No i miejsce ze wstępu, czyli zespół drewnianych stodół w Lelowie.
Wstyd się przyznać bo są opisane na mapie, jesienią/zimą widać je z drogi którą jeżdżę bardzo często, były w jakimś folderze, a dowiedziałem się dopiero z postu na forum
Strażnicy Czasu.
j.w.
Wschodnia znaczy niewidoczna z drogi Lelów-Pradła (DW794) ściana kapliczki św. Grzegorza - dawnej pustelni ponoć XVIIIw.
DW794 wijąca się po pagórkach Progu Lelowskiego.
j.w.
Przepiękna kapliczka słupowa w Bodziejowicach,
TU zdjęcie z maja 2008r. a kawałeczek dalej na płocie przy drodze pyszne dojrzałe winogrona :)
Zaraz szybki stromy zjazd szutrem w Dolinę Białki Zdowskiej i stałą trasą przez Browarek, Kostkowice i Rzędkowice do domu.
Powrót do spisu wycieczek »»»