
Mapa wycieczki, link do
mapki on-line na Ride with GPS (nie jest to track GPS, jedynie przebieg naniesiony na mapę).

Nad Lelowem przy krzyżu Zwierkowskiego z widokiem na przyrowskie wentylatory.

O tę gruszę na miedzy...

Mełchów, mogiła Powstańców Styczniowych (
Bitwa pod Mełchowem)

Niby to zaskakiwać już nie powinno lecz z wyjazdu na wyjazd asfaltów przybywa. Powyżej wyasfaltowany polno/leśny skrót między Mełchowem a Podlesiem, od strony Mełchowa dopiero asfalt będą kłaść. Z jednej strony to duże ułatwienie dla mieszkańców, z drugiej nikną kredowe szutry a wygodna droga zachęca do budowy nowych domów poza wsią.

XVIIIw. kościół św. Idziego w Podlesiu, a na drodze mijam czarnoskórego kapłana doń śpieszącego. Czy pełni posługę stale, czy tylko w czasie świąt był/jest obecny? W każdym razie na głębokiej prowincji nie jest to widok częsty. Starsze fotki z tego miejsca i okolic są np. w relacji z
6.01.14'

Płaskie jak stół zmelioryzowane Kanałem Lodowym łąki rozciągające się między Koniecpolem a Przyrowem i Św. Anną.
Przecinałem je na Żelaznej Strudze wracając
2 tygodnie temu

Komin, ponoć z 1817r. starej gorzelni w lesie między Starym Koniecpolem a Łysinami dalej stoi, choć szuter zalali asfaltem który ciągnie się teraz aż do Borowców. Starsze foty w:
22.09.16'

Stawy w Łysinach, w tle chyba w starym PGRze zakład produkujący m.in. domki szkieletowe

Stare drewniane domy w Łabędziu

Dalsza trasa to całkiem boczne dróżki przez pola/lasy z niewielkimi przysiółkami i siedliskami z rzadka rozrzuconymi. Jeszcze nieco szutrów się zachowało i starszych domów, ale i wypaśna willa z krytym basenem w środku niczego się trafiła.

Ruchu praktycznie nie ma, a droga szersza i lepiej wykonana niż mi pod domem właśnie zrobiono.

Między Borzykówką a Sadami wybrałem sobie skrót polną/leśną drogą tnącą wał wydmowy. Szczęściem piachu gdzie trzeba było pchać może z 50m w sumie było.

Takie widoki są obecnie codziennością na terenach gdzie jeżdżę - typowo miejskie domki bez budynków gospodarczych gdzie do miasta/miasteczka najbliższego jest zazwyczaj 30minut dojazdu. Żeby to były pojedyncze, nie tak wygląda przeważająca większość na dawniej rolniczych terenach. Dobrze że zazwyczaj działki większe niż znaczek pocztowy.

Dochodzący w przeszłość klimat terenów między Jurą a Ponidziem

Poza białymi szutrami domy z jurajskiego/kredowego wapienia i cegłą w narożnikach/nadprożach.

Miejscami całkiem płasko, ale też i małe pagórki/wydmy się trafiają przez co monotonnie nie jest.

Gdzieś na skraju Budzowa dość niecodzienny drewniany dom z "alkierzem", niestety foto przez krzaki ale bryłę widać.

Budzów - krzyż nad domniemaną mogiłą 6 powstańców z 1863r., w 1935r. krzyż, w widocznej formie otoczony był 6 okazałymi dębami. W 160 lecie Powstania Styczniowego miejsce, staraniem Nadleśnictwa Gidle, odnowiono i dosadzono nowe dęby.

Tylna brama niezachowanego pałacu w Maluszynie od zaplecza

Pilica w Maluszynie, widać niedawne poszerzenie zejścia do wody.

Pilica w Sudzinku, wody jak w lecie a na brzegach poziomowe błotko...

Oczywiście też Pilica ale przy kolejnym moście w Sudzinie.

Mostek w Bobrownikach się rozpada już konkretnie, niektóre tregry się obróciły i deski są mocno niestabilne. Deski to za dużo powiedziane, to raczej wspomnienie desek.

Ulubiona droga wzdłuż rzeki od Bobrownik do Krzętowa.

Kilka lat temu wymieniono drewnianą strukturę mostu w Krzętowie a tu już część nawierzchni uszkodzona :(

Nowy dywanik już na prawym brzegu Pilicy

Na Świętokrzyskim brzegu nieco mini pagórków, tu wjazd do Bobrowskiej Woli

Wygląda że ten drewniaczek w Miedzianej Górze będzie ocalony.

A zjazd z Miedzianej piękną akacjową aleją prowadzi.

Czarna Włoszczowska widziana z DW742 w Kluczewsku. Przenoska jest bardzo, naprawdę bardzo kiepska, ale rzeka ponoć ciekawa. Fotki z samego Kluczeska m.in. w relacji z
28.05.23'

Pochodzący z 1360r. kościół pw. NMP w Kurzelowie, fotka obecnego kościoła cmentarnego w relacji z
9.09.15'

Taka perełka - dziesiątki, wróć setki razy obok samochodem i rowerem przejeżdżałem, robiłem fotki z zewnątrz a do środka nie zajrzałem. Z tym że tam by trzeba szeroki kąt, statyw i zgodę proboszcza by na prezbiterium wejść... Szok tym większy że kościół otwarty a w środku nikogo. W butach SPD dzwoniłem jak kobyła na rynku.

Wyeksponowany w dolnej części przypory detal z herbami.
Sam Kurzelów z niewybetonowanym rynkiem bardziej miejski niż Włodowice się wydaje, zresztą prawa miejskie miał już w 1285r. Szkoda tylko że centrum rozcina bardzo ruchliwa w tygodniu droga.

Nawet PKS tu do nas, Jeżowic znaczy, dochodzi. Bardzo dawno nie byłem w tej miejscowości, choć może inaczej - jeździłem niedawno ale asfaltem a najciekawsze są lasy stronę Pękowic i samotne siedliska w nich rozrzucone. Tylko piachu tam zawsze było pod dostatkiem.

Szlak rowerowy, szczęściem tylko 2km piaseczku dalej super szutry.

O właśnie takie i samotne siedliska. Niestety coraz więcej letnisk się między nie wpycha.

Nad Jeżówką stary młyn

do środka głównego budynku wejść się nie odważyłem, ale dało się zajrzeć od poziomu rzeki...

Na wjeździe do Secemina młyn chyba w ruinę nie popadanie :)

W źródliskową dolinkę Zwleczy, miejscami rzepak już się żółci, a po wsiach ogromne rzesze spacerowiczów i miejscowych rowerzystów.

W Woli Kuczkowskiej skrzyżowanie CMKi (biegnie widocznym wiaduktem) i linii kolejowej nr 64

Wzdłuż CMKi ku Pilicy

Bród na Pilicy w Przyłęku pod wiaduktem CMKi.
Koryto już prawie kanałem się stało, po dawnych wierzbach ocieniających nurt nawet śladu, ale co gorsze również w nurcie pni prawie nie ma :( Wody jak na kwiecień mało, wszelkie bagienka, łąki, łęgi, rowy i potoki na trasie przejazdu suche lub wody symboliczne ilości. Nie rokuje ro dobrze.

Ale też miejscami bobry dobrą robotę wykonują. Tu zatamowały mały ciek na lewym brzegu Pilicy koło linii pozycji ziemnych Stellung A2 (Piliza Stellung). To bajorko leżące przy samej drodze ma miejscami ponad 2m głębokości i woda drogę nieco podmywa.

Utwardzono ostatni odcinek drogi Gródek - Nakło. W lesie asfalt jest od 2 lat, a teraz ostatni łąkowy fragment szutrem solidnie ubili. Z jednej strony fajnie bo w piachu się nie grzęźnie, ale ruch tam się zrobi spory, gdyż w okolicy letników ze Śląska/Zagłębia jest istne
nomen omen zagłębie.

Ostatnia prosta w dół do Lelowa
Powrót do spisu wycieczek »»»