W końcu trzeba było się wybrać na rower, ostatnio nie licząc jakiś krótkich wyjazdów do miasta, czy na jarmark do Żarek, na rowerze byłem 1,5 miesiąca temu. Co prawda sporo chodziłem (prawie codziennie 10-14km), ale to nie to samo i dziś zrobiłem małe kółeczko po pierwszym w tym sezonie śniegu. Przed południem drogi były bardzo zalodzone stąd dość nietypowo do Bobolic pojechałem praktycznie całkiem terenem.
Dystans mizerne 35km
Włodowice - Bobolice - Kostkowice - Kroczyce - Morsko-Zaborze - Włodowice
Mapa wycieczki, link do
mapki on-line na GPSies, lub
mapki on-line na Wikiloc (nie jest to track GPS, jedynie schematyczny zarys)
Polna droga między Rzędkowicami a Górą Włodowską i zima w pełni ;)
Cmentarz wojenny w Kotowicach, odnowione dzięki staraniom Towarzystwa Jurajskiego piaskowcowe pomniki prezentują się wspaniale.
Widok na Grzędę Mirowską.
Dawne pola i łąki między Gorzelnią a Kolonią Bobolice zarastają coraz bardziej, w wielu miejscach jedzie się już w normalnym lesie. Szkoda, bo obszar był uroczy, spokojny i zapewniał znaczną bioróżorodność, a tak w ciągu kolejnych nastu lat będzie tu monotonny sosnowy las.
Zamek Bobolice i tymczasowy rumak.
Tymczasowy gdyż moje buty SPD nie specjalnie się na taką aurę nadają, a że nie chciało mi się przekręcać pedałów więc pojechałem na rowerze syna.
Pomnik przyrody "Źródło spod Skały" w Zdowie
Źródliska w Zdowie-Pile rozjeżdżone przez bezrozumnych off-roadowców, ślady zdecydowanie na quady wskazywały.
Wspaniale parująca Białka Zdowska powyżej zalewu.
Nasyp CMKi dokładnie oczyszczony z drzew i krzewów (ciekawie tam było gdyż bobry podgryzały drzewka prawie na szczycie nasypu blisko torów), na bagienkach też jakaś wycinka była, a na tamie zalewu pojawiła się nowa barierka.
Nowa, duża bobrza tama na Białce poniżej zalewów i ośrodka ZHP. Co mnie bardzo ucieszyło, poza sporą aktywnością bobrów (przegonionych wcześniej z Wodzącej) znowu widziałem tam zimorodka i dzięcioła czarnego.
Wrzoski, na polnej drodze do Kostkowic jakieś hałdy ziemi?
Marianka (Kroczyce) - zdaje się, że to ostatnie chwile młyna, a i droga koło boiska do centrum Kroczyc wyasfaltowana...
Przejeżdżam centrum Kroczyc, docieram do Jeziorek i kiepskawą kładką przechodzę nad źródliskowym odcinkiem Potoku Grzybówka.
W Morsku pracują armatki.
Kościół p.w. św. Bartłomieja we Włodowicach i praktycznie koniec wycieczki.
Dla porównania zdjęcie z Wigilii tego roku, a pod linkiem
relacja z wycieczki rowerowej sprzed roku - fajnie gdyby i ta zima była równie łaskawa jak 13/14.
Powrót do spisu wycieczek »»»