No niby tak, ale już stoi córki, jakbym kupował to jeszcze dwa (ja plus żona) i już ciężko z miejscem na tym balkonie. A i tak główny opór przed rowerem (poza pieniędzmi) to opór żony, gdzie je trzymać - niestety mieszkanie w bloku za małe... W piwnicy nie, w suszarni klatkowej? Mam tu i tu opór, do piwnicy kiedyś mi się włamano, w klatce zaś ostatnio trochę nowych młodych osób się pojawia.
Co do roweru, to na portalu na a. jest taki rower o nazwie Rower Górski Pelikan (i nie jest to żadna reklama) i o coś takiego mi chodziło, choć wiem, że to sam będę musiał rozstrzygnąć z jego jakością. Kurcze, nie lubię takich zakupów robić na odległość... na szczęście moje rozważania są przyszłościowe - zmieniam pracę i jak by w nowej człowiek zarobił więcej...
