Miało być pełne słońce i błękitne niebo, wyszło nieco inaczej ale i tak było super
Pełna fotorelacja pod linkiem: http://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_30032024.php

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Wartą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Profil na FB

Pooglądałem,a było co, również fajnie się czytało,bardzo fajna relacja,dużo w niej wody.Wiele zdań w czasie przeszłym,jak widać nie tylko mnie nostalgia dopada.
Chyba na powrót zacznę wędkarsko eksplorować okolice Krztyni i Pilicy bo nad Wiercicą serce mi pęka,a Twoja relacja raczej zachęca bo zmiany choć widoczne jeszcze nie rozwalają systemu nerwowego
cytuje;
Piękna wielka stodoła, niestety też eternit na dachu,
Ale przecież eternit też historia.

Przecież dobrze wiecie że eternit "jako taki" nie jest ani trujący, ani promieniotwórczy ani w jakikolwiek sposób szkodliwy. Szkodliwy jest pył azbestowy o odpowiedniej "granulacji" (rzędu kilku mikronów) - azbest rzeczywiście obok cementu jest głównym składnikiem eternitu. Ale tu ma zastosowanie stara zasada: "nie ruszać gó...na to przyschnięte nie będzie śmierdzieć". Ten eternit stanie się groźny w momencie jego likwidacji - gdy dach zostanie zniszczony a pojedyncze płyty połamane i skruszone bo wtedy mogą stać się źródłem szkodliwych pyłów. Ale likwidacji dokonują pracownicy "wystrojeni" jak wojska obrony chemicznej.
Generalnie jak mam obok sąsiada palącego w piecu węglem niskiej jakości metodą "z dolnym płomieniem" szkodzi mi to znacznie bardziej niż leżący spokojnie eternit na moim dachu - szczególnie jak mchem obrośnie

@Smar - oczywista sprawa z azbestem.
Natomiast w tym konkretnym przypadku bardziej w kontekście szkoda że azbest a nie strzecha albo ceramiczna dachówka.

@Marianowski - coś mi się wydaje że na Pilicy/Krztyni też nie za dobrze się dzieje, dziać się będzie.

Ogólnie mocno sentymentalnie, nie spodziewałem się że tak szybko tam "cywilizacja wkroczy". Znaczy inaczej, myslałem że jednak docenią to co dotrwało i będą pielęgnować w większym stopniu.

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Wartą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Profil na FB

Nnnno tak, tyle że o ile o dachówkę chodzi to przyznaję Ci rację w 100% to już ze strzechą niestety nie. Gdy jako dziecko zacząłem jeździć z rodzicami po Polsce w końcu lat sześćdziesiątych to strzechy w naszym rejonie (nie mówiąc o np. Kielecczyźnie...) nie należały do rzadkości i były wtedy symbolem zacofania i... niebezpieczeństwa. W "komunistycznej" szkole mówiono nam jako dzieciom w pierwszych klasach podstawówki o "wymianie pokryć dachowych na niepalne" . Zgadzam się - strzecha jest malownicza (szczerze, bez żadnych podtekstów ) ale w dzisiejszych czasach to już tylko w skansenie...

Są współcześnie wykonywane pokrycia strzechą, ale to kosztowna zabawa, a te stare na palcach obu rąk na Progu można aktualnie policzyć.
Czyli ostatnie chwile "skansenu" w naturze.

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Wartą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Profil na FB

Ciekawa wycieczka.
Mnie się bardzo podoba zdjęcie kapliczki przy rozstaju na polach, gdzie pył dodał uroku zdjęciu, oraz zdjęcie drogi od zbiornika - mimo, że mam niskie auto, to uwielbiam takie drogi. Taką drogą wracałem przez Żydowskie, dawną wieś w Niskim Beskidzie, ledwo jechałem takie dziurska, ale jechałem zachwycony
a po latach dwóch, czy trzech wylano nowy asfalt i...zrobiona zakaz wjazdu. Zgadnijcie, kiedy więcej aut śmiga/ło po tej drodze?