Miało być dziś rowerowe Ponidzie złotem malowane, lecz na opłotkach Wiślicy włączająca się do ruchu kobieta plany pokrzyżowała. Trzeba będzie nowe koło zapleść a rowerami pojeździć tam w innym terminie...
I jak
rok temu dalej marudzę na Fuji :( szczególnie że pogoda wcale nie była taka super. Poranek u nas słoneczny i dość klarowny po przecięciu Doliny Pilicy za Żarnowcem mgła zaczyna stopniowo gęstnięć, aż do gęstego mleka przed Książem. I owo mleko w którym kiepsko się jechało, o brakujących wspaniałych tam widokach już milknąc, utrzymywało się aż do wysokości Pełczysk. Później niestety przymglenie było i dopiero na powrocie w Dolinie Mierzawy klaruje się w pełni.
Rezerwat Przęślin
O ciekawych roślinkach i owadach o tej porze roku można już zapomnieć, choć za to fajnie procesy denudacyjne w czapie wychodni gipsu było widać.
Kościół św. Bartłomieja w Chotlu Czerwonym
Kuesta gipsowa, Międzygórze, Winiary
Materiały o geologii linkowałem w relacji z
października 19', natomiast teraz przyjechałem tu zasadniczo z powodu niedawnego telefonu i późniejszej korespondencji z Panią Profesor botaniki porządkującą starsze kolekcje właśnie z Ponidzia. Jedno z miejsc zlokalizowałem tego samego dnia, na drugim poległem.
Zagórowa, acz nie ta "nasza" w Dolinie Dłubni, lecz najprawdopodobniej w okolicach Woli Zagojskiej / Skotnik. Przeszukałem materiały kartograficzne, jaką posiadaną literaturę i nic. Co więcej nikt z kilku osób z którymi rozmawiałem na miejscu z Zagórową się nie spotkał. Nazwa ta występuje w opracowaniu
Z. Wacławska, Mchy południowej części Niecki Nidziańskiej. Trzeba by po szerszej okolicy rowerkiem pojeździć... A może to, mimo przesłanek, miejsce w innym fragmencie Niecki?
W tle przekrój przez gipsową marglową kuestę
Wola Zagojska Górna z widokiem na zakłady Dolina Nidy - bardzo fajne przyrodniczo i krajobrazowo miejsce, bez zakładu było by ciekawsze ;)
Młodzawy Małe kościół św. Ducha i MB Bolesnej któremu nie równać się wiekiem i świetnością do wielu ponidziańskich świątyń jednak dla mnie lokalizacja i bryła magnetyczna od dawna jest.
j.w.
j.w.
Napisów na ścianach nie brakuje, najstarsze które widziałem ledwo 20 lat po wybudowaniu świątyni wyryto. Jednak widać jakowąś sezonowość, bardzo dużo np. z lat 1810-12.
Na prawym narożniku frontonu są bardzo ciekawe sprzed już ponad wieku kiedy to nad Nidą ustabilizował się na okres zimowy front Wielkiej Wojny. Niedaleko w górę rzeki na wysokości Turu i Pawłowic nasi Legioniści siedzieli.
Powrót do spisu wycieczek »»»