Pierw słowo wytłumaczenia - Wiercica mająca źródła poniżej Ostrężnika geograficznie w znacznej części płynie przez Nieckę Przyrowską, tylko górny bieg od Źródeł Zygmunta do +/- Julianki biegnie przez Wyżynę Częstochowską. Jak wygląda dokładne wydzielenie Doliny Wiercicy i czy jest ono opracowane? nie wiem i taką mocno średnią chęć poszukiwań odczuwam. Leśne tereny między Bukowiem, Suliszowicami, Siedlcem, Złotym Potokiem i Ludwinowem, których oś stanowi źródliskowy bieg Wiercicy to
dla mnie właśnie owa dolina. Czyli znacznie szarzej niż wynika to z przesłanek fizycznogeograficznych.
Kolejny jurajski spacerek tam gdzie mało kto dociera. Pogoda przed i wczesnym popołudniem wyraźnie gorsza niż w sobotę - wysokie chmury stąd słońce "lekko przytłumione" i silny lodowaty wiatr, dopiero później zrobiło się przyjemniej.
"Rano" jeszcze w miarę pusto, później tłumy wszędzie, ale co się tu dziwić - jurajska/skalista część Doliny Wiercicy to miejsce znane i magnetycznie przyciągające spacerowiczów... My poszliśmy na jej odległe zachodnie (gdzie mieliśmy dojść
w połowie stycznia) i północne peryferia.
Fotki z Fuji XF10 (częściowo symulacja kliszy Velvia)
Ze wschodniego skraju Siedlca Krzyże do Grabowej Drogi typową kamienistą jurajską dróżką.
Pierwsza skałeczka na południowo-wschodnim krańcu skalistego wzgórza oznaczonego na mapach Compassu jako Góra II. Ten potężny spróchniały i złamany buk pełni bardzo ważną rolę w leśnym ekosystemie.
Na południowych skałkach u zbiegu Góry I i Kadzielni dość rozległe, okazałe wypłaszczenie porośnięte świelistą buczyną i otoczone niskim skalnym murem.
Cyrk skalny z głębokimi niskimi okapami na Górze II
Izolowana skalna wieża
Skałki przy Grabowej Drodze.
j.w.
Ładnie wyeksponowane ostańce w południowej części Góry III.
Potem jako że zimno i marudno wróciliśmy do samochodu i pojechaliśmy do Pstrągarni. Poniżej powinien pojawić się paragon grozy, ale raz na jakiś czas można poszaleć. Pstrągi (zjedzone w domu dopiero), były jak zawsze OK, jednak surówka z kapusty (13,5zł z opakowaniem za 2 małe porcyjki) mocno kiepska.
Rybę kupię pewnie jeszcze nie raz, ale tylko rybę.
Tu jeszcze taka uwaga na marginesie istotna dla osób zawodowo związanych z ruchem turystycznym, na co zwracałem uwagę na zamkniętej grupie dyskusyjnej i w wymianie inf. z pracownikiem ZPK woj. Śląskiego. Obecnie legalny dostęp do Pstrągarni prowadzi jedynie asfaltową wąską i krętą drogą. Prywatnie wjedziemy osobówką lub przemkniemy, z duszą na ramieniu, poboczem. Żadna ze ścieżek od źródeł nie jest formalnie udostępniona do ruchu, a to rezerwat. Do źródeł Elżbiety chyba też nie można iść, oczywiście formalnie bo wszyscy łażą jak chcą i gdzie chcą.
Z Pstrągarni podjechaliśmy jeszcze mocno dziurawą po zimie drogą do Julianki, a właściwie do Sygontki i Kamieniołomu Janina. Zarówno łom jaki i zespół źródeł przykorytowych jest na gruntach wsi Sygontka, ale chyba wszyscy mówią "w Juliance".
Kamieniołom Janina w Juliance, na obrywie odsłoniły się młodsze względem górnojurajskich jurajskich wapieni skalistych/koralowych osady klastyczne wieku górnokredowego.
Łom Janina w Juliance - miejsce spokojne, malownicze i bardzo, bardzo ciekawe ze względu na odsłonięte eksploatacją skały. Geograficznie Próg Lelowski, po sąsiedzku w Juliance trójstyk Wyżyny Częstochowskiej, Progu Lelowskiego i Niecki Przyrowskiej.
Zarośnięta niska krawędź wyrobisk od północnej strony wzgórza.
Więcej o łomie i pewnie linki do starszych relacji w opisie z
10.09.2019
Wiercica powyżej Zalewu w Zalesicach. Wzdłuż prawego wyższego skalistego brzegu zespół kilkunastu silnych wywierzysk krasowych którymi z przepływu podziemnego wraca na powierzchnię większość wód Wiercicy. 4 lata temu
6.02.2018 pływaliśmy tu z Liną kajakami.
Powrót do spisu wycieczek »»»