Dziś po raz pierwszy w 2021r. prywatnie na kajakach - Częstochowski (Mirowski) Przełom Warty, ok. 10km między Mirowem a Źródłem Stoki w Mstowie. Czas całkowicie "lajtowego" płynięcia 2h i 10minut.
Pogoda bardzo fajna, znaczy pełne słońce i letnie temperatury (28-30stC), jednak silny czołowy wiatr chłodził co było wielce wskazane i delikatnie przeszkadzał w pływaniu, co już mniej pożądane. Odcinek śliczny krajobrazowo, urozmaicony względem trudności w sam raz, ale mi woda tam śmierdzi. Nie po raz pierwszy zresztą, natomiast co ciekawe/istotne, żona nic poza paroma miejscami nie czuła...
Na fotki wściekły jestem, gdyż z wodoodpornego pstrykadła wyszły jakie wyszły, a w luku miałem cały czas lepszy aparat i tylko wyjąć się nie chciało.
Kajaki są nasze, mamy 4 takie sprytne jedyneczki i oczywiście kilkanaście 2-osobowych. Co prawda zazwyczaj pływamy na Pilicy / Krztyni / Liswarcie, ale jeżeli są chętni to i na Wartę bez problemów wypożyczymy.
Zapraszamy na www.KajakiemPoPilicy.pl
Wycinek mapy
Szlaki Kajakowe Województwa Śląskiego - Liswarta i Warta (wydawca ŚOT), takie mapki są u nas bezpłatnie dostępne.
Startujemy przy moście drogowym w Częstochowie Mirów ul. Zawodziańska.
Jest podest, łatwe zejście do wody, po sąsiedzku można zostawić samochód na widoku.
Skalna "Brama Mirowska" - lewy brzeg rzeki "Balikowa Skała", na prawym bliżej domów ostańce "Jaś i Małgosia"
j.w.
Wiatr na tyle silny że praktycznie równoważył siłę nurtu rzeki.
Na brzegach kwitną drzewa owocowe, tarniny i wiele innych, a na wprost Góra Grodzisko / Gąszczyk.
Już pod
Gąszczykiem
j.w.
j.w.
Tablica informacyjna wstawiona jak inne na szlaku jesienią 2020r.
Przez wierzbowe zarośla - niestety śmieci sporo a na gałęziach trawa i różne cuda niesione przez wysoką wiosenną wodę.
Odsłonięcia skalnego podłoża na skarpie doliny pod linią WN.
Fajny prosty, ocieniony odcinek wzdłuż którego samym brzegiem wiedzie gruntowa droga do Jaskrowa.
j.w. przed mostem w Jaskrowie, koło którego dogodne zejście do wody, a na drugim brzegu wiaty, grill itp.
Poniżej mostu rzeka delikatnie zmienia charakter, koryto troszkę się zwęża, nurt delikatnie przyśpiesza i zaczyna kręcić jak Pilica za Szczekocinami ;)
Pierwsza przeszkoda która wymagała uwagi, dobrze ustawiając kajak bez problemów przepływa się na drugą stronę.
j.w.
Nie miałem niczego ostrego, a przydało by się te dwie widoczne gałęzie przyciąć przy samym pniu.
Delikatny uskok na zatopionej kłodzie.
Wiosna, wiosna... Choć termicznie to raczej lato :)
Wszystko widać na fotce, obok jakiś potężny dźwig - rozbudowa oczyszczalni?
Czego jak czego, ale drzewa na ognisko na brzegach nie brakuje.
Jeszcze raz wiosenne kwitnące i niesłychanie aromatyczne drzewa przy samej rzece.
Ujście kanału odprowadzającego lekko podbarwione wartkie wody z pobliskiego
kamieniołomu Latosówka.
Dobra Góra k/Wancerzowa
Dobrze oznakowane rozwidlenie rzeki i informacja o bystrzu.
Ale wcześniej paskudny zator na pozostałościach niskiej kładki. Woda dość niesie, a kątowniki ostre :(
Jedyna przeszkoda na tym odcinku - bystrze w Mstowie.
Nie wdając się w szczegóły - obnieśliśmy prawym brzegiem po paskudnych pokrzywach, płynąc dwójką przenoski by nie było.
No i jesteśmy już w centrum Mstowa.
Skała Miłości na zboczach odlesionej Góry Szwajcera.
Widok od południa, w tle klasztor
j.w.
Ostatnio byliśmy na rowerach w Mstowie
20.04.2020r.
Sfalowany płytki odcinek na wysokości Tasarek.
A mstowskim odcinku Warta prosta i szeroka.
Góra Wały znaczy jesteśmy już u celu.
Spływ kończymy przy Źródle Stoki.
Kajaki na brzeg, przebieram buty, zabieram kluczyki, dokumenty i ruszam do centrum Mstowa. Przed wyjazdem sprawdzałem rozkład MPK Częstochowa i niestety bezpośredniego autobusu do Mirowa nie ma do tego na dwóch internetowych rozkładach różne godziny. Szczęściem na przystanku był prawidłowy i po 15 minutach jadę już linią nr 30. Wysiadka na skraju Jaskrowa (ul. Mirowska), kawałeczek
pre pedes wąską ruchliwą drogą nad rzekę i po kajaki do Mstowa. Alternatywą był ok. 8km spacer asfaltem do Jaskrowa i dalej wzdłuż rzeki, co przy panującym upale średnio się mi widziało...
Jeszcze jedna sprawa się przypomniała - przystanki w Gminie Mstów fajne z kolorowymi zdjęciami i dużymi nazwami miejscowości, ale co najlepsze są duże i czytelne mapy, oraz zdjęcia lotnicze ze wskazaniem "Tu jesteś". Duże udogodnienie, dla mnie o tyle istotne, że co prawda topografię mam obcykaną, ale nazwy ulic (przystanków) już niekoniecznie ;)
Trzeba popłynąć ponownie, może złotą jesienią?
Powrót do spisu wycieczek »»»