Ponownie wyjazd na pogranicze Sosnowca i Będzina, ale w przeciwieństwie do
zeszłotygodniowego wyjazdu tym razem zdecydowanie ciekawszą trasę obrałem. Jechało mi się bez porównania przyjemniej, głównie chyba przez brak plecaka i praktyczny brak wiatru. Szkoda tylko iż widoczność była teraz dużo gorsza, praktycznie przez cały dzień delikatne zamglenie się utrzymywało i co ciekawe w Zagłębiu chłodniej niż na Jurze.
Dystans ok. 98,5km, czas samej jazdy ok. 4,5h
Włodowice - Mrzygłód - Poręba - Czekanka - Siewierz - Kuźnica Świętojańska - Podwarpie - Pogoria 4 - Sarnów - Będzin - Park Zielona - Pogoria 4 - Antoniów - Ząbkowice - Sikorka - Chruszczobród - Trzebyczka - Łazy - Zawiercie - Włodowice
Mapa wycieczki, link do
mapki on-line na GPSies (nie jest to track GPS, jedynie schematyczny zarys)
Włodowice, początek "serpentyn" na zjeździe z Głowiennej Góry. Po prawej na skarpie dawniej był jeden z ciekawszych profili kontaktu osadów jury środkowej i górnej, skąd trochę
okazów kelowejskiej fauny mam. Oczywiście to stare zdjęcia na których jest drobny fragment zbiorów...
Między Włodowicami a Rudnikami w rozległym erozyjnym rozcięciu kuesty do początku 2 połowy XXw. funkcjonowała kopalnia rud żelaza bazująca na złożach syderytów częstochowskiej formacji iłów rudonośnych.
Kolory jesieni na skraju lasu miedzy Włodowicami a Mrzygłodem
Rozległe pola w okolicach Mrzygłodu, po lewej widoczny
kościół sanktuarium w Mrzygłodzie.
Wyrobisko starej cegielni na południe od Mrzygłodu.
Między Mrzygłodem a Porębą, do centrum której nie wjeżdżam lecz przed zabytkową wieżą gichtową
info1,
info2,
info3 skręcam na zachód.
Poręba-Krawce, dalej bardzo przyjemny odcinek lekko pod górkę przez Mazurów.
Poręba-Niwki, poniżej kościoła warto zwrócić uwagę na czerwony kolor gleby wykształconej na triasowych iłach.
Nieczynna stacja kolejowa w Siewierzu.
W centrum rozkopana ulica i zamiast przez Rynek jadę pod zamek koło którego przekraczam Czarną Przemszę. Z Siewierza kilka fotek jest w relacjach z innych wycieczek:
1,
2,
3
Opłotki Kuźnicy Świętojańskiej i widok na częściowo osuszony zalew na Mitrędze powyżej Zalewu Przeczycko-Siewierskiego oraz jeden z najstarszych kościołów Jury i sąsiednich terenów, czyli
romański kościół św. Jana Chrzciciela.
Rewelacyjny odcinek rowerowego Szlaku Zamkowego w postaci szutrowej ścieżki przecinającej dolomitowe pagórki Garbu Tarnogórskiego
Pogoria 4, kiepska widoczność i tym razem przemykam szybciutko.
Koziołek Matołek
et consortes w Sarnowie.
Łagisza - typowy dla Zagłębia widoczek.
Już droga powrotna i zaniedbany dworzec kolejowy w Będzinie
Symbol Będzina.
Kolejny bardzo przyjemny odcinek szutrową alejką wzdłuż Czarnej Przemszy. Niestety rzeka w pobliżu centrum śmierdzi i ciecz tam płynąca ma gęstą konsystencję, ale powyżej jest dużo lepiej.
Czarna Przemsza w okolicach Parku Zielona - tu już by się nawet kajakiem bez wstrętu dało płynąć, a sama alejka mi żywo wieczorne wyjazdy po Wrocławiu przypomniała. Tam też sporo tego typu alejek nad wodą jest i równie dużo dębów których liście późną jesienią pachną specyficznie. Zapach ten lubię bardzo i zdecydowanie brakuje mi tego elementu na Jurze, gdzie dębów jak na lekarstwo...
Wiadukt kolejowy między Pogorią 3 i Pogorią 4.
Ścieżka wzdłuż południowego brzegu Pogorii 4.
Niecodzienny już widok w Dąbrowie Górniczej Ząbkowicach, a do Chruszczobrodu na ile się da bocznymi drogami przez Sikorkę omijam DW798.
Wiadukt kolejowy (górą biegnie linia m.in. do
stacji Dąbrowa G. Towarowa) w Chruszczobrodzie.
Trzebyczka - otoczona lasami "wioska na końcu świata". Od strony Chruszczobrodu cały czas pod górkę.
Łąki Łosieńskie na wschód od Trzebyczki i widoczny zachodni skraj Pasma Smoleńsko-Niegowonickiego, znaczy już prawie na Jurze... Został tylko szybki przejazd przez Łazy do Zawiercia, skąd już dwa rzuty kamieniem i w domu.
Powrót do spisu wycieczek »»»