Dość ładna pogoda, niedziela i ponowny dylemat gdzie się wybrać?
Misiek nie jest przyjazny wobec innych czworonogów, stąd trzeba trasę tak poprowadzić by jak najmniej zabudowań było, "zaraza" dalej czyli im mniej ludzi tym lepiej. Zresztą nawet w "normalnych warunkach" nie widzę przyjemności w przedzieraniu się przez tłumy jak to nie raz weekendami w OPNie, czy innym Mirowie bywa. Jako że podjeżdżamy samochodem to trasy w formie pętli i zbyt długie niestety też być nie mogą.
Szczęściem Jura jest na tyle urozmaicona i rozległa że da się takie dylematy ogarnąć ;)
Pochodziliśmy po niewielkim gnieździe wzgórz rozciętych głębokimi lessowymi wąwozami i porośniętych dorodną buczyną. Pagórki leżą geograficznie na samym wschodnim skraju Wyżyny Częstochowskiej z rozległymi widokami na centrum Jury, Białą Górę na skraju Wyżyny Miechowskiej, Płaskowyż Jędrzejowski, Pasmo Przedborsko-Małogoskie z Górami Świętokrzyskimi w tle, Dolinę Pilicy po dymiący Bełchatów. Jest pięknie, ale widoczność musi być dobra, a tym razem brakło...
Pagórki poznałem dość przypadkowo gdzieś pod koniec XXw. kiedy sporo jeździłem rowerkiem na zasadzie "a to teraz na tamtą górkę" klucząc polnymi i leśnymi duktami. Wiele, bardzo wiele się od tamtych czasów na Jurze zmieniło, choć akurat nad Zagórzem nie. Tylko niecałe 2 lata temu położyli wąski asfalt wyprowadzający na szczyt od Zagórza (dojazd do pól) i wycięto dorodne brzozy przy krzyżu. Wąwozy dalej ciche i urocze, widoki ładne, choć brzeziny i dwa sosnowe zagajniki na szczycie coraz wyższe. W 2002r. popełniłem opis krótkiej trasy rowerowej
Canyoning na rowerach...
Foto z Fuji XF10 - symulacja kliszy Velvia.
Samochód zostawiamy na szczycie przy niewielkiej ambonie myśliwskiej i dawnych kamionkach. Łomy całkiem zarośnięte i zaśmiecone, ciekawostką są symboliczne, bo symboliczne ale naturalne wychodnie wapienia skalistego/uławicowionego. Większe i naprawdę już na maksa wysunięte w Próg Lelowski zobaczyć można na sąsiednim wzgórzu (na N od Zagórza), fotka z 2007r. jest na
Forum Jurajskim. Powyżej widok od prawej: Skałki Kroczyckie z G. Zborów, Skałki Morskie, Bieńkówkę/Żerkowską, Górę Janowskiego (w centrum kadru), Pasmo Smoleńsko - Niegowonickie z kopulastymi wzgórzami Doliny Wodącej + ogrom mniejszych pagórków i dolinek. Zdjęcie z tego samego miejsca ale sprzed 16 lat jest w relacji z
2004r.
Archiwalna fotka z 2006r. jednego z łomów na szczycie wzgórza.
Schodzimy kawałek w stronę Dzibic polną drogą po śladach samochodu, by przy brzezinach skręcić w las. Mimo słońca zimno, wietrzysko silne, a daleko w tle Wielka Góra nad Mirowem i
nadajnik w Niegowej.
Potężne buki na zachodnich zboczach.
Górna część lessowego wąwozu wijącego się u podstawy wzgórz równolegle z drogą Dzibice - Sokolniki.
Trochę wąwozem, trochę jego skrajem ku Zagórzu.
Na skraju lasu między Sokolnikami a Zagórzem, teraz pora wrócić na szczyt.
Kolejnym wąwozem mozolnie w górę...
Z tego wąwozu są fotki w relacjach sprzed kilku laty, m.in.:
2016,
2018. Dawniej nawet zimą przejeżdżałem nie raz Samurajem, teraz było by ciężko bez asekuracji.
Górna część wąwozu.
Rozległym wypłaszczonym szczytem w stronę pomnika nad Zagórzem/Bodziejowicami.
A oto i sam pomnik 1939 - 1945,
BOJOWNIKOM
O
WOLNOŚĆ I DEMOKRACJĘ
RODACY
Jak już wcześniej w poprzednich relacjach pisałem - szkoda bardzo szkoda brzóz przy krzyżu:
2007
Samotne, od wielu lat opuszczone gospodarstwo na szczycie wzniesienia - widoki z tego miejsca wspaniałe, a stare zdjęcie jest w relacji z
2008r..
Domek jeszcze na Jurze, za placami już Próg.
Schodzimy na opłotki Bodziejowic z widokiem na Rów Białki Zdowskiej, Dumynię i "Pradelskie Bukowce".
Opłotki Bodziejowic
Widok wstecz z drogi na szczyt wzgórza.
Nad Zagórzem, zabudowania na wzgórzu (Woźniki) i las za samochodem geograficznie już na Progu Lelowskim.
Powrót do spisu wycieczek »»»