Po fatalnej sobocie (mocno padający marznący deszcz, deszcz ze śniegiem i mocno spadająca temperatura) prognozy zapowiadały przepiękną niedzielę. I tak też było - pełne mocno grzejące słońce, lekkie wiatr, zaśnieżone pola i lasy. Nie sprawdziła się tylko temperatura i miast mocnego mrozu było ciepło, momentami wręcz bardzo ciepło, choć termometr pokazywał -6stC.
Ze względu na sporo zmarzniętego śniegu 6km spacer po dobrze nasłonecznionych i widokowych bocznych drogach.
Foto z Sony TX30

Samochód zostaje na parkingu koło niegowskiego cmentarza, skąd rowerem zazwyczaj zjeżdżam w
lessową dolinkę.

Stawy w centrum Niegówki, którą pamiętam jako miejsce na końcu świata...

Na północnym skraju wsi dwie niewielkie kapliczki, a w tle spłaszczone szeroką optyką rozłogi lessowej urodzajnej dolinki miedzy Niegową, Niegówką, Postaszowicami a Mzurowem. W archiwalnych relacjach jest z niej sporo fotek.

Widok na północny skraj Niegówki, ostatni drewniany dom jeszcze sie nieźle trzyma, szkoda tylko już prawie całkiem wyschniętego bajorka za nim.
Przez wioskę dawno temu jak jeszcze w stronę Brzezin biegła błotnista polna droga rowerem jeździłem dość często (lepsze widokowe błotko), niż stromy podjazd asfaltem przez Postaszowice i stada agresywnych burków), po utwardzeniu szutrem już zdecydowanie rzadziej. Natomiast pieszo ten kawałek przeszedłem ostatnio jeszcze przed przeprowadzką do Włodowic, czyli minimum 23 lata temu.

W stronę Brzezin wolno wędrujemy.
Ujęcie praktycznie z tego samego miejsca jest w relacji z
października 2005r. kiedy dopiero co utwardzili drogę szutrem.

Zerkamy wstecz na zalodzoną drogę, a w tle nadajnik i wieżę XVw. kościoła w Niegowie.
W okolicach nadajnika jeździłem rowerkiem
jesienią 2020r.

Oj nie lubią chyba quadowców...

Na rozstajach odnowiona kapliczna,

tu wykadrowana lekko z widokiem na Górę Leszczyny w tle.
Skąd ona i z jaką tragedią okresu niemieckiej okupacji związana można dowiedzieć się z widocznej tablicy i/lub tematu na ForumJurajskim:
Brzeziny gm. Niegowa - egzekucja z 15.kwietnia 1944 r.

Widok ogólny dawnego gospodarstwa Bajorów

Ruiny gospodarstwa, w relacji z
listopada 2013 jest ujęcie miejsca jeszcze bez asfaltu.

Brzeziny, jeden z nielicznych już starych domów.

Kulig indywidualny

Brzeziny po raz ostatni.
Jak wyglądają te wąskie asfalty można zobaczyć w relacji z
lata 2018, a tam również linki do fotek sprzed epoki nawierzchni bitumicznej.

Polną drogą między Brzezinami (Chudobką) a Frecią Górą z
Bukowiem i
Walasówką w tle koleinami terenówek szło się całkiem dobrze.

Zejście Szlakiem Orlich Gniazd z Freciej Góry do Moczydła

Gałązki tarniny gęsto oblepione przemarzniętymi śliwami.

Skraj Moczydła gdzie drzewiej do wsi wchodziło się błotnistym wąwozem.

Moczydło, w tym miejscu na niskiej skarpie nad drogą stał ładny drewniano kamienny dom ocieniony potężnymi drzewami...
Powrót do spisu wycieczek »»»