
Mapa wycieczki, link do
mapki on-line na Ride with GPS (nie jest to track GPS, jedynie schematyczny zarys, ciągła czerwona to drogi asfaltowe).

Kuesta jurajska we Włodowicach, zjazd z Pańskiej Góry w Dolinę Górnej Warty, gdzie lasami stałą trasą jadę do Jaworznika

Jaworznik - Gorzkowce, staw z wysepką.

Widok na Parchowotkę z pól nad Jaworznikiem

Jaworznik-Niwy, kota 406 ze specyficzną murawą napiaskową, a sam piasek z dużą ilością buł krzemiennych.

Lata, autentycznie lata nie byłem na Czarnym Kamieniu, znaczy dołem jeździłem regularnie, lecz na skałki nigdy się wdrapać nie chciało.

Czarny Kamień - pod skałami mocno zryte, a skała obita.
Stare foty z 2003r. są w archaicznej galerii na JuraPolska.pl -
foto 1,
foto 2,
foto 3, zresztą wrzucę je na bloga w większym rozmiarze i dodam tu link.

Od skałek do szlaku jadę skrajem garbu, który ciężko oddać an zdjęciu a ciekawy jest niezwykle. Z jednaj strony typowy sosnowy rachityczny las na piachach, a skarpa porośnięta bukami i grabami, o tym miejscu dyskutowaliśmy na
Forum Jurajskim

Z południowego skraju Freciej Góry, gdzie docieram już praktycznie całkowicie zarośniętą polną drogą, widok na Wielką Górę, Grzędę Mirowską, Skały Łutowca i Górę Zborów. Swoją drogą to ten widok podczas manewrów harcerskich w 87' zadecydował o sympatii do Jury. Znaczy nie ten dokładnie gdyż wtedy lasów i krzaczorów niewiele a skały były dominantą krajobrazu.

Bukowie i Walasówka nad Trzebniowem z niewidocznymi na fotce krążącymi ponad doliną krukami i myszołowami.

Kruki podrywające się z sarniej padliny na wjeździe do Brzezin.

Zjazd do Wąwozu Tarnówki, gdzie szczęściem się nic nie zmieniło. Nie nie tak - zmieniło się dużo, część pól/łąk zarosło lasami, skałki w krzakach giną, lecz nie zabudowano, nie zagrodzono, lessowych błotnistych duktów nie utwardzono, starych drzew nie wycięto a i śmieci niewiele.

W Wąwozie Tarnówki, starsze zdjęcia są w relacjach z np.:
22.11.2003,
30.09.2007

Skała Koci Łeb, starsze zdjęcia z Dolinki pod Damiakiem np.:
3.11.2010,
19.09.2010,
17.06.2010,
22.10.2013 (wyszukiwarka guglowa dla bloga niestety coś szwankuje, a jeszcze na dysku mam materiał archiwalny z kilku mocno intensywnych lat)

Dolinka pod Damiakiem rozryta i by oszczędzić taplania w lessowym błocie rower na plecy i jak to dawniej nie raz nie dwa bywało z buta na Damiak. Ta sam skałka lecz z innej perspektywy w relacji
20.05.2007

Jak na północną część Jury deniwelacje spore, zbocza strome a że lessowe to po deszczach bywa ślisko, bardzo ślisko...

Na dachu tej części Jury z widokiem Gór Gorzkowskich.

Widok z Damiaka na Niegową

Z widokiem na Lelów i Staromieście.

Mzurów, gdzie zawsze staram się przez dawny folwark przejechać.
Jakaś fotka opłotków jest w relacji
27.12.2017, a przeglądając w poszukiwaniu innych zdjęć trafiłem na relację z
lutego 2017. To tak niedawno a teraz bym chyba nie dał rady takiej trasy zrobić :(

Mkniemy do Kacina, a pamiętam jak tu wcale nie tak dawno jakieś 18 lat temu ;) błotnista gruntowa droga była...

Do Antolki z górki na dobrym asfalcie a ja kręcić dość konkretnie musiałem pod silny wiatr... Przy okazji - szkoda grabowego szpaleru przy drodze.

Nad Ogorzelnikiem z widokiem na Grzędę Mirowską

Już prawie w domu.
Powrót do spisu wycieczek »»»