Pogoda średnio zachęcająca, ale poruszać się po Świętach trzeba a wieszczą jakieś deszcze i po nich większe ochłodzenia. W sumie wyjazd bez zaplanowanej trasy po drogach/ścieżkach znanych na wylot, z jednym małym wyjątkiem. Pkt docelowym była jedna z ostatnich dwóch miejscowości Wyżyny Częstochowskiej i Progu Lelowskiego w których jeszcze nie byłem, czyli tytułowe Zagórze leżące koło Żurawia.
Dystans ok. 81km, czas całego wyjazdu ok. 4,5h, z tego samej jazdy trochę ponad 4h
Włodowice - Kotowice - Łutowiec - Trzebniów - Złoty Potok - Julianka - Żuraw - Zagórze - Bukowno - Olsztyn - Choroń - Przybynów - Żarki - Kotowice - Włodowice
Mapa wycieczki, link do
mapki on-line na GPSies (nie jest to track GPS, jedynie schematyczny zarys)
Kotowice, widok na Mirów i Wielką Górę.
Nieczęsto jeżdżę rowerem asfaltem przez górkę w Kotowicach, tym razem się tak dobrze jechało ze nie zauważyłem nawet podjazdu ;)
Kapliczka pod Wielką Górą przy skręcie do Łutowca, od paru lat jest już tam wąski asfalt, wcześniej była urocza wiejska droga wysypana jurajskim wapieniem.
Tradycyjny dla tej części Jury dobrze zachowany układ zabudowy w Trzebniowie. Wieś coraz bardziej się rozbudowuje, powstają nowe domy zaburzające wcześniejszy układ, a co gorsze uzbrojony i przeznaczony pod zabudowę został cały pas przy drodze od południowej strony wsi.
Z Trzebniowa
(w relacjach ze starszych wycieczek jest bardzo dużo zdjęć tego terenu np. 10.11.2013, 04.11.2011, a zimą będę starał się uzupełnić archiwalne opisy) na północ droga wiedzie płaskodenną dolinką.
Na ostrym zakręcie poniżej Ludwinowa opuszczam asfalt i kontynuuję jazdę wypłycającą się dolinką. Droga tam zawsze była piaszczysta i nic w tym zakresie zmianie nie uległo, za to po samotnych zabudowaniach Ludwinowa Dołów pozostały już tylko zdziczałe drzewa owocowe...
Wjazd do Złotego Potoku, droga którą samochodem i autokarami jeżdżę w sezonie turystycznym do znudzenia. Rowerem sporadycznie.
Aleja wzdłuż muru zespołu parkowo-pałacowego w Złotym Potoku. Położono nowy asfalt, wysypano szutrem alejkę koło pałacu, szkoda że nie wymieniono paskudnej pasującej jak pięść do oka betonowej kostki przy dworku.
Ładny dom w Janowie, z którego szybko asfaltem przez spory kompleks leśny do Julianki.
Wiercica w Juliance.
Zalew Zalesice utworzony na polecenie Raczyńskich na początku XXw., obok skończono budowę sporego obiektu wyglądającego na pensjonat otoczonego odnogami Wiercicy.
27 grudnia a na podmokłym pastwisku opisanym na mapach jako "Staw Turecki" pasie się stado krów.
Między Zalesicami a Lipnikiem, południową granicą
Parku Krajobrazowego Stawki biegnie kiepska droga, a że skręciłem na zachód trzeba włożyć trochę wysiłku jadąc pod wiatr.
Położony na wzniesieniu XVw. kościół pw. św Bartłomieja w
Żurawiu.
Miejscowość ciekawa i warto pokręcić się tam dokładniej, m.in. szczelny parkan kryje duży XIXw.
dwór Laseckich, a między remizą i dworem na niewielkiej wysepce podobno miał znajdować się średniowieczny gródek rycerski (lokalizacja na mapie Compassu jest błędna).
Rzut okiem wstecz z podjazdu do tytułowej miejscowości.
Położona na Wilczej Górze miejscowość Zagórze o średniowiecznym rodowodzie ze zrujnowanymi budynkami dużego "PGRu". Głównie przez otwarty rolniczy krajobraz, pofolwarczne zabudowania i sporą liczbę niewielkich stawów/oczek wodnych (związanych z obecnością w podłożu nieprzepuszczalnych trzeciorzędowych i plejstoceńskich osadów) przypomina mi bardziej Dolny Śląsk niż Jurę. Z Wilczej Góry miast trzymać wysokość polnymi drogami wybieram szybki zjazd asfaltem w kierunku torów kolejowych.
Bukowno i skraj Gminy Olsztyn.
Trzeba nadrobić wysokość i wrócić na pagórki, powyżej widok na pokonany podjazd (do znudzenia - obiektyw szerokokątny spłaszcza krajobraz ;) ).
Wzgórze Kierków między Bukownem a Górami Małuskimi.
Krzyż na skraju folwarcznych zabudowań pochodzących z początku XXw. które podobnie jak sam murowany dwór stanowią własność prywatną. Z okien położonego na szczycie wzniesienia dworu muszą roztaczać się piękne widoki na jurajskie pagórki. Dalej już szybki zjazd do Podgrabia gdzie przecinam linię kolejową Cz-wa - Kielce.
Nieczynny kamieniołom wapieni rozcinający wzgórze Duży Kamień na skraju Przymiłowic.
Widok z korony kamieniołomu m.in. na stację elektroenergetyczną Joachimów i
Turów.
Relikt wapiennika na zboczu wzgórza Skałki Duże przy DK46 między Przymiłowicami a Olsztynem.
Kościół pw. św. Jana Chrzciciela w Olsztynie z górującymi nad całym miasteczkiem ruinami potężnego
zamku Olsztyn. Na zamkowym wzgórzu i okolicy pełno ludzi, na rynku sztuczne lodowisko i spory ruch więc szybciutko asfaltem pod Sokolimi Górami na skraj Biskupic.
W rozległym obniżeniu między Dębowcem a Biskupicami teren dawnej piaskowni zaadaptowano na tor off-raodaowy
Jura Park Biskupice.
Typowo jurajską piaszczysto-kamienistą drogą docieram do Pustkowia Chorońskiego z położonym na wzgórzu
kościołem pw. św. Jana Chrzciciela. Poniżej kościoła
Mały Klasztor Orientale Lumen.
Pustkowie Chorońskie położone jest na szczycie jurajskiej kuesty krawędź której rozcinają liczne niewielkie kamieniołomy. Obecnie przeważająca część łomów zarosła kserotermicznymi zaroślami nad którymi wznoszą się relikty kilku zniszczonych wapienników (pieców do wypalania wapna).
Nad Choroniem.
Piaszczyste dukty w dolinie potoku Ordon (Sucha Woda).
Okolice Przybynowa, górująca nad płaską Doliną Górnej Warty hałda będąca pozostałością kopalni rud żelaza
"Żarki IV".
Kościół pw. św. Mikołaja w Przybynowie, warto zwrócić na kamienną, nie otynkowaną północną ścianę świątyni. Miejscowość bliźniaczo względem Włodowic położona na skraju jurajskiej kuesty góruje nad Doliną Górnej Warty. Zachowało się tu bardzo dużo domów i całych zagród budowanych w całości z kamienia wapiennego, a układ miejscowości i jej najbliższe otoczenie również zachęcające do krótkiego spaceru.
Zachód słońca nad Doliną Górnej Warty.
Powrót do spisu wycieczek »»»