Mapa wycieczki, link do mapki on-line na GPSies (nie jest to track GPS, jedynie schematyczny zarys).



Odnowiony dworzec Kolej Warszawsko-Wiedeńskiej w Zawierciu i nowe "centrum przesiadkowe / węzeł przesiadkowy". Znaczy 4 wiaty przystankowe + plac wcześniejszego parkingu. Napisałem z przekąsem gdyż 2 dni później konkretnie tu zmarzłem czekając rano na autobus w kierunku Olkusza, a jednocześnie doskonale pamiętam stary dworzec PKSu z licznymi stanowiskami. Co prawda na nim również wiaty były kiepskie, jednak w budynku dworca kolejowego wydzielono kasy i poczekalnie dla pasażerów PKSu. Swoją drogą warto pamiętać iż przed remontem droga/plac przed dworcem była wybrukowana tak charakterystyczną dla regionu klinkierówką.



W rozległych lasach porastających źródliskowe doliny Czarnej Przemszy i Mitręgi sporo obszarów podmokłych i zdecydowanie większy niż na sąsiednich pagórkach udział świerków. Powyższa fotka już na czerwonym szlaku między Józefowem a Hutkami gdzie docieram od Kazimierówki tak by ominąć zawsze podmokły odcinek nad samą C. Przemszą. Kilkanaście lat temu sporo wyjazdów z zawierciańskimi bikerami tędy prowadziło...



Centuria, jakieś fotki z niższego biegu są w relacjach z 11.12.15', czy 25.11.15'.



Rezerwat Góra Chełm, najładniej wzgórze widać z okolicznych pagórków np. widoczek jesienny.



I ponownie odcinek terenowy dalej piaszczystym czerwonym szlakiem Szwajcarii Zagłębiowskiej do Chechła



Widok wstecz na Młyńską Drogę i wzgórza nad Grabową. Coraz mniej tych jurajskich kamienisto-piaszczystych duktów.



Platforma widokowa na północzną część Pustyni Błędowskiej zlokalizowana na Dąbrówce nad Chechłem.
Dalej czynny poligon wojskowy, nieco informacji o tej części można znaleźć na stronie RZI LIFE+.



Niesamowicie ciekawie położony cmentarz przyszpitalny z okresu Wielkiej Wojny. Więcej zdjęć w tym treść tablicy informacyjnej w temacie na forum Strażnicy Czasu. Na jednej fotce lokalizację ciężko oddać, ledwo między drzewami taflę stawu prześwituje, a rosnące na skraju powyginane stare drzewa też poza kadrem.



A oto i ów staw widziany z brzegu Białej Przemszy zasilającej ten i sąsiedni zbiornik.



Klucze-Osada, stare budynki w sąsiedztwie papierni.



Staw Czerwony zlokalizowany u podnóża Wzgórza Rudnica w Kluczach.
Po prawej wąska ścieżka przy samej tafli i trzy betonowe studzienki którymi uchodzi do zbiornika niewielki ciek płynący ze źródła w centrum Klucz.



Przesmyk między stawami.



j.w.



Staw Zielony, ściana dawnego wyrobiska i skałki na szczycie Rudnicy.
Górnictwo i przeróbka ubogich rud żelaza w okolicach Klucz ma tradycje sięgające 2 połowy XIV wieku, a dzisiejsze stawy u podstawy Rudnicy (nazwa nie jest przypadkowa ;) ) to nic innego jak zalane dawne wyrobiska w których pozyskiwano rudy żelaza i surowiec do cementowni ze skał wieku środkowo i górnojurajskiego. W roku 1880 doszło do przebicia kajprowych iłów których warstwa stanowiła izolację utrzymującą w ryzach artezyjskie wody zbiornika triasowego. Gwałtowny przybór zalał część wyrobisk, ale też krystaliczna i ładnie zabarwiona woda stała się jedną z głównych przesłanek dla wybudowania u schyłku XIXw. w Kluczach papierni. Wody ze stawów sztucznym przekopem wyprowadzane są na skraj Pustyni gdzie giną w piaskach. Lepsza fotka stawu jest w relacji z 25.11.15'.



Jedna z tablic informacyjnych na Pustyni Błędowskiej. Oczywiście pustynia upraszczając jest antropogeniczna (zarówno wg legendy jak i faktów historycznych), a prawie wszystkiego można dowiedzieć się ze strony projektu Life + Pustynie Błędowska realizowanego przez Gminę Klucze. Tam też linki do wydawnictw/przewodników w formie pdf.



Na skraju Pustyni, rower w wielbłąda zamienić się nie chciał.



Na pierwszym planie zmarszczki eoliczne (riplemarki), na drugim wieża kościoła w Błędowie o który się czartowski worek miał rozerwać tworząc Pustynię, a w tle industrialny zespół Huty Katowice i Koksowni Przyjaźń.



Widok na wylesione części Pustyni, każda z nich ma po około 400ha, jednak dostępna dla turystów jest tylko część południowa.
Na części północnej od ponad 100 lat (przed 16.XI.1914r. ćwiczył tam batalion rekrucki, który zasilił następnie IV i VI batalion Legionów pod Krzywopłotami) rządzi wojsko.



Wracając żółtym szlakiem na sąsiednią Rudnicę dostrzegam w dorodnej buczynie pierwszą w tym roku kwitnącą przylaszczkę. Kolejne dwa ciepłe i słoneczne dni przyniosły ogromy wysyp tych kwiatów na całej Jurze.



Relikt sztolni wydobywczej z widocznym otworem do prawie 100m podziemnego korytarza. Nieco powyżej po lewej stronie za nasypem jest otwór 27m Jaskini Rudnickiej znacznie przekształconej przez gwarków. Obie próżnie ze względu na ryzyko obrywów lepiej omijać.



Szczytowe skałki Rudnicy tworzą okiennik.



Widok na zamarzniętą taflę Stawu Zielonego, nad Czerwonym widziałem aktywne pojedyncze żaby.



Średnio atrakcyjnymi drogami Laski (tym razem omijam kopułę trawertynową) i zalesioną zachodnią część Pustyni docieram do rozlewisk Białej Przemszy tworzącej Bagna w Błędowie.



Biała Przemsza.



Na wjeździe do Błędowa.



Pokojowo nastawiony strażnik niedokończonej inwestycji na zachód od Góry Buce.



Dolina Mitręgi przed Łazami, asfalt biegnie tu nasypem dawnej linii kolejowej do żwirowni na wspomnianej Górze Buce.
Dalej szybko przez Łazy, kolejówką do Zawiercia i porannym śladem do domu.

Powrót do spisu wycieczek »»»