Zasłużony aktywny odpoczynek, czyli rowerkiem między Doliną Górnej Pilicy a Ponidziem (Płaskowyż Jędrzejowski, Garb Wodzisławski). Mogło by być tylko nieco więcej słońca i trzeba było zabrać lepszy aparat...
Niby tylko 100km, niby górek dużych nie było, a trasa zmęczyła :) Tradycyjnie we wcześniejszych relacjach więcej zdjęć z poszczególnych miejscowości - ciężko za każdym razem powtarzać ujęcia miejsc charakterystycznych a linkować wszystkiego mi się nie chce ;)
W nazwach plików jest błąd, powinno być 09092022, zmieniać już nie będę.
Foto z Sony TX30.
Dystans: 100km
Trasa: Szczekociny - Słupia - Deszno - Mierzawa - Strzeszkowice - Wodzisław - Kowalów Górny - Mstyczów - Raszków - Obiechów - Szczekociny
Mapa wycieczki, link do
mapki on-line na Ride with GPS (przebieg wyklikany na mapie, ale po pobraniu będzie prowadził poprawnie).
Pilica przy ul. Senatorskiej w Szczekocinach.
Miejsce startu
spływów kajakowych na odcinku Szczekociny - Przyłęk, wody po wczorajszych ulewach sporo, a na Senatorskiej sądząc po zapachu tradycyjnie wybiło kanalizację...
XVIIIw. zespół parkowo-pałacowy Dembińskich w Szczekocinach (polecam wczytać się w zalinkowaną stronę, nie tylko o pałacu).
Na odnodze Pilicy omijającej stawy (widać ją jadąc DK78) pozostałości jazu po olbrzymim XXw. drewnianym młynie i późniejszej hydroelektrowni (
w temacie na Strażnikach Czasu są zdjęcia owego młyna). Więcej fotek w relacji z
grudnia 17' można porównać obecny z typowym poziomem wody w młynówce.
Widok z Gawronów w stronę Wywły i
pola bitwy Powstania Kościuszkowskiego z 6 VI 1794.
Podkusiło zjechać z asfaltu pod Kopiec Głowackiego, gdzie polno szutrowa droga zaniesiona grząskim błotem po wczorajszej burzy.
Pozostałość
XIXw. gorzelni w centrum Słupi Jędrzejowskiej.
Dawny dworek będący obecnie siedzibą Urzędu Gminy w Słupi Jędrzejowskiej, tym razem
łańcuch się nie rozpina ;)
Czyżby kolejny zachowany krzyż wdzięczności (uwłaszczeniowy)?
Wyjazd ze Słupi faluje jak cała dzisiejsza trasa.
W Rożnicy zmian zbyt wielkich szczęściem nie ma, co prawda tablica informacyjna leży w krzakach, lecz park przekoszony :)
j.w.
Więcej fotek w relacji z
kwietnia 17'
W Sieńsku dawna szkoła na sprzedaż zdaje się.
Drewniany kościółek w Trzcińcu, w sąsiednim Rakoszynie dużo starsza i ciekawsza świątynia, lecz tym razem skręcam ku jeszcze odległej Mierzawie.
Deszno - nieubłaganie nawet w odległych wioskach stara kamienno-drewniana zabudowa niknie w oczach.
Gdzieś gdzie masowa turystyka jeszcze nie dociera i pewno szybko zmianie to nie ulegnie...
Rzeka Mierzawa na opłotkach Krzcięcic.
Przejazd szuterkiem Doliną Mierzawy przez Borowiec być musi :) szkoda tylko iż koło widocznej chatki już coś sporego i nowoczesnego stawiają.
Kawałeczek dalej przy drodze mały ogródek warzywny m.in. z pomidorami oraz
gruntową czerwoną papryką - wcześniej jakoś nie zwracałem uwagi a dziś w 3 miejscach.
S7 w Mierzawie przecinam tym razem przejściem dla pieszych pod drogą, poprzednio niepotrzebnie pojechaliśmy wiaduktem.
Meandry Mierzawy, od ostatniej wizyty w
maju 20' miejsce zrobiło się dość popularne sądząc po stratowanej trawie, wydeptanych ścieżkach i ilości śmieci... W sąsiednim lesie maślaków na wiadra przy samej mocno tym razem piaszczystej ścieżce.
Za Przyłękiem w Dolinie Mierzawy.
Kapliczka o której już
wcześniej pisałem - otoczenie paskudne, dobrze że kostka zielskiem zarosła i już tak po oczach nie bije. Żal tylko domku przy którym pierwotnie stała, a teraz pustka w jego miejscu...
Na opłotkach Strzeszkowic "odświeżony"
Nepomucen, jeszcze niedawno bardziej klimatyczny
Zarzecze-Pinechówka - położenie, bryła, detal! tego domu i jest zanikającą niestety kwintesencją regionu, a właściwie siedlisk położonych na wierzchowinie i rozległych dolinach. W przypadku domów położonych w zacienionych niewielkich acz głębokich dolinkach wygląda to inaczej, a jeszcze odmiennie w ulicówkach eksponowanych elewacjami +/- na południe gdzie kwiatowe ogródki przed domami być muszą.
Pora opuścić Płaskowyż Jędrzejowski i Dolinę Mierzawy drapiąc się kamienistym duktem pod górkę.
Lecz przy polu pietruszki rzut okiem wstecz - oj dosłownie pachniało tu już pobliskim Ponidziem, w dole kośne łąki, wyżej pola warzywne a niedaleko też i mięta masowo uprawiana.
Grzbietem w kierunku Zarzecza z widokiem na Garb Wodzisławski - pagórki po drugiej stronie czekają i sądząc po tym co tam do tej pory tam zobaczyłem (Zaryszyn, Przyrąb) trzeba koniecznie pomyszkować :)
Fronton wielokrotnie przebudowywanego dworu Lanckorońskich w Wodzisławiu-Brzeziach
Rynek w Wodzisławiu zmienił się na plus względem mej pierwszej po "rewitalizacji" wizyty - drzewka podrosły dając mikro cień, lody, leżaki, tablice info...
Centrum Wodzisławia (od 1.01.21') w każdym względzie dużo bardziej miejskie niż "moich" Włodowic które to od początku 23' mają prawa miejskie odzyskać.
Świątniki a może już Stara Olszówka, typowy dom i zadrzewienie dla głębszych dolinek Garbu.
Górna część dolinki Mozgawy tzn powyżej Wodzisławia niesamowicie klimatyczna z mnóstwem starej zabudowy - trzeba koniecznie pojechać późną jesienią bez listowia.
Dolina Mozgawy, zdjęcia nie oddają potencjału tego miejsca, może z drona późnym popołudniem przy niskim słońcu było by pełniej?
Obelisk upamiętniający pobyt
Chryzostoma Paska
W górnej części dolinki
Rozstaje
Widok wstecz, ale trzeba by jak pisałem drona.
W górnej części dolinki pojawiają się typowe dla bardziej południowego fragmentu Garbu skarpy z kserotermami.
No i
creme de la creme po wyjeździe z Dolinki Mozgawy - pofalowana w znacznej części rolnicza wierzchowina w rozległymi widokami, Fotki nie oddają widoków i klimatu, szkoda że droga już asfaltowa, a może i lepiej bo grzązł bym w błocie klnąc na całego. Tak było miło i bez wysiłku.
W Górnym Kowalowie jeszcze nieco kamiennej zabudowy.
Wielokrotnie jeździłem "dołem" w kierunku Wodzisławia czy Książa na wierzchowinę nie wjeżdżając - każdy wyjazd to jednak coś nowego :)
Na zjeździe ładne widoki na rozległe źródliskowe torfowe obniżenie Mieczawy/Mierzawy i buczyny Białej Góry, niestety pod mocne słońce stąd z fotek nici.
W dolinie nieco starej zabudowy.
W Klimontowie przecinam tory LHS i Kolej Iwangorodzko-Dąbrowskiej, od południa straszy burzowymi chmurami.
I ponownie nieco starszej zabudowy.
W Podsadku opuszczam drogę do Mstyczowa.
Widok wstecz
Nad Mstyczowem.
Białowieża
W Białowieży/Krzelowie z górki i pod górkę, nudy nie ma.
Na opłotkach Krzelowa BTRa do służby przywracają ;) zdaje się że na placu nie ten jeden jest.
Misa źródliskowa w Czekaju zasilająca strugę wpadającą do pobliskiej Mierzawy.
Przepiękna aleje klonowa w Szałasie
Kapliczka w Raszkowie
Na pograniczu Raszkowa i Starego Węgrzynowa z widokiem na położony poniżej zespół folwarczny oraz pałac w Raszkowie. Po folwarku wiele nie zostało, w pałacu lata temu jakieś prace prowadzono, lecz z jakim efektem nie wiem. Samotne drzewo po lewej rośnie na terenie dawnego kamieniołomu dworskiego gdzie pozyskiwano kredowe margle i wapień do budowy. Nieco powyżej ładne widoki na jurajskie i miechowskie wzniesienia, a daleko daleko (90km lotem ptaka) dymił Bełchatów.
Pilica miedzy Obiechowem a Dąbrowicą, skąd przez opłotki Rokitna już szybko asfaltem do sąsiednich Szczekocin.
Powrót do spisu wycieczek »»»