W końcu ciepło, nie pada i nie wieje, więc można wybrać się na rower. Tym bardziej że nie mam wszystkich materiałów i jeszcze nieco za zimno by sensownie robić zaplanowane na wczesną wiosnę prace wykończeniowe. Na jazdę MTB po okolicy nie miałem ochoty a i boję się przeciążyć stopę, na pagórki około miechowskie kondycji brak. Czyli gdzieś na wschód lub północ, a że wody w rzekach ostatnio sporo to kierunek nadwarciański.
Samochodem podjeżdżam pod zespół parkowo-pałacowy w Złotym Potoku i dalej już rowerkiem po drogach wielokrotnie w ciągu ostatniego ćwierćwiecza przejechanych. Choć wpadł nowy i to 9km fragment którym nie jechałem...
Trasa: Janów - PK Stawki - Garnek - Rzeki Wielkie - Zawada - Pławno / Gidle - Zabrodzie - Dąbrowa Zielona - Przyrów - Staropole - Janów
Sony TX30 przepuszczone przez SilkyPix
Mapa wycieczki, link do
mapki on-line na Ride with GPS.
Koło siedziby Nadleśnictwa Złoty Potok przy ścieżce rowerowej nowa "leśna ścieżka edukacyjna".
Bardzo ciekawy zespół kamiennych zabudowań gospodarczych przy plebani w Janowie.
Ulubiony wąski asfalt z Janowa do Śmiertnego Dębu, a dokładniej widok wstecz na jurajskie pagórki rez. Parkowe
Równoległa od torów kolejowych aleja między Okrąglikiem a Gajówką wiodąca przez Górę Salma. Bardzo dawno tam nie jechałem i o górce totalnie zapomniałem.
Resztki brukowanej wapieniem drogi do Gajówki
PK Stawki - jechałem najkrótszą i najmniej ciekawą trasą, zresztą o tej porze roku średnio atrakcyjnie tu. Zdecydowanie, naprawdę bez dwóch zdań, polecam wschodnią część tego malutkiego Parku Krajobrazowego. Wiosną coś wspaniałego :)
Smyków - połowa lutego a na pastwisku krowy. Zresztą nie tylko tu...
Mogiła Powstańców Styczniowych między Wolą Mokrzeską a Skałką Krasicką
Wiercica w Dąbku duuuużo wody prowadzi, a za wsią pierwsze w tym roku skowronki usłyszałem.
Peryferia Garnka nad Starą Wiercicą z kapliczką typową dla terenów leżących wokół Radomska.
Droga do Chmielarzy przez częściowo zalane pola i łaki nad Starą Wiercicą
Drewniany mostek na Nowym Kanał zaraz przed ujściem do Warty
Ostatnia prosta Wiercicy, z której całkiem poro wody popłynęło starym korytem
Warta za jazem w Rzekach Małych, zazwyczaj wody tam niewiele i piaszczyste łachy (zdjęcie i inne z tych okolic są np w relacji z
kwietnia 20')
Tuż obok nowy dom nad samą rzeką - ciekawe jak wzmacniali brzeg, niby woda prawie tam stojąca ale ja bym się nie odważył.
Polnymi drogami ze skowronkami nad głową, nawet jeden się na fotkę załapał.
Odcinek między Koloniami Rzeki Wielkie - Małe wyasfaltowany, na Pacierzów dalej szutrowy ale w kilku miejscach błoto po kostki. Ten fragment pokrywa się z trasą wycieczki
27.02.2017. Mały kawałek od lewego brzegu Warty do Pacierzowa to już Wyżyna Wieluńska.
W Konarach nic się nie zmieniło i dalej takie dziwne uczucie "obcości" tamtejszych miejscowości. Jak pisałem w zalinkowanej fotę wyżej relacji - bardzo ciasna zabudowa gdzie ledwo mała osobówka czy fura konna przejedzie między domami, budownictwo też inne, a krajobraz nie porywa. Zupełnie inny będzie odbiór otoczenia w letni czy późnowiosenny słoneczny dzień i kilka moich przejazdów przez te okolice właśnie w takich warunkach wspominam bardzo miło. Obecnie cały odcinek przez Zberezkę jest asfaltowy.
Warta w Pławnie
Napomucen nad Wartą
Pławno, co najmniej raz w roku muszę tu być. No muszę :)
Wiatrak na wzgórzu pomiędzy Pławnem a Gidlami (południowo-zachodni skrawek Wzgórz Radomszczańskich).
Jazda rowerem po DW784 przyjemna nie jest, w koło do Zagórza się pedałować nie chciało i ściąłem przez pagórek z którego fajne widoki na Radomsko, Bełchatów a w drugą stronę odległe jurajskie wzgórza z Sokolimi Górami i zamkiem Olsztyn włącznie.
Sanktuarium MB Gidelskiej z klasztorem dominikanów i Jura w oddali, ale to nie tym aparatem...
Poza pięknym widokiem podczas zjazdu było mniej miło pod kołami i na poboczu a właściwie w sadzie, gdzie ilość butelek po wódzie i "piwie" przekraczała ludzkie pojęcie :( Na pijaków śmieciarzy mam bardzo głęboką alergię tym bardziej że i w moim "miasteczku" opakowań po ichnim nektarze pełno na poboczach i w żywopłotach.
Ulubione miejsce w Gidlach - leżący w widłach Kanału Lodowego i Kanału Warty pokartuski kościół klasztorny.
Między Borową a Zabrodziem
Michałopol, od Zabrodzia przez Michałopol i lasami do Nowej Wsi jadę po raz pierwszy.
I jak już wcześniej napisałem, nie o tej porze roku, nie przy takiej aurze. Na StreetView są zdjęcia z lata i wygląda teren duuuużo sympatyczniej. Teraz była szarówka, pełno wody i coraz więcej nowych domów. Znaczy domów wszędzie stawia się ilości astronomiczne, jednak ten obszar podobnie jak okolice bardziej w stronę Włoszczowej czy Jędrzejowa zawsze mnie zastanawiają. Stawiane są typowe domy mieszkalne miejsko-podmiejskie, bez budynków gospodarczych a do cywilizacji w domyśle potencjalnej pracy daleko, czasem bardzo daleko. Druga sprawa to nagminne budowanie w miejscach narażonych na zalanie. Przez wylewającą rzeczkę, a jeszcze częściej wodę opadową/roztopową. Klimat nam się zmienia, ale w którą stronę i jak będzie tego nie wie nikt...
Za ostatnim domem zjeżdzam z asfaltu i w las. Początek był grząski, potem nieco lepiej choć droga rozjeżdżona przez zrywkę i wody sporo. Niestety jeżdżąc z OpenStreetMap po raz kolejny pomijam ciekawostkę przy samej trasie :( teraz był to
cmentarz ewangelicki.
Do nawigacji i jako mapnik używam OSMand którego obsługa mi pasuje, ale nie wiem jak zmusić go do obsługi map rastrowych. Mam też zainstalowanego Locusa z którym się nie lubimy, a ciągłe przełączanie aplikacji czy inne klikanki nie moją bajką są :(
Miejsce upamiętniające walki AK w czasie DWŚ przy obecnej leśniczówce Brzozówki k/Cielętnik. Dawna leśniczówka była ponad kilometr na południowy-zachód, tylko dorodne drzewa i chyba zapadnięta studnia wskazują gdzie.
Leśna autostrada tylko w jednym miejscu przez zrywkę zapaskudzona.
Kanał Lodowy poniżej Dąbrowy Zielonej
Można śmiało jechać widocznym asfaltem i też w Dąbrowie się wyjedzie, co więcej jest utwardzona droga przez łąki z Lipia do Dąbrowy.
Na górce w centrum Dąbrowy zmieniam pierwotny plan i nieco skracam trasę. Raz że wody wszędzie ogrom i miałem obawy czy droga przez Żelazną Strugę będzie przejezdna, dwa to dziwny problem ze śródstopiem ciągnący się od kilku tygodni. Ciężko chodzić w trudnym terenie, mocno zasznurować buta nie mogę, a każde przekrzywienie stopy to spory ból często promieniujący do łydki. Na rowerze w twardych SPD nacisk jest niby rozkładany, ale nie w pełni. Dodatkowo musiałem całkowicie poluzować klamrę i rzepy, czyli zrobił się łapeć nie trzymający stopy przy chodzeniu. Każdy luźny kamień czy większa nierówność to spore ryzyko skręcenia kostki na dokładkę. Lepiej losu nadto nie kusić ;)
Na skraju Dąbrowy Zielonej przy DW784 odnowiona parę lat temu duża kapliczka przydrożna. Przedstawia św. Joachmia, św. Annę i ich córkę Marię (Matkę Boską). Dawniej otoczona pięknymi akacjami, skoda że je wycięto, ale kapliczka ładna. Oczywiście na to kogo przedstawia sam bym nie wpadł, ale informacja jest w doskonałym przewodniku "Przydrożne kroniki Ziemi Częstochowskiej" Andrzeja Siwińskiego. Dobra stara szkoła, obecnie "przewodniki" w zdecydowanej przewadze jak komercyjne foldery reklamowe z niewielkim dodatkiem podstawowych informacji :(
Nad Kanałem Lodowym (sztuczny kanał melioryzujący dawne bagna między Koniecpolem, Przyrowem, Dąbrową Zieloną i dalej po Gidle) niewielka kapliczka z figurką św. Nepomucena.
Fronton barokowego
kościoła klasztornego pw. św. Anny. W sumie ciekawostką jest iż klasztor nie leży w Świętej Annie lecz w Aleksandrówce.
Inne zdjęcia są i.in. w relacjach:
17.02.19,
5.05.17,
6.01.14
Rynek, ponownie od 1.01.2024r, miasta Przyrów.
Tak samo on miejski jak Włodowice ;)
Dzisiejsze targowisko/parking w Przyrowie
O wiatrakach w Przyrowie i na Progu Lelowskim czytałem, dyskutowaliśmy na forum już grubo ponad 10 lat temu i tak szczerze o ambitnych planach zapomniałem, a informacja z ubiegłego lata potwierdzająca przystąpienie do realizacji części zamierzeń jakoś mi umknęła. Stąd widok odległego stada "wentylatorów" ze wzgórza nad Pławnem był w sumie takim samym zaskoczeniem jak
rok temu nad Mierzawą
Wracam na Próg Lelowski i od razu słoneczko z pięknie kontrastowym niebem nad fermą w Zarębicach
Kolejny wiatrak stawiają.
Inwestorem jest spółka p. Solorza, ma ich powstać 14 szt. +/- połowa już gotowa, reszta na razie jako połowa masztów stoi.
Polna droga do Staropola opalikowana, pewno będzie asfalt.
Nad Staropolem koło lini kolejowej.
Krajobraz faluje, na polach znowu białe (kredowe, nie jurajskie) kamole i od razu lepiej człowiekowi. Zdecydowanie węglanowe/lessowe wyżyny, płaskie podmokłe tereny to nie to.
I kolejne
nie zaskakujące zaskoczenie - na wschodnim skraju Łysej Góry (między Staropolem a Sierakowem) karczują rachityczne sosenki i działki pogrodzone. Tak swoją drogą dawno dawno w czasach dinozaurów i dziwnych turystów z tego wzgórza był hipnotyczny widok na Góry Gorzkowskie i Lgockie.
Wiercica, a tak po prawdzie to Kozyrka, w Sygontce.
Tu kiedyś sprawdzaliśmy dmuchańca, tu też puściliśmy pierwszy komercyjny spływ w 2012r. Fajne były wtedy czasy nad rzekami i spokój nawet na Warcie czy Pilicy. Chyba nikomu wtedy nie przychodziło do głowy że kajaki będą tłumnie pływać po naszych rzekach od rana do zachodu słońca.
Zmora lasów - wiele dróg leśnych w szeroko pojętym regionie zostało niedawno utwardzonych/ponownie utwardzonych kamieniem dolomitowym. Jednak nie drobnym grysem a sporymi kamolami które nie zawsze dobrze ubite mocno utrudniają jazdę rowerem. Jeżeli z boku jest ścieżka to luz, gorzej jak jej brak a przed utwardzeniem wykorytowano drogę.
DK46 między Janowem a Bystrzanowicami w remoncie, podobnie jak odcinek Lelów - Nakło
Powrót do spisu wycieczek »»»