Marianowski napisał(a):
Z innej beczki,bo nie raz zdarza się widzieć/mijać zorganizowane wycieczki.Czy gdy obsługujesz taką grupę to przybywa ona z jakimś planem,czy mają jakieś oczekiwania które potem realizujecie,czy jednak polegają wyłącznie na doświadczeniu przewodnika.
Zasadniczo grupa jadąc ma dość konkretny plan uzgodniony wcześniej. Czy to z nauczycielami czy jak to teraz zdecydowanie częstsze z biurem podróży. Czasem są modyfikacje w trakcie ze względu na pogodę (np. powódź błyskawiczna wiosną w OPNie), niespodziewane zamknięcia obiektów, znaczne zmiany biletów w środku sezonu, korki/spóźnienia grupy itp.
Organizatorzy albo korzystają "z gotowców", albo też uzgadniają program wcześniej z przewodnikiem i tu faktycznie często nasze doświadczenie i znajomość lokalnej specyfiki jest plusem ogromnym. Zazwyczaj jest to wpadkowa dostępnego czasu, finansów (wejściówki są dość drogie), oczekiwań oraz kondycji współczesnych turystów.
Czy grupy są bardziej wyluzowane - zasadniczo tak, czasem wychodzi to na plus, często na minus. Wycieczka ma być przyjemnością, ale jej aspekt edukacyjny też jest istotny. Zdolność skupienia uwagi, wyłapania zależności wśród dzieci i młodzieży młodszej jest aktualnie zerowa. Młodzież starsza często "ma wywalone na wszystko"
To oczywiście generalizacja, ale ogólnie taki trend. Plus oderwanie od naturalnego środowiska mieszkańców dużych miast. Memowe "mleko z biedronki" wcale nie jest w tym kontekście śmieszne.