Jak w tytule, czyli w założeniu krótki +/- popołudniowy wyjazd starymi ścieżkami po północno-zachodniej części Wyżyny Miechowskiej i co oczywiste Jurze fragmentami również. Znaczy tytułowa Kapuściana Kraina po raz n-ty i nie ostatni. Plany planami, a wyjazd się lekko przeciągnął, gdyż parę odcinków per pedes musiałem, czy też wolałem pokonać.
Pogoda do jazdy była by idealna gdyby nie, częściej przeszkadzający niż pomagający, bardzo silny wiatr. Druga sprawa - w lasach jeszcze całkiem zielono i na typowe jesienne warunki przyjdzie ze 3 tygodnie poczekać...
Foto wymieszane z Sony TX30 i Fuji XF10 - symulacja kliszy Velvia
Dystans: 87km
Trasa: Pilica - Złożeniec - Strzegowa - Łobzów - Podlesice - Charsznica - Siedliska - Podleśna - Biała Góra - Kępie - Żarnowiec - Zamiechówka - Wierbka - Pilica
Mapa wycieczki, link do
mapki on-line na Ride with GPS (nie jest to track GPS, jedynie schematyczny zarys).
Startuję w Pilicy spod bram pałacu i dalej w stronę Kocikowej.
Woda ze stawu spuszczona, koryto Pilicy przy głównych źródłach wygląda na suche, może coś tam ledwo ciecze między zielskiem.
Brzuchacka Skała, w sąsiedztwie odsłonięto i "obito" jeszcze jeden mniejszy masyw.
Kiedyś o tym wspominałem, lecz nie zaszkodzi raz jeszcze - warto zerknąć na skan LIDARu i powłóczyć się tam bezśnieżną zimą gdyż fajnych skałeczek nie brakuje.
Krzyż na rozstajach, gdzie skrótem kieruję się wprost na
masyw Długiej.
W płytkim mocno zacienionym wąwozie pod Dupnicą, całkiem sporo opieniek. Ogólnie to pierwszy odcinek gdzie nieco poprowadziłem rower.
Początek zjazdu z Pustkowia (Złożeniec) w kierunku Domaniewic.
Identyczne zdjęcie jest m.in. w relacji sprzed
2 lat i warto zerknąć do starszej relacji jak wygląda dalszy kawałek. Ktoś mi gdzieś mówił że utwardzają leśny odcinek i jeździ się super. No faktycznie utwardzili, ale tylko fragment a najgłębszy piach jak był tak pozostał. Drugi raz poprowadziłem nieco rower...
A to ten utwardzony fragment zaczynający się kawałek na zachód od krzyżówki pod dawną Gajówką Psiarskie.
Przysiółek Strzegowa u wylotu Doliny Wodącej gdzie spory fragment niebieskiego Szlaku Warowni Jurajskich "utwardzono" stłuczką szklaną.
Większość to drobiazg raczej dla opon nieszkodliwy, jednak nie brakuje większych ostrych kawałków. Szkoda opon i kolejne kilkaset metrów z buta. Czy coś takiego jest zgodne z prawem?
Raz jeszcze szklana droga i Grodzisko w tle.
Droga do Kąpieli przez które omijam Wolbrom - geograficznie jeszcze Wyżyna K-Cz. krajobrazowo bardzo płynnie przechodzimy w bardziej otwarte, rolnicze widoczki Wyżyny Miechowskiej.
Łobzów Kolonia IV - widok na wzgórza Pasma Smoleńsko-Niegowonickiego.
Witamy na Wyżynie Miechowskiej, nawet zagon kapusty jest jak na okolice Charsznicy przystało.
Przekop LHS (szerokotorowa Linia Hutniczo-Siarkowa) w Jeżówce.
Nowy, przesunięty w dogodniejsze miejsce przystanek kolejowy Jeżówka.
Dawniej perony były kilkaset metrów dalej na wschód w głębokim przekopie przez kredowe wzgórze.
Przecinająca głęboką dolinkę poprzeczka między Podlesicami II a I
j.w. z szerokim widokiem na wschodnią część Wyżyny Miechowskiej.
Zjazd do Szarkówki
W centrum Szarkówki dość niecodzienny w formie i zdobieniach dom dalej stoi :)
Opłotki Charsznicy, domek dość ciekawy ze względu na ceramiczną dachówkę i wielokątny przeszklony mały ganeczek.
Rewitalizowany budynek dworca kolejowego Linii Iwanogrodzko-Dąbrowskiej.
Ogólnie centrum malutkiej Charsznicy, podobnie jak wielu innych miejscowości tej części woj. małopolskiego i świętokrzyskiego, coraz bardziej zadbane.
Jak wyglądało to miejsce parę lat temu zapraszam od relacji z
września 2014r.
Celem wyjazdu była zasadniczo chęć przejechania kawałka nowej ścieżki rowerowej w Lesie Chodówki poprowadzonej śladem torowiska uruchomionej w okresie Wielkiej Wojny kolejki wąskotorowej
Charsznica Wąskotorowa - Kocmyrzów Wąskotorowy.
Ścieżka rowerowa śladem wąskotorówki miejscami biegnie bardzo wysokim i wąskim nasypem stąd ciąg barierek...
Obwodnica Miechowa wzdłuż której wiedzie równie fajna ścieżka, pagórki znacznie spłaszczone szerokim obiektywem.
Przejazd pod torami linii Tunel-Kraków.
Ogólnie ścieżka jest bardzo fajna, dalszy odcinek zostawiłem sobie na później jak będę gdzieś w stronę
Dosłońca jechał.
Opłotki Miechowa, Siedliska dokładniej.
Widok na północną obwodnicę Miechowa.
Siedliska, widok na teren mej dalszej trasy.
Typowo dla szeroko pojętego regionu położony na pagórku mały cmentarz w Pstroszycach z widoczną
latarnią umarłych.
Nieco nowoczesności w Pstroszycach.
Pod tymi pagórkami biegnie bardzo ciekawy choć
średnio przyjazny dla rowerzystów wąwóz.
Początek stromego podjazdu do Podleśnej Woli Górnej.
Przysiółek/wieś Józefów - miejsce którym zachwycałem się nie raz.
Trzeba wyobrazić sobie delikatnie pofalowany rolniczy, lecz otoczony dużymi bukowo-grądowymi lasami, "płaskowyż" wyniesiony o 80-100 metrów ponad okolicę. Luźna, nieliczna i w sporej części starsza zabudowa, sporo drzew owocowych przy opuszczonych gospodarstwach i całkowity spokój z pięknymi widokami na odleglejsze plany... Trochę fotek jest w relacjach z np.:
04.2015 i
04.2017
Gdzieś na końcu świata...
j.w. ale widok na +/- południe.
Olbrzymie lessowe pola, ich południowo-zachodnim skrajem prowadzi zielony szlak Tunel - Książ Wielki. już od kilku lat obiecuję sobie nim przejechać w całości...
W naturze widoczki na
Garb Wodzisławski miłe dla oka były.
Błotniste rozmokniętym lessem leśne dukty między Józefowem a Tunelem.
Najpiękniejszy leśny odcinek całej wycieczki - dorodne wilgotne buczyny i grądy na dość mocno pofalowanych wzgórzach okolic Tunelu. Klimat jak w lasach Koloni Dobra, czy Udorza ale kompleks większy :)
Szutrowa leśna "autostrada" na wschodnich zboczach Białej Góry, jechałem nią
wiosną 2018r.
Buczyny Białej Góry.
Już od kilku lat na północ z Białej Góry prowadzi wąski asfalt,
dawniej szutry a na zboczach wąwozu odsłaniały się kredowe piaskowce.
Jesienne późne popołudnie na Wyżynie Miechowskiej.
Przekop w kredowych wapieniach między Białą Górą a rezerwatem Kępie.
Po drugiej stronie przekopu.
Rzut okiem wstecz na Białą Górę z przejazdu przez LHS, teraz szybki zjazd do Kępia.
XIX lub z przełomu XIX/XX wieku pochodząca spora chata w Kępiu - trochę dziwnej (układ, typ zabudowy) i sporej miejscowości.
Widok z koty 329 (Porębska Góra) na Białą Górę i leżące w dole Kępie.
Na pierwszym planie dopalają się resztki starego duzego drewnianego krzyża i zabetonowana obejma do nowego. Oby też szlachetnego w formie i materiale.
Jaz na Uniejówce.
Tym razem nie jadę jak zazwyczaj do Zabrodzia, lecz na przełaj przez podmokłe łąki skręcam do powyższego jazu i lewym brzegiem Uniejówki do Żarnowca.
Żarnowiec od zaplecza - pierwotnie gotycki ceglany kościół pw. Narodzenia NMP i św. Jakuba Starszego.
Żarnowiec, flota lata świetności ma już za sobą...
I jeszcze jeden widoczek z obrzeża tego
starego miasta.
Czas wracać na Jurę, czyli delikatnie pod górę ku Zamiechówce.
Chata w Zamiechówce trzyma się wyśmienicie, zresztą sąsiednie również i wyglądają na częściowo użytkowane. Na głównym grzbiecie Jury już takich perełek nie uświadczymy, na Progu i ogólnie wschodnich opłotkach jeszcze trochę się ich ostało, ale trzeba mocno myszkować po przysiółkach. Ew. jechać do
Tokarni :)
Ku Woli Libertowskiej też już asfalt, a po prawej ładnie grają kolory różnorodnej gleby na polach.
Z Zamiechówki miałem bokiem jeszcze do Udorza jechać, lecz że droga zaorana i zagrodzona a późno już było do Pilicy grzecznie asfaltem przez Wierbkę wróciłem.
Powrót do spisu wycieczek »»»