W przeciwieństwie do poprzednich spacerów tym razem bez słońca, za to cały czas ciepło i warunki bardziej jak z połowy marca. Pogoda naprawdę niecodzienna, cały luty notuje olbrzymią ok. 6 stopniową dodatnią anomalię. Widać to w przyrodzie doskonale. Wędrówka liczyła ok. 7,5km i praktycznie pokrywała się ze spacerem
10.04.2021 (warto zerknąć bo pogoda była wtedy łaskawsza), nie brakło pagórków i błota.
Wcześniejsze relacje z tego niezwykle uroczego i jeszcze nie zadeptanego skrawka Jury są m.in.:
24.10.2023,
14.04.2022,
21.11.2021,
25.10.2020 (piesza),
27.10.2019 (piesza),
2.03.2019,
5.10.2018,
16.11.2017,
25.11.2015,
29.03.2015,
2.12.2013,
20.11.2009,
27.05.2007,
8.11.2003 i to co w archiwum czeka (ot choćby:
10.11.2010 z ForumJurajskim, czy
28.09.2008 też z FJ), a czy się doczeka?
Foty z Sony TX30, który bez słońca generuje szarą kaszę, przepuszczone przez SilkyPix
Jelenie tu były...
Tzw. Słony Dół - typowo erozyjna forma stale pogłębiana przez intensywne spływy powierzchniowe z rozległych lessowych pół między Lasem Kleszczowskim a Doliną Cisowej (Góry Barańskie).
Nieco pod górę zachodnim skrajem lasu
I ponownie w dół, na kolejnym grzbiecie Kolonia Syber
Może jeszcze nie trafi pod piły?
Kamieniste koryto okresowego potoku w miejscami dość głębokim bocznym wąwozie. Dawno dawno temu nad nim prowadził żółty szlak.
Nie wszystkie leśne olbrzymy skończyły w tartaku
22 lutego a tu przy korycie Udorki pięknie kwitnie śledziennica skrętolistna
Od ubiegłego roku Udorka prawie cały czas wodę prowadzi :)
Na zaciszny eksponowanym ku południowemu zachodowi zboczu kwitną przylaszczki.
jw.
Pierwszy raz zdarza mi się je widzieć wcześniej rozkwitnięte niż przebiśniegi, które oczywiście już od kilkunastu dni kwitną, acz nie było ich na trasie mych tegorocznych wędrówek.
Podejście do ruin zamku Udórz do południa jest mocno strome...
...acz kiedyś (2008r.) wdrapaliśmy się tu z forumowiczami niosąc rowery (więcej pod linkiem:
Pętla pilicka)
Skok przez przeszkodę w ruinach Zamku Udórz
Cóż, po ucywilizowaniu Pilczy to najbardziej klimatyczne ruiny w moich okolicach. Może nie jest to typowe Orle Gniazdo jak dawny Mirów, lecz czas tu się zatrzymał :)
Relikt dużo wcześniejszych obwałowań odcinających od wschodu dostęp do skalnego cypla górującego ponad główną osią Doliny Udorki i jej boczną odnogą. Przyjmuje się iż to ślady osadnictwa kultury łużyckiej.
Skromne pozostałości średniowiecznego zamku rycerskiego
Wśród murów sporo kwitnącego wawrzynka wilczełyko
Zejście dużo łatwiejsze, no chyba ze futro ciągnie...
Naturalna stabilizacja skarpy
A pod zamkiem kwitnie podbiał
Znaczny ostaniec powyżej Skały z Krzyżem.
Praktycznie wszystkie formy skalne w dolince mamy na orograficznie prawym (wschodnim) zboczu, co związane jest z geologią obszaru.
Chyba się zestaw wywożący drzewo zsunął nieco i wyciągali się o drzewo chwytakiem HDS
W kilku miejscach Doliny rozkwita lepiężnik.
Samotny kosz w środku lasu
Już w drodze powrotnej - specyficzny klimat Udorki buduje to co najlepsze na Jurze (wapienne ostańce/jaskinie, średniowieczna warownia) i Miechowszczyźnie (żyzne lessowe podłoże, wąwozy, potok płynący dolinką, rozległe pola i piękne bogate lasy, prastare osadnictwo). Po prawdzie, szczególnie po nasilonej komercjalizacji ostatniej dekady z okładem, zdecydowanie wolę Udorkę/Cisową/Wodącą/Dłubnię, czy Góry Gorzkowskie niż główny grzbiet Jury z jej sztandarowymi atrakcjami.
W całym Kleszczowskim Lesie olbrzymie fragmenty porośnięte barwinkiem.
Wycinki jak wszędzie znaczne, choć myślałem że będzie gorzej.
Widok na tektoniczną Dolinę Górnej Pilicy i południowy skraj Progu Lelowskiego.
Powrót do spisu wycieczek »»»